Amerykanie wymierzyli “wielki cios” tenisowi. Chodzi o finał Świątek
Finał Rolanda Garrosa, w którym Iga Świątek wygrała z Jasmine Paolini, był jednym z najszybszych w karierze Polki. By dopingować i podziwiać tenisistkę z Raszyna, przed telewizorami zasiadło wielu polskich kibiców. Okazuje się jednak, że nie wszędzie finał wzbudził tak duże zainteresowanie – jak donosi serwis TennisUpToDate, w USA był to najrzadziej oglądany finał French Open w historii kraju.Iga Świątek dała popis umiejętności na Roland Garros. Choć w II rundzie była bliska odpadnięcia, przegrywając już 2:5 w trzecim secie, to wykaraskała się z tarapatów, obroniła piłkę meczową, odrobiła stratę i pokonała Naomi Osakę. “Gladiatorka” – taki pseudonim nadali jej wówczas eksperci. To zwycięstwo dodało jej pewności siebie i Polka stała się nie do zatrzymania. Przekonały się o tym jej kolejne rywalki – Marie Bouzkova, Anastazja Potapowa, Marketa Vondrousova i Coco Gauff. Dość powiedzieć, że Polka nie straciła przeciwko nim ani seta. I 23-latka była też wielką faworytką finału z Jasmine Paolini. I choć Polka odniosła wielki sukces, to w Stanach Zjednoczonych niewiele osób zdecydowało się go oglądać. Jak donosi TennisUpToDate, finał kobiecego Roland Garros 2024 zanotował najgorszą oglądalność w historii tego turnieju w USA. Mecz oglądało zaledwie 756 tysięcy osób. Dla porównania – poprzedni finał we Francji, w którym Polka pokonała Karolinę Muchovą, śledziło 1,04 mln osób. To również był słaby wynik, ale i tak lepszy niż w tym sezonie. “To wielki cios dla tego sportu” – pisała redakcja.
Media i eksperci mają opinię na temat dramatycznych wyników oglądalności
Dziennikarze wskazali na prawdopodobne przyczyny takiej sytuacji. Jedną z nich był fakt, że Amerykanie nie mieli swoich reprezentantów w finale – z turnieju rundę wcześniej odpadła Gauff. Innym czynnikiem mogła być też strefa czasowa – w większości stanów spotkanie Świątek – Paolini rozgrywano w nocy czasu lokalnego.
Co więcej, organizatorzy Roland Garros postanowili promować męski tenis. W sesji nocnej przez cały turniej nie zaplanowali ani jednego starcia kobiet. A to właśnie wtedy Amerykanie w większości zasiadali przed ekrany, ponieważ wówczas były to u nich godziny przedpołudniowe.