Czesław Michniewicz odpowiadał na zarzuty. Nagle padło: “Świątek. Jest różnica?”
Czesław Michniewicz odpowiadał na zarzuty. Nagle padło: “Świątek. Jest różnica?”Dziennikarz Robert Mazurek oraz były selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz odbyli dość żywiołową dyskusję o meczu Polska – Holandia na Euro 2024 w porannym programie RMF FM. W pewnym momencie zeszli na temat stylu gry kadry za czasów Michniewicza właśnie. Mazurek wypowiedział się o tym bardzo nieprzychylnie, lekko mówiąc. Nasz były trener w odpowiedzi użył porównania z Igą Świątek.Lepszy jest najobrzydliwszy na świecie remis czy porażka, ale po bardzo dobrej grze? Zależy jak na to spojrzeć. Bo z jednej strony lepszy punkt niż jego brak, ale z drugiej gdybyśmy z Holandią zagrali kompletny antyfutbol, od którego kibice żałowaliby, że mają oczy, wiara w narodzie w zwycięstwo z Austrią balansowałaby zapewne na granicy małej a żadnej. Między innymi pod tym kątem rozmawiali Czesław Michniewicz i Robert Mazurek w porannym programie RMF FM, poświęconym starciu Polska – Holandia na Euro 2024 (1:2).
Polska w wersji Michniewicz męczyła każdego
Dziennikarz w trakcie dyskusji przywołał mundial w Katarze w 2022 roku, na którym Polacy wystąpili pod wodzą właśnie Michniewicza. Jak dobrze pamiętamy, nasi kadrowicze wyszli wówczas w grupy po remisie z Meksykiem (0:0), zwycięstwie z Arabią Saudyjską (2:1) oraz porażce z Argentyną (0:2), a w 1/8 finału wyeliminowała ich Francja (1:3). Jednak wrażenia czysto piłkarskie po tamtym turnieju były fatalne. Styl naszej gry wywoływał wręcz ból istnienia, czego nie omieszkał podkreślić Mazurek.
- Czesław Michniewicz, przypomnę tym, którzy zapomnieli, był je…., był Pan regularnie “walcowany” za to, że Pańska drużyna grała brzydko. Między nami mówiąc, ona nie grała brzydko, ona grała tragicznie brzydko. Zęby bolały aż do ostatniego meczu – ostro ocenił dziennikarz.
Michniewicz odpowiada porównaniem o Idze Świątek
W kontrze Czesław Michniewicz zaczął podkreślać, z jakimi rywalami przyszło mu się mierzyć podczas swojej kadencji. Belgia, Argentyna, Francja, nawet Meksyk, który jak powiedział były selekcjoner “był podczas mundialu na 9. miejscu w rankingu FIFA”. Zauważył też, że za jego kadencji Polacy zagrali sześć spotkań z Top 10 rankingu FIFA, podczas gdy Mołdawia, z którą potem w dwumeczu zdobyliśmy 1 pkt, była na 180. pozycji. Przy tej okazji były selekcjoner użył porównania, w którym nawiązał do Igi Świątek. – Wyobraźmy sobie, że na turnieju trafiasz na Igę Świątek albo na 180. zawodniczkę świata. Jest różnica? Albo na Djokovicia. I to jest tak, że Djoković nie pozwoli na wiele. Tak samo Argentyna nam nie pozwoliła na wiele akurat – powiedział Michniewicz
Mazurek zgodził się, że Holandia też była lepsza, po czym były mistrz Polski z sezonu 2006/07 podsumował, że najważniejszy jest szacunek do faktów. – Ja mówię o faktach. Z kim my graliśmy, z kim później grała reprezentacja. To nie jest zarzut do Michała Probierza czy do Santosa, bo oni nie wybierali sobie rywali. Tylko skala trudności jest inna – skwitował Michniewicz.
Dyskusja o Meczu Polska – Holandia na Euro 2024
W porannym programie RMF FM odbyła się żywiołowa dyskusja między dziennikarzem Robertem Mazurkiem a byłym selekcjonerem reprezentacji Polski, Czesławem Michniewiczem, dotycząca meczu Polska – Holandia na Euro 2024. Tematem rozmowy był styl gry polskiej kadry za kadencji Michniewicza oraz porównanie z obecną sytuacją zespołu.
Kontrowersyjny Styl Gry
Dziennikarz Robert Mazurek przypomniał o mundialu w Katarze w 2022 roku, gdzie pod wodzą Michniewicza Polacy wyszli z grupy po remisie z Meksykiem (0:0), zwycięstwie z Arabią Saudyjską (2:1) oraz porażce z Argentyną (0:2). W 1/8 finału zostali wyeliminowani przez Francję (1:3). Mimo awansu do fazy pucharowej, styl gry reprezentacji spotkał się z dużą krytyką zarówno ze strony kibiców, jak i ekspertów.
Mazurek nie szczędził ostrych słów, opisując grę pod wodzą Michniewicza jako “tragicznie brzydką”. Dziennikarz podkreślił, że oglądanie meczów polskiej drużyny było prawdziwym wyzwaniem, porównując to do bólu zębów. Tego rodzaju krytyka stała się punktem wyjścia do dalszej dyskusji na temat strategii i podejścia Michniewicza do prowadzenia drużyny narodowej.
Michniewicz: Trudni Rywale i Realistyczne Podejście
Czesław Michniewicz odpowiedział na zarzuty, podkreślając, z jakimi rywalami przyszło mu się mierzyć. Wskazał na fakt, że Polska zagrała sześć spotkań z drużynami z Top 10 rankingu FIFA, w tym mecze z Belgią, Argentyną, Francją oraz Meksykiem, który podczas mundialu był na 9. miejscu w rankingu FIFA. Porównując te trudne spotkania z meczami przeciwko Mołdawii, która była na 180. pozycji, Michniewicz zauważył, że skala trudności była zupełnie inna.
Aby zobrazować swoje argumenty, były selekcjoner posłużył się porównaniem do tenisistki Igi Świątek oraz tenisisty Novaka Djokovicia. Zwrócił uwagę, że różnica poziomów pomiędzy czołowymi zawodnikami a tymi z dalszych miejsc w rankingu jest ogromna. – “Wyobraźmy sobie, że na turnieju trafiasz na Igę Świątek albo na 180. zawodniczkę świata. Jest różnica? Albo na Djokovicia. I to jest tak, że Djoković nie pozwoli na wiele. Tak samo Argentyna nam nie pozwoliła na wiele akurat” – powiedział Michniewicz.
Czy Wynik Ważniejszy od Stylu?
Dyskusja Mazurka i Michniewicza dotyczyła również pytania, co jest ważniejsze: brzydki remis czy porażka po dobrej grze? Mazurek z jednej strony zauważył, że lepszy jest punkt niż jego brak, ale z drugiej strony, gdyby Polska zagrała zupełny antyfutbol przeciwko Holandii, kibice mogliby stracić wiarę w zespół przed kolejnym meczem z Austrią.
Michniewicz podkreślił, że najważniejsze są fakty. Przypomniał, z kim grali Polacy za jego kadencji i z kim grają teraz. Zauważył, że skala trudności była wówczas znacznie większa, co wpływało na styl gry drużyny. Zgodził się z Mazurkiem, że Holandia była lepsza, ale dodał, że nie można ignorować faktu, jak trudne były niektóre mecze.
Michniewicz a Świątek – Analiza Porównania
Porównanie do Igi Świątek i Novaka Djokovicia miało na celu zobrazowanie różnicy w poziomie rywalizacji. Michniewicz chciał pokazać, że podobnie jak w tenisie, w piłce nożnej różnice między najlepszymi drużynami a tymi z dalszych miejsc w rankingu są ogromne. Djoković i Świątek dominują w swoich dyscyplinach i nie pozwalają na wiele przeciwnikom, co zdaniem Michniewicza można przełożyć na mecze Polski przeciwko Argentynie czy Francji.
To porównanie miało również na celu zademonstrowanie, że czasem styl gry jest narzucony przez siłę przeciwnika. Michniewicz argumentował, że gdy przeciwnik jest znacznie silniejszy, drużyna musi dostosować swoją strategię, co może prowadzić do mniej widowiskowego, ale bardziej efektywnego futbolu.
Szacunek do Faktów
Podczas dyskusji Michniewicz podkreślał, że najważniejsze jest szanowanie faktów. Zwrócił uwagę, że krytyka jego stylu gry była nieproporcjonalna w kontekście trudności rywali, z jakimi musiała mierzyć się jego drużyna. Były selekcjoner podkreślił, że zarówno on, jak i jego następcy, nie mieli wpływu na wybór rywali, z którymi grali.
Michniewicz zakończył swoją wypowiedź, mówiąc, że istotne jest, aby patrzeć na wyniki w kontekście siły przeciwników. – “Ja mówię o faktach. Z kim my graliśmy, z kim później grała reprezentacja. To nie jest zarzut do Michała Probierza czy do Santosa, bo oni nie wybierali sobie rywali. Tylko skala trudności jest inna” – podsumował Michniewicz.
Podsumowanie
Dyskusja między Robertem Mazurkiem a Czesławem Michniewiczem na antenie RMF FM ukazała dwie różne perspektywy na temat stylu gry reprezentacji Polski. Z jednej strony, krytyka ze strony Mazurka odzwierciedlała rozczarowanie kibiców estetyką i jakością gry. Z drugiej strony, Michniewicz bronił się, podkreślając trudność meczów, które musiał rozegrać jego zespół, i przypominając, że wyniki trzeba oceniać w kontekście siły przeciwników.
Porównanie do Igi Świątek i Novaka Djokovicia pokazało, jak różnica poziomów może wpływać na strategię i styl gry. Ostatecznie, dyskusja ta pokazuje, że w piłce nożnej, podobnie jak w innych sportach, ocena wyników i stylu gry jest złożona i wielowymiarowa. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co jest ważniejsze: estetyka gry czy wynik, gdyż obie te kwestie są istotne z perspektywy zarówno kibiców, jak i trenerów oraz zawodników.