“Iga Świątek przebrnęła przez kontrowersję French Open
Iga Świątek przeprosiła po wygranej w ćwierćfinale French Open, ponieważ sędzia pozwolił jej ujść z morderstwem w Paryżu.Iga Świątek była szybka, ale nie wystarczająco szybka. Numer jeden świata, Iga Świątek, powiedziała: „nie ma ograniczeń”, gdy patrzy na przedłużenie swojej 33-meczowej passy zwycięstw i dotarcie do finału French Open.
Mistrzyni Roland Garros z 2020 roku zmierzy się z Rosjanką Darią Kasatkiną w półfinale, a zwyciężczyni zmierzy się albo z Coco Gauff, albo z Martiną Trevisan – które spotkają się w drugim półfinale – w sobotnim meczu mistrzowskim.Oglądaj na żywo tenis na beIN SPORTS na Kayo. Transmisje na żywo z turniejów ATP + WTA, w tym każdy mecz finałowy. Nowy na Kayo? Wypróbuj 14 dni za darmo teraz >Świątek pokonała Jessicę Pegulę – której rodzice są miliarderami i właścicielami drużyny NFL, Buffalo Bills – w prostych setach 6-3 6-2, aby awansować do półfinałów.
Był kontrowersyjny moment w jej zwycięstwie, gdy przy wyniku 3-3 w pierwszym secie Świątek ścigała piłkę skróconą i uderzyła zwycięsko, aby przejść na prowadzenie 4-3. Jednak powtórki telewizyjne podczas zmiany stron potwierdziły, że piłka odbiła się dwukrotnie zanim Świątek dotknęła jej rakietą – co oznacza, że punkt powinien był pójść do Peguli.Nie ma konsultacji wideo w Roland Garros, więc punkt został przyjęty. Świątek odniosła się do incydentu na konferencji prasowej po meczu, mówiąc, że nie miała pojęcia, że piłka odbiła się dwukrotnie.„Chodzi o to, że staram się dotrzeć do każdej piłki praktycznie i tak … jeśli to były dwa odbicia, to przepraszam” – powiedziała Świątek.„Ale w tym momencie byłem tak skoncentrowany na tym, żeby dotrzeć do piłki i wygrać punkt, że … po prostu poszedłem do przodu, wiecie.„Te momenty są dość podchwytliwe, bo wszystko zależy od sędziego.
Ale jeśli to były dwa odbicia, to przepraszam, po prostu byłem zbyt skoncentrowany, żeby wygrać punkt.”Były dyrektor turnieju Australian Open, Paul McNamee, odpowiedział z wątpliwościami na wyjaśnienie Świątek.”
Iga Świątek przeprosiła po swoim zwycięstwie w ćwierćfinale French Open za kontrowersyjny moment, który miał miejsce podczas meczu z Jessicą Pegulą. Mimo że sędzia nie zauważył drugiego odbicia piłki przed uderzeniem Świątek, co powinno było przyznac punkt Peguli, polska tenisistka wygrała mecz 6-3, 6-2.Świątek, obecnie numer jeden na świecie, kontynuuje swoją imponującą passę 33 zwycięstw z rzędu i awansowała do półfinału French Open, gdzie zmierzy się z Rosjanką Darią Kasatkiną. W drugim półfinale zagrają Coco Gauff i Martina Trevisan, a zwyciężczynie spotkają się w wielkim finale.Mimo kontrowersji w meczu z Pegulą, gdzie Świątek przyznała, że nie zauważyła drugiego odbicia piłki, skupiła się na kontynuowaniu swojej dobrej formy i wygraniu punktów. Brak systemu wideo w Roland Garros sprawił, że decyzje sędziowskie były ostateczne, co wywołało pewne kontrowersje wśród kibiców i ekspertów.Paul McNamee, były dyrektor Australian Open, podzielił się swoimi wątpliwościami co do tego, jak sytuacja została rozstrzygnięta na korzyść Świątek. Mimo to, Iga kontynuuje swoją drogę do możliwego kolejnego tytułu mistrzowskiego na Roland Garros, co mogłoby uczynić ją pierwszą od Justine Henin w 2007 roku zawodniczką, która obroniła tytuł w Paryżu.Polska tenisistka podkreśliła, że złożyła przeprosiny za ten incydent i teraz skupia się na przygotowaniach do kolejnych wyzwań na kortach francuskich, będąc zdecydowaną faworytką do zdobycia mistrzostwa.
Iga Świątek przeprosiła po swoim zwycięstwie w ćwierćfinale French Open za kontrowersyjny moment, który miał miejsce podczas meczu z Jessicą Pegulą. Mimo że sędzia nie zauważył drugiego odbicia piłki przed uderzeniem Świątek, co powinno było przyznac punkt Peguli, polska tenisistka wygrała mecz 6-3, 6-2.Świątek, obecnie numer jeden na świecie, kontynuuje swoją imponującą passę 33 zwycięstw z rzędu i awansowała do półfinału French Open, gdzie zmierzy się z Rosjanką Darią Kasatkiną. W drugim półfinale zagrają Coco Gauff i Martina Trevisan, a zwyciężczynie spotkają się w wielkim finale.Mimo kontrowersji w meczu z Pegulą, gdzie Świątek przyznała, że nie zauważyła drugiego odbicia piłki, skupiła się na kontynuowaniu swojej dobrej formy i wygraniu punktów. Brak systemu wideo w Roland Garros sprawił, że decyzje sędziowskie były ostateczne, co wywołało pewne kontrowersje wśród kibiców i ekspertów.Paul McNamee, były dyrektor Australian Open, podzielił się swoimi wątpliwościami co do tego, jak sytuacja została rozstrzygnięta na korzyść Świątek. Mimo to, Iga kontynuuje swoją drogę do możliwego kolejnego tytułu mistrzowskiego na Roland Garros, co mogłoby uczynić ją pierwszą od Justine Henin w 2007 roku zawodniczką, która obroniła tytuł w Paryżu.Polska tenisistka podkreśliła, że złożyła przeprosiny za ten incydent i teraz skupia się na przygotowaniach do kolejnych wyzwań na kortach francuskich, będąc zdecydowaną faworytką do zdobycia mistrzostwa.
Iga Świątek przeprosiła po swoim zwycięstwie w ćwierćfinale French Open za kontrowersyjny moment, który miał miejsce podczas meczu z Jessicą Pegulą. Mimo że sędzia nie zauważył drugiego odbicia piłki przed uderzeniem Świątek, co powinno było przyznac punkt Peguli, polska tenisistka wygrała mecz 6-3, 6-2.Świątek, obecnie numer jeden na świecie, kontynuuje swoją imponującą passę 33 zwycięstw z rzędu i awansowała do półfinału French Open, gdzie zmierzy się z Rosjanką Darią Kasatkiną. W drugim półfinale zagrają Coco Gauff i Martina Trevisan, a zwyciężczynie spotkają się w wielkim finale.Mimo kontrowersji w meczu z Pegulą, gdzie Świątek przyznała, że nie zauważyła drugiego odbicia piłki, skupiła się na kontynuowaniu swojej dobrej formy i wygraniu punktów. Brak systemu wideo w Roland Garros sprawił, że decyzje sędziowskie były ostateczne, co wywołało pewne kontrowersje wśród kibiców i ekspertów.Paul McNamee, były dyrektor Australian Open, podzielił się swoimi wątpliwościami co do tego, jak sytuacja została rozstrzygnięta na korzyść Świątek. Mimo to, Iga kontynuuje swoją drogę do możliwego kolejnego tytułu mistrzowskiego na Roland Garros, co mogłoby uczynić ją pierwszą od Justine Henin w 2007 roku zawodniczką, która obroniła tytuł w Paryżu.Polska tenisistka podkreśliła, że złożyła przeprosiny za ten incydent i teraz skupia się na przygotowaniach do kolejnych wyzwań na kortach francuskich, będąc zdecydowaną faworytką do zdobycia mistrzostwa.
Iga Świątek przeprosiła po swoim zwycięstwie w ćwierćfinale French Open za kontrowersyjny moment, który miał miejsce podczas meczu z Jessicą Pegulą. Mimo że sędzia nie zauważył drugiego odbicia piłki przed uderzeniem Świątek, co powinno było przyznac punkt Peguli, polska tenisistka wygrała mecz 6-3, 6-2.Świątek, obecnie numer jeden na świecie, kontynuuje swoją imponującą passę 33 zwycięstw z rzędu i awansowała do półfinału French Open, gdzie zmierzy się z Rosjanką Darią Kasatkiną. W drugim półfinale zagrają Coco Gauff i Martina Trevisan, a zwyciężczynie spotkają się w wielkim finale.Mimo kontrowersji w meczu z Pegulą, gdzie Świątek przyznała, że nie zauważyła drugiego odbicia piłki, skupiła się na kontynuowaniu swojej dobrej formy i wygraniu punktów. Brak systemu wideo w Roland Garros sprawił, że decyzje sędziowskie były ostateczne, co wywołało pewne kontrowersje wśród kibiców i ekspertów.Paul McNamee, były dyrektor Australian Open, podzielił się swoimi wątpliwościami co do tego, jak sytuacja została rozstrzygnięta na korzyść Świątek. Mimo to, Iga kontynuuje swoją drogę do możliwego kolejnego tytułu mistrzowskiego na Roland Garros, co mogłoby uczynić ją pierwszą od Justine Henin w 2007 roku zawodniczką, która obroniła tytuł w Paryżu.Polska tenisistka podkreśliła, że złożyła przeprosiny za ten incydent i teraz skupia się na przygotowaniach do kolejnych wyzwań na kortach francuskich, będąc zdecydowaną faworytką do zdobycia mistrzostwa.