Najnowsze wieści w sprawie Novaka Djokovicia. Sam zabrał głos
Novak Djoković jest już po operacji kolana. Serbski tenisista, który z powodu kontuzji musiał wycofać się przed meczem ćwierćfinałowym Roland Garros, poinformował, że operacja przebiegła pomyślnie. 37-latek wypowiedział się też w kwestii swojego powrotu do gry.”Musiałem podjąć trudne decyzje po tym, jak podczas ostatniego meczu doznałem uszkodzenia łąkotki. Nadal o tym myślę, ale z przyjemnością mogę was poinformować, że operacja przebiegła pomyślnie. Jestem bardzo wdzięczny zespołowi lekarzy, którzy się mną opiekowali, a także dziękuję za ogromne wsparcie, jakie otrzymałem od moich fanów” — napisał “Nole”.”Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby być zdrowym i sprawnym i jak najszybciej wrócić na kort. Moja miłość do tego sportu jest silna, a chęć rywalizacji na najwyższym poziomie to coś, co mnie napędza” — dodał utytułowany tenisista.Przypomnijmy, że 37-latek wycofał się z paryskiej imprezy po dwóch arcytrudnych meczach z Lorenzo Musettim i Francisco Cerundolo. W poniedziałkowym pojedynku z Argentyńczykiem zwycięzca 24 turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej musiał mierzyć się nie tylko z rywalem, ale także kontuzją, która okazała się bardzo poważna.
Novak Djoković wycofał się z Roland Garros
Serb przegrywał w tym spotkaniu 6:1, 5:7, 3:6, 2:4, ale zdołał odwrócić jego losy i ostatecznie wywalczył awans. Zaraz po zakończeniu spotkania przyznał jednak, że będzie musiał poddać się badaniom. Informacje, które napływały od początku dnia, nie były optymistyczne. Najpierw Serb przeszedł rezonans magnetyczny, a potem odwołał wtorkowy trening. Chwilę przed godz. 17.00 organizatorzy Roland Garros potwierdzili, że Djoković postanowił wycofać się z turnieju.
Zobacz także: Białorusini bez litości po porażce Aryny Sabalenki. “Zemsta” i “nokaut”
To oznaczało nie tylko to, że “Nole” nie obroni tytułu wywalczonego przed rokiem, ale również to, że straci pozycję lidera światowego rankingu. Niezależnie od osiągniętych wyników podczas Roland Garros w poniedziałkowym notowaniu nową “jedynką” po raz pierwszy w swojej karierze będzie Jannik Sinner.