Wyczyn Świątek napiętnowany przez Francuzów. Wyciągnęli konsekwencje. “Niezbyt mądre”
Iga Świątek, ogłoszona “Królową Rolanda Garrosa”, całkiem słusznie zresztą, rządzi na korcie w sposób niepodzielny od trzech lat. Polka w tym roku nie miała sobie równych i przeszła turniej jak burza. Burzę też wywołały jej słowa skierowane do kibiców, dotyczące ich zachowania w czasie meczów. Tego akurat Francuzi wybaczyć jej nie mogą, a prestiżowe pismo “L’Equipe” nazwało jej wypowiedź niezbyt mądrą i umieściło na liście minusów turnieju.
“Chciałabym powiedzieć jedną rzecz, przepraszam, że w ogóle to poruszam. Mam ogromny szacunek dla was, kibiców, i wiem, że gramy właściwie dla was, bo to rozrywka i to dzięki wam zarabiamy pieniądze. Ale czasami, pod dużą presją, kiedy krzyczycie coś w czasie wymian albo tuż przed returnem jest bardzo, bardzo trudno się skoncentrować” – mówiła Iga Świątek po meczu z Naomi Osaką, jak się potem okazało najtrudniejszym w całym tegorocznym Rolandzie Garrosie.
Takie napominanie publiczności zostało odebrane w bardzo ambiwalentny sposób. Jako że wcześniej z podobnym apelem, choć po znacznie trudniejszym starciu z kibicami, wystąpił David Goffin, część środowiska tenisowego solidaryzowała się z Polką. Organizatorzy zresztą zakazali alkoholu na trybunach Rolanda Garrosa.Nie wszyscy jednak solidaryzowali się z Polką. Paula Badosa zwróciła jej uwagę, że akurat Świątek, przy swojej pozycji, narzekać nie powinna.
Myślę, że nie może narzekać, bo ja grałam na korcie 8 i 9 i tam wszystko słychać. Podczas walki o punkty słyszę na przykład (odgłosy – przyp.) z Suzanne Lenglen, Philippe’a Chatriera oraz kortów 6 i 7. Myślę, że ma szczęście, że może grać cały czas na Philippe Chatrierze, więc jej to nie przeszkadza
Polka “podpadła” francuskiej publicznościSama Świątek zresztą przyznawała, że starała się zwrócić na to uwagę w bardzo wyważony, delikatny sposób, zdając sobie sprawę z tego, że kibice na kortach im. Rolanda Garrosa są bardzo wrażliwi i mogą jej mieć za złe to, że w pewien sposób w nich uderzyła.”Ważyłam to, bo wiem, że francuska publiczność może na taki apel nie zareagować w pozytywny sposób. Ale pomyślałam, że jak powiem to w odpowiednich słowach, to zrozumieją” – przyznawała liderka rankingu WTA.Ostro zareagowali sami organizatorzy, przychylając się do apelu Świątek. “Ludzie oglądają mecze z entuzjazmem, ale nie można przekraczać pewnej granicy, takiej jak wznoszenie okrzyków w trakcie wymian. W takich sytuacjach sędziowie powinni reagować aktywniej i bardziej surowo, ponieważ ich obowiązkiem jest zweryfikowanie, czy dane zachowanie celowo służyło temu, by przeszkodzić konkretnemu tenisiście. Osoby przekraczające granice będą namierzane i wyrzucane z widowni” – surowo pogroziła Amelie Mauresmo, dyrektorka French Open.
Francuzi wbili szpilkę Idze Świątek. “Niezbyt mądre”Jednak, mimo reakcji Mauresmo, we Francji słowa Igi Świątek nie zostały odebrane najlepiej. Co prawda Polka wygrała cały turniej, a publiczność była zachwycona tym, co pokazywała na korcie, ale w tamtejszych mediach nie brak było krytycznych ocen jej zachowanie. Ostrą szpilkę wbiła naszej zawodniczce prestiżowa gazeta “L’Equipe”, która sporządziła listę plusów i minusów turnieju. Nie trzeba dodawać, że słowa Polki zostały zaliczone do tej drugiej kategorii. To, że liderka rankingu ma nerwy ze stali, a emocje skrywa pod czapką, nie jest wymówką. Okrzyki kibiców utrudniające grę towarzyszą wszystkim, a ona występowała tylko na Philippe-Chatrier, daleko od kortów, gdzie tenisiści słyszą myśli fanów, bo ci stoją kilka metrów obok nich~ czytamy w gazecie.Francuzi dodali również, że wspominanie o pieniądzach było niezbyt mądre. I nie pomogło w ociepleniu wizerunku Świątek, która według nich ma opinię chłodnej.
Iga Świątek: Królowa Rolanda Garrosa i Jej Kontrowersyjne SłowaIga Świątek, ogłoszona “Królową Rolanda Garrosa”, całkiem słusznie zresztą, rządzi na korcie w sposób niepodzielny od trzech lat. Polka w tym roku nie miała sobie równych i przeszła turniej jak burza. Burzę też wywołały jej słowa skierowane do kibiców, dotyczące ich zachowania w czasie meczów. Tego akurat Francuzi wybaczyć jej nie mogą, a prestiżowe pismo “L’Equipe” nazwało jej wypowiedź niezbyt mądrą i umieściło na liście minusów turnieju.Kontrowersyjne słowa Igi Świątek”Chciałabym powiedzieć jedną rzecz, przepraszam, że w ogóle to poruszam. Mam ogromny szacunek dla was, kibiców, i wiem, że gramy właściwie dla was, bo to rozrywka i to dzięki wam zarabiamy pieniądze. Ale czasami, pod dużą presją, kiedy krzyczycie coś w czasie wymian albo tuż przed returnem jest bardzo, bardzo trudno się skoncentrować” – mówiła Iga Świątek po meczu z Naomi Osaką, jak się potem okazało najtrudniejszym w całym tegorocznym Rolandzie Garrosie.Reakcje na wypowiedź IgiTakie napominanie publiczności zostało odebrane w bardzo ambiwalentny sposób. Jako że wcześniej z podobnym apelem, choć po znacznie trudniejszym starciu z kibicami, wystąpił David Goffin, część środowiska tenisowego solidaryzowała się z Polką. Organizatorzy zresztą zakazali alkoholu na trybunach Rolanda Garrosa. Nie wszyscy jednak solidaryzowali się z Polką. Paula Badosa zwróciła jej uwagę, że akurat Świątek, przy swojej pozycji, narzekać nie powinna.Słowa Pauli Badosy”Myślę, że nie może narzekać, bo ja grałam na korcie 8 i 9 i tam wszystko słychać. Podczas walki o punkty słyszę na przykład odgłosy z Suzanne Lenglen, Philippe’a Chatriera oraz kortów 6 i 7. Myślę, że ma szczęście, że może grać cały czas na Philippe Chatrierze, więc jej to nie przeszkadza.”Reakcje organizatorów i publicznościPolka “podpadła” francuskiej publiczności. Sama Świątek przyznawała, że starała się zwrócić na to uwagę w bardzo wyważony, delikatny sposób, zdając sobie sprawę z tego, że kibice na kortach im. Rolanda Garrosa są bardzo wrażliwi i mogą jej mieć za złe to, że w pewien sposób w nich uderzyła. “Ważyłam to, bo wiem, że francuska publiczność może na taki apel nie zareagować w pozytywny sposób. Ale pomyślałam, że jak powiem to w odpowiednich słowach, to zrozumieją” – przyznawała liderka rankingu WTA.Ostro zareagowali sami organizatorzy, przychylając się do apelu Świątek. “Ludzie oglądają mecze z entuzjazmem, ale nie można przekraczać pewnej granicy, takiej jak wznoszenie okrzyków w trakcie wymian. W takich sytuacjach sędziowie powinni reagować aktywniej i bardziej surowo, ponieważ ich obowiązkiem jest zweryfikowanie, czy dane zachowanie celowo służyło temu, by przeszkodzić konkretnemu tenisiście. Osoby przekraczające granice będą namierzane i wyrzucane z widowni” – surowo pogroziła Amelie Mauresmo, dyrektorka French Open.Krytyka ze strony francuskich mediówJednak, mimo reakcji Mauresmo, we Francji słowa Igi Świątek nie zostały odebrane najlepiej. Co prawda Polka wygrała cały turniej, a publiczność była zachwycona tym, co pokazywała na korcie, ale w tamtejszych mediach nie brak było krytycznych ocen jej zachowania. Ostrą szpilkę wbiła naszej zawodniczce prestiżowa gazeta “L’Equipe”, która sporządziła listę plusów i minusów turnieju. Nie trzeba dodawać, że słowa Polki zostały zaliczone do tej drugiej kategorii.”To, że liderka rankingu ma nerwy ze stali, a emocje skrywa pod czapką, nie jest wymówką. Okrzyki kibiców utrudniające grę towarzyszą wszystkim, a ona występowała tylko na Philippe-Chatrier, daleko od kortów, gdzie tenisiści słyszą myśli fanów, bo ci stoją kilka metrów obok nich,” czytamy w gazecie.Francuzi dodali również, że wspominanie o pieniądzach było niezbyt mądre. I nie pomogło w ociepleniu wizerunku Świątek, która według nich ma opinię chłodnej.Analiza sytuacjiZnaczenie słów Igi Świątek dla świata tenisaSłowa Igi Świątek na temat zachowania kibiców poruszyły ważny temat, który jest obecny w świecie sportu od wielu lat. Głośne okrzyki, krzyki, a czasem nawet wulgarne uwagi z trybun to problem, z którym muszą zmagać się sportowcy w różnych dyscyplinach. Dla niektórych sportowców, zwłaszcza tych, którzy są na początku swojej kariery, może to być wyjątkowo trudne do zniesienia. Świątek, jako liderka rankingu WTA i jedna z najlepszych tenisistek na świecie, zdecydowała się poruszyć ten temat, mając na celu poprawę warunków gry dla wszystkich zawodników.Porównanie do innych sportowcówPorównując sytuację Igi Świątek do innych sportowców, można zauważyć, że problem głośnych i niekulturalnych kibiców jest powszechny. Wielu sportowców, w tym znani piłkarze, koszykarze czy lekkoatleci, wielokrotnie apelowało o kulturalne zachowanie na trybunach. David Goffin, który również zwracał uwagę na zachowanie kibiców, spotkał się z mieszanymi reakcjami. Podobne problemy miał Novak Djokovic, który podczas meczów często zmagał się z negatywnymi komentarzami z trybun. Jednak w przeciwieństwie do Świątek, jego wypowiedzi nie spotkały się z taką krytyką.Reakcje na arenie międzynarodowejWypowiedzi Igi Świątek wzbudziły również zainteresowanie poza Francją. Wiele międzynarodowych mediów podchwyciło temat, a opinie były podzielone. Niektórzy eksperci sportowi bronili Polki, twierdząc, że miała pełne prawo zwrócić uwagę na zachowanie kibiców, które wpływa na jej koncentrację i wyniki. Inni natomiast uważali, że zawodniczka na jej poziomie powinna być przygotowana na różne warunki gry, w tym na hałas i okrzyki z trybun.Reakcje ze strony sponsorówKwestia ta nie pozostała obojętna także sponsorom Igi Świątek. Polka jest twarzą wielu kampanii reklamowych i ma licznych sponsorów, którzy wspierają ją na każdym kroku. Sponsorzy, podobnie jak kibice i media, podzielili się w swoich opiniach. Część z nich wyraziła swoje poparcie dla Świątek, doceniając jej odwagę w poruszaniu trudnych tematów. Inni natomiast obawiali się, że negatywne reakcje mediów mogą wpłynąć na wizerunek zawodniczki i, co za tym idzie, na ich współpracę.Psychologiczne aspekty wypowiedziWypowiedzi Igi Świątek mają również ważny wymiar psychologiczny. Sportowcy, zwłaszcza ci na najwyższym poziomie, są narażeni na ogromny stres i presję. Każdy element, który wpływa na ich koncentrację, może mieć znaczący wpływ na wyniki. Psychologowie sportowi często podkreślają, jak ważne jest, aby zawodnicy mogli skupić się na swojej grze i wyłączyć zewnętrzne bodźce. W tym kontekście słowa Świątek można interpretować jako apel o stworzenie warunków, które pozwolą sportow