Skreślają Igę Świątek w Wimbledonie. Błąd. Wielki mistrz mówi: ona to wygra
Iga Świątek w Wimbledonie najdalej zaszła dotąd do ćwierćfinału. Trawa jest dla niej najtrudniejszą z nawierzchni, więc czwarte zwycięstwo na kortach Rolanda Garrosa i numer 1 w rankingu przez najbliższe dwa tygodnie nie będą miały żadnego znaczenia.Czas pomiędzy turniejami w Paryżu i Londynie Polka poświęciła w dużej mierze na odpoczynek. Świątek nie zagrała żadnego oficjalnego meczu na trawie. Do Wimbledonu przystępuje z marszu.Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina, Coco Gauff – to zdaniem większości ekspertów wielka trójka faworytek turnieju na kortach All England’s Club. Iga Świątek w tych rozważaniach pada ofiarą… historii. Tylko osiem razy zdarzało się bowiem, by zwyciężczyni z paryskiej mączki wygrała w tym samym roku na londyńskiej trawie.
To osiągnięcie ma swoją nazwę – “Channel Slam”, ze względu na kanał La Manche łączący Francję z Wielką Brytanią. Ostatnią, której się ten dublet udał, była w 2015 r. Serena Williams.Mats Wilander: “Iga Światek wygra Wimbledon, jestem pewny”
– Iga Świątek wygra Wimbledon – mówi Wilander w rozmowie z Eurosportem. – Jeśli przyjedzie tu z odpowiednim nastawieniem, to wygra. Jeśli nie w tym roku, to w jednym z kolejnych. To taka zawodniczka, że w każdym sezonie będzie miała na to szansę. Nie zgromadzi na koniec kariery tych triumfów tyle, co w Roland Garros, ale pojawią się, jestem pewny – dodaje. I tłumaczy, czym ma być to “optymalne nastawienie”.
Wilander jako wzór wskazuje Rafaela Nadala, wielkiego idola Igi Świątek. Hiszpan podobnie jak Polka był dominatorem na mączce, ale jednocześnie, rok po roku, poprawiał swoje wyniki na trawie. Aż w końcu wygrał tu w 2008 i 2010 r.Była gwiazda tenisa o tym, co różni Igę Świątek od Rafaela Nadala
– Myślę, że to, co do tej pory różni Igę od Rafy, to że Nadal nie zmieniał za bardzo swojej gry, kiedy przechodził na trawę. Zdawał sobie sprawę, że szanse na zwycięstwo w Wimbledonie nie są wielkie, ale wciąż wierzył, że trzymając się planu i nie frustrując się, w końcu to osiągnie – mówi Wilander.Szwedzki tenisista sam wygrał siedem turniejów wielkoszlemowych, a jedynym, którego mu brakuje, jest… Wimbledon. Podobnie jak Świątek nigdy nie przebrnął ćwierćfinału. Ale Polka ma jego zdaniem jeszcze dużo czasu, by to osiągnąć.
Wiem, co mówię – Wimbledon potrafi frustrować, bo masz mało czasu, by zmienić grę z mączki na trawę. A tu jest zupełnie inne poruszanie. Chciałbyś się ślizgać, ale nie możesz. Denerwujesz się, bo się potykasz. Więc Iga, to będzie frustrujące, ale nie można dać się wybić z równowagi. Graj swój tenis – Mats Wilander
Igrzyska olimpijskie w Paryżu są dla Igi Świątek ważniejsze od Wimbledonu?
– Rafa Nadal przywoził na Wimbledon swoją najgroźniejszą broń i dalej jej używał. To był ten topspinowy forhend [uderzenie z dużą rotacją – przyp. red.], który działał na mączce i na trawie też. Iga również go ma. Więc niech gra to, co umie najlepiej, niech trzyma się swojej broni – uważa Wilander.
Na koniec podkreśla jeszcze jeden istotny fakt. Igrzyska olimpijskie w Paryżu, na ukochanych kortach Świątek, są dla Polki tak ważnym celem, że Wimbledon jest w tym sezonie trochę w cieniu.
Iga Świątek podczas igrzysk nie zamieszka w olimpijskiej wiosce. Czytaj więcej
– Nie zrozumcie mnie źle, to nie znaczy, że Iga nie poświęci się meczom na Wimbledonie. To nie w jej stylu, ona zawsze gra na maksa, niezależnie jaki to turniej i jaka nawierzchnia. Natomiast z igrzyskami na horyzoncie nie sądzę, by robiła zbyt wiele zmian. Myślę, że będzie grać w Londynie bez ogromnej presji, z dnia na dzień. I powtórzę, to dobrze – kończy ekspert Eurosportu.
Iga Świątek – Sofia Kenin, kiedy mecz I rundy Wimbledonu?
Mecz Igi Świątek z Amerykanką odbędzie się we wtorek, 2 lipca. Wtedy w Londynie swoje pierwsze spotkania rozegrają także pozostali nasi reprezentanci: Magda Linette, Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz.