Ogromny cios dla Jeleny Ostapenko przed Wimbledonem. Koniec marzeń o obronie tytułu
Ogromny cios dla Jeleny Ostapenko przed Wimbledonem. Koniec marzeń o obronie tytułu
Z pewnością nie tak wyobrażała sobie Jelena Ostapenko początek sezonu na kortach trawiastych. Reprezentantka Łotwy przybyła do Birmingham z myślą o obronie tytułu rangi WTA 250. Wiemy już jednak, że misja ta zakończyła się niepowodzeniem. Zawodniczka będąca aktualnie na 13. miejscu w rankingu przegrała w pierwszej rundzie z Elisabettą Cocciaretto 3:6, 3:6. Tym samym oblała jeden ze sprawdzianów przed Wimbledonem. Szansę na poprawkę dostanie dopiero za tydzień w Eastbourne.
Jelena Ostapenko miała kilkanaście dni na odpoczynek po wielkoszlemowym Roland Garros, bowiem swoją przygodę w Paryżu zakończyła już na drugiej rundzie – zarówno w singlu, jak i deblu. Powróciła w swoje rodzinne strony, gdzie razem z bliskimi świętowała 27. urodziny. Po odrobinie relaksu przyszedł czas na rywalizację na kortach trawiastych.
Pierwszym startem dla Łotyszki okazał się turniej WTA 250 w Birmingham, gdzie triumfowała przed rokiem, eliminując po drodze m.in. Magdalenę Fręch. Wtedy dokonała spektakularnego powrotu w starciu z naszą reprezentantką. Polka miała dwa break pointy na 5:0 w drugim secie, ale wówczas Ostapenko zaczęła odwracać losy spotkania. Doprowadziła do trzeciej partii, którą wygrała już pewnie. Później pokonała jeszcze Anastazję Potapową i Barborę Krejcikovą, dzięki czemu sięgnęła po końcowe trofeum.
Z pewnością nie tak wyobrażała sobie Jelena Ostapenko początek sezonu na kortach trawiastych. Reprezentantka Łotwy przybyła do Birmingham z myślą o obronie tytułu rangi WTA 250. Wiemy już jednak, że misja ta zakończyła się niepowodzeniem. Zawodniczka będąca aktualnie na 13. miejscu w rankingu przegrała w pierwszej rundzie z Elisabettą Cocciaretto 3:6, 3:6. Tym samym oblała jeden ze sprawdzianów przed Wimbledonem. Szansę na poprawkę dostanie dopiero za tydzień w Eastbourne.Odpoczynek po Roland GarrosJelena Ostapenko miała kilkanaście dni na odpoczynek po wielkoszlemowym Roland Garros, bowiem swoją przygodę w Paryżu zakończyła już na drugiej rundzie – zarówno w singlu, jak i deblu. Powróciła w swoje rodzinne strony, gdzie razem z bliskimi świętowała 27. urodziny. Po odrobinie relaksu przyszedł czas na rywalizację na kortach trawiastych.Rozczarowanie w BirminghamPierwszym startem dla Łotyszki okazał się turniej WTA 250 w Birmingham, gdzie triumfowała przed rokiem, eliminując po drodze m.in. Magdalenę Fręch. Wtedy dokonała spektakularnego powrotu w starciu z naszą reprezentantką. Polka miała dwa break pointy na 5:0 w drugim secie, ale wówczas Ostapenko zaczęła odwracać losy spotkania. Doprowadziła do trzeciej partii, którą wygrała już pewnie. Później pokonała jeszcze Anastazję Potapową i Barborę Krejcikovą, dzięki czemu sięgnęła po końcowe trofeum.W tym roku jednak sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Mecz z Cocciaretto pokazał, że Ostapenko ma jeszcze wiele do poprawy, aby być gotową na Wimbledon. Przegrana 3:6, 3:6 w pierwszej rundzie była dużym rozczarowaniem, szczególnie że Włoszka nie jest zaliczana do czołowych zawodniczek. Ta porażka jest szczególnie dotkliwa, gdyż oznacza, że Ostapenko nie zdołała wykorzystać jednego z kluczowych przygotowań przed Wimbledonem.Analiza meczu z CocciarettoPrzegrany mecz z Cocciaretto można poddać szczegółowej analizie, aby zrozumieć, co poszło nie tak. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest brak stabilności w grze Łotyszki. Jej uderzenia były często nieskuteczne, a serwis nie stanowił wystarczającej przewagi. Wiele niewymuszonych błędów i brak precyzji sprawiły, że Cocciaretto mogła swobodnie prowadzić grę i dyktować warunki na korcie. Włoszka grała bardzo solidnie, wykorzystując każdy słabszy moment Ostapenko
Nadzieje na poprawę formyOstapenko będzie miała jeszcze jedną okazję na poprawę swojej formy przed Wimbledonem, startując w turnieju w Eastbourne. Tamtejsze korty trawiaste powinny dać jej szansę na lepsze przygotowanie się do najważniejszego turnieju na trawie. W Birmingham zabrakło jej skuteczności i pewności siebie, co miejmy nadzieję, uda się poprawić w nadchodzącym tygodniu.Przypomnienie zeszłorocznych sukcesówW zeszłym roku Ostapenko wykazała się niezwykłą walecznością, pokonując rywalki w Birmingham, w tym Polkę Magdalenę Fręch, z którą stoczyła zacięty pojedynek. Fręch miała wtedy szansę na prowadzenie 5:0 w drugim secie