Mocne słowa Huberta Hurkacza. Nie hamował się. I to w takim momencie
Hubert Hurkacz już jutro (2 lipca) rozpocznie zmagania w turnieju organizowanym na kortach trawiastych – Wimbledonie. W pierwszym meczu wrocławianin zmierzy się z Mołdawianinem Radu Albotem. Siódmy tenisista świata w dobrym nastroju przystępuje do rozgrywek w Anglii, a w rozmowie z Polsat Sportem powiedział bez ogródek, że zwycięstwo w Londynie jest jego marzeniem.
Hubert Hurkacz szczery do bólu. Co za słowa, kibice się uciesząW piątek 28 czerwca odbyło się losowanie turniejowych drabinek. “Hubi” na początek zmagań zmierzy się z Radu Albotem. W kolejnych etapach będzie już trudniej, bowiem 27-latek znalazł się w tej samej ćwiartce, co legendarny tenisista – Novak Djoković. Do starcia wrocławianina z Serbem może dojść w ćwierćfinale.Mimo takiego rozkładu drabinki, siódmy zawodnik rankingu ATP z optymizmem patrzy w przyszłość i nie ukrywa, że marzy mu się zwycięstwo w wielkoszlemowym turnieju w Anglii.
Planem jest podniesienie pucharu. Po to się tu przyjeżdża~ oznajmił Polak w wywiadzie dla Polsatu Sport.Następnie “Hubi” zabrał głos w sprawie swojego najbliższego i niżej notowanego w rankingu ATP rywala z Mołdawii. “Radu dobrze czuje się na trawie. Jest to jedna z jego ulubionych nawierzchni, ale oczywiście trzeba wyjść, zagrać dobry mecz ze swojej strony i wtedy będą duże szanse na sukces” – dodał nasz tenisista. Wrocławianin został zapytany również o starty w igrzyskach olimpijskich, które rozpoczną się zaraz po zakończeniu Wimbledonu. Przed naszym rodakiem intensywny okres w sezonie. “Nie ma więcej konkurencji, w których mógłbym wystartować, więc zostanę przy trzech. Wystąpię w singlu, z Jankiem Zielińskim w deblu oraz z Igą Świątek w grze mieszanej” – wyznał. Hurkacz na kort wyjdzie we wtorek 2 lipca. Tego dnia zmierzy się z reprezentantem Mołdawii Radu Albotem.