Iga Świątek chłodzi entuzjazm Emmie Raducanu w sprawie wyjaśnienia rezygnacji z udziału w Igrzyskach Olimpijskich
Iga Świątek wypowiedziała się na temat swojego zaangażowania w Igrzyska Olimpijskie po tym, jak kilku graczy zdecydowało się na ich pominięcie.Emma Raducanu, Aryna Sabalenka i Ons Jabeur już ogłosiły swoją decyzję o zrezygnowaniu z udziału w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, argumentując trudnością przejścia z kortu ziemnego na trawiasty i ponownie na ziemny.Jednak światowa liderka, Świątek, uważa, że zmiany nawierzchni nie stanowią problemu, tłumacząc, że kilka dni wystarcza na dostosowanie się do kortu ziemnego.Zapytana, jak będzie przygotowywać się do Wimbledonu, biorąc pod uwagę, że Olimpiada odbędzie się tuż po nim, 23-latka powiedziała dla Przeglądu Sportowego: “Chcę odnosić sukcesy, gdziekolwiek gram, wiesz? Nie lekceważymy żadnego turnieju, zwłaszcza wielkiego szlema. Ale zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie odkryłam w pełni swojego potencjału na trawie. Skoncentruję się więc na pracy. Ogólnie rzecz biorąc, przygotowania nie będą różnić się z powodu Olimpiady.”Świątek dodała również, że nie ma fizycznych obaw związanych z napiętym harmonogramem, mimo że gracze jak Raducanu martwią się o kontuzje spowodowane szybką zmianą nawierzchni. “Będziemy myśleć o [Igrzyskach Olimpijskich] dopiero po Wimbledonie, bo w tenisie nie jest tak, że musisz być w formie dosłownie przez dwa tygodnie” – wyjaśniła.”Musimy być w topowej formie cztery lub pięć razy w roku. Fizycznie nie zawsze jest to możliwe, ale przygotujemy się jak najlepiej i zobaczymy.” Dodając, że byłoby trudniej, gdyby nawierzchnie były odwrócone.Polska gwiazda tenisa kontynuowała: “Myślę, że byłoby większym wyzwaniem, gdyby najpierw był trawa, potem środek to ziemny, a potem znów trawa. Powrót na ziemie nie będzie problemem dla mnie.” Obecnie europejski sezon na kortach ziemnych następuje po turniejach w Indian Wells, Miami i eliminacjach Pucharu Billie Jean King, co oznacza, że zawodnicy mają niewiele czasu na przygotowanie się do zmiany nawierzchni w regularnym kalendarzu.”Kiedy wrócę do tego po całym roku, dwa dni wystarczą, i będę czuć się świetnie na kortach ziemnych” – dodała Świątek. “W tym roku grałam już na twardych kortach w Pucharze Billie Jean King, potem od razu na ziemie w Stuttgarcie i mogłam rozegrać bardzo dobry turniej, więc przejście na ziemie po raz drugi nie będzie problemem.”Pomaga to Świątek, która ma niesamowity rekord na kortach Rolanda Garrosa, gdzie będzie rozgrywany turniej tenisowy olimpijski. Trzykrotnie zdobyła French Open i tylko dwa razy przegrała tam mecze. Jednak niektóre z jej rywali nie podzielają tego samego zdania. Raducanu odrzuciła zaproszenie ITF do udziału w Igrzyskach Olimpijskich jako była mistrzyni wielkiego szlema i później powiedziała: “Po prostu nie sądzę, że istnieje potrzeba dodatkowego stresu dla mojego ciała lub jakichkolwiek ryzyk, zwłaszcza z moją [historią kontuzji].”Mówiąc w poniedziałek w Berlinie, Sabalenka wyjaśniła: “Czuję, że muszę dbać o swoje zdrowie. Ale to jest takie trudne, myślę, że to zbyt wiele dla harmonogramu i po prostu za dużo, dlatego podjąłem decyzję o dbaniu o moje zdrowie.” A w oświadczeniu Jabeur napisała: “Zdecydowaliśmy, że szybka zmiana nawierzchni i wymagana adaptacja ciała narażałaby moje kolano na ryzyko i zagroziłaby reszcie mojego sezonu.”
Iga Świątek, polska liderka światowego tenisa, wyraziła swoje zdanie na temat swojego zaangażowania w nadchodzące Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Wypowiedź ta pojawiła się po tym, jak kilku innych czołowych graczy, takich jak Emma Raducanu, Aryna Sabalenka i Ons Jabeur, zdecydowało się na rezygnację z udziału w tym wydarzeniu. Ich decyzje były motywowane trudnościami związanymi z przechodzeniem między różnymi nawierzchniami kortów – z trawy na ziemię i z powrotem.
Świątek uważa jednak, że zmiany nawierzchni nie stanowią problemu i są częścią profesjonalnego tenisa. Wyjaśniła, że kilka dni wystarcza jej na adaptację do kortu ziemnego po grze na trawie. Jej pewność siebie wynika z doświadczeń w przeszłości, kiedy to z powodzeniem przechodziła przez różne nawierzchnie w ciągu sezonu.
Wypowiedzi Świątek na temat przygotowań do Wimbledonu i Olimpiady
Zapytana o swoje przygotowania do Wimbledonu, mając na uwadze, że Olimpiada odbędzie się tuż po nim, Świątek powiedziała w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego:
„Chcę odnosić sukcesy, gdziekolwiek gram, wiesz? Nie lekceważymy żadnego turnieju, zwłaszcza wielkiego szlema. Ale zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie odkryłam w pełni swojego potencjału na trawie. Skoncentruję się więc na pracy. Ogólnie rzecz biorąc, przygotowania nie będą różnić się z powodu Olimpiady.”
Świątek podkreśliła również, że nie ma fizycznych obaw związanych z napiętym harmonogramem. Pomimo że inni gracze, tacy jak Raducanu, martwią się o kontuzje spowodowane szybką zmianą nawierzchni, ona jest pewna swoich możliwości adaptacyjnych. Świątek stwierdziła:
„Będziemy myśleć o