Najważniejsza decyzja Aryny Sabalenki. Teraz nie wszystko zależy od niej
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Siedząca i płacząca Aryna Sabalenka dwa lata temu dokonała jednej z najważniejszych decyzji w karierze. W kolejnych miesiącach nastąpił przełom, który pozwolił jej na nawiązanie pasjonującej walki z Igą Świątek. Dziś Białorusinka znalazła się w kompletnie nowej dla siebie sytuacji, która może zmusić ją do podjęcia kolejnego ryzyka.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Pech. Tak można określić to, co dzieje się w tenisowej czołówce w ostatnich tygodniach. Wcześniej urazy Jannika Sinnera, Carlosa Alcaraza i Novaka Djokovicia, kilkanaście dni temu również Aryny Sabalenki i Markety Vondrousovej, a także choroby Jeleny Rybakiny i Ons Jabeur. Czy to przypadek, że akurat w tym fragmencie sezonu problemy zdrowotne aż tak się nawarstwiły? Absolutnie.
Tenisiści ofiarami postępu i pogoni za pieniędzmi federacji
Przeładowany kalendarz i zmiany nawierzchni to tylko część z powodów. Do kolejnych trzeba zaliczyć zmiany, jakie zachodzą w tenisie, w którym coraz większą rolę odgrywa przygotowanie fizyczne i siła uderzeń.
Mimo tego, że sztaby się rozrastają, a trenerzy przygotowania motorycznego i fizjoterapeuci często wykonują niesamowitą pracę, to przesuwanie granic ma swoje granice.
Polecamy: 118 uderzeń bólu. Wiemy, co dolega Arynie Sabalence. “Ryzyko dla całej kariery”
Dalszy ciąg materiału pod wideo
To dlatego polscy kibice nie są fanami Aryny Sabalenki
Przełom w karierze Aryny Sabalenki. Powiedziała “dość”
Trzeba pamiętać, że dwa lata temu Białorusinka podjęła odważną, ale z jej perspektywy niezbędną decyzję. Sfrustrowana regularnym popełnianiem zatrważającej liczby błędów serwisowych powiedziała “dość”. Po porażce z Coco Gauff w turnieju w Toronto zdecydowała się naukę ruchu serwisowego od podstaw.
Jak sama później wielokrotnie przyznawała, to właśnie efektywne podanie sprawiło, że uspokoiła się na korcie i zaczęła wygrywać coraz większe turnieje, a to ostatecznie doprowadziło do jej pasjonującej rywalizacji z Igą Świątek w rankingu WTA.
x.com
Sabalenka w nowej rzeczywistości
Wszystko funkcjonowało jak dobrze naoliwiona maszyna – aż do tegorocznego turnieju w Berlinie. W trakcie ćwierćfinałowego meczu przeciwko Annie Kalinskiej Sabalenka doznała urazu mięśnia obłego większego, który odpowiada za ruch ramienia w dół. To właśnie dlatego 26-latka może wykonywać niemal wszystkie uderzenia na korcie z wyjątkiem serwisu.
– To jest w tym wszystkim najdziwniejsze. Mogę normalnie trenować, mogę uderzać z linii, ale nie mogę serwować. Jak mi każesz dźwigać ciężary, będę dźwigać ciężary. Jak mi każesz serwować, będę walczyć z bólem – powiedziała Sabalenka.
To już jest plaga! Wiktoria Azarenka wycofuje się z Wimbledonu
26-latka znalazła się w kompletnie nowej dla siebie sytuacji. Nigdy wcześniej nie zdecydowała się na wycofanie z turnieju. Teraz ma za sobą już krecz w Berlinie i rezygnację ze startu w Wimbledonie. Wszystko po to, by możliwie jak najszybciej wrócić najpierw do serwowania, a później do startów w kolejnych turniejach.
Najpewniej priorytety Aryny ulegną w tym sezonie zmianie, bo kluczowe dla niej i jej sztabu będzie to, żeby nie musiała po raz kolejny zmieniać ruchu serwisowego, na którym w dużej mierze zbudowany jest jej sukces.
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Siedząca i płacząca Aryna Sabalenka dwa lata temu dokonała jednej z najważniejszych decyzji w karierze. W kolejnych miesiącach nastąpił przełom, który pozwolił jej na nawiązanie pasjonującej walki z Igą Świątek. Dziś Białorusinka znalazła się w kompletnie nowej dla siebie sytuacji, która może zmusić ją do podjęcia kolejnego ryzyka.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Pech. Tak można określić to, co dzieje się w tenisowej czołówce w ostatnich tygodniach. Wcześniej urazy Jannika Sinnera, Carlosa Alcaraza i Novaka Djokovicia, kilkanaście dni temu również Aryny Sabalenki i Markety Vondrousovej, a także choroby Jeleny Rybakiny i Ons Jabeur. Czy to przypadek, że akurat w tym fragmencie sezonu problemy zdrowotne aż tak się nawarstwiły? Absolutnie.
Tenisiści ofiarami postępu i pogoni za pieniędzmi federacji
Przeładowany kalendarz i zmiany nawierzchni to tylko część z powodów. Do kolejnych trzeba zaliczyć zmiany, jakie zachodzą w tenisie, w którym coraz większą rolę odgrywa przygotowanie fizyczne i siła uderzeń.
Mimo tego, że sztaby się rozrastają, a trenerzy przygotowania motorycznego i fizjoterapeuci często wykonują niesamowitą pracę, to przesuwanie granic ma swoje granice.
Polecamy: 118 uderzeń bólu. Wiemy, co dolega Arynie Sabalence. “Ryzyko dla całej kariery”
Dalszy ciąg materiału pod wideo
To dlatego polscy kibice nie są fanami Aryny Sabalenki
Przełom w karierze Aryny Sabalenki. Powiedziała “dość”
Trzeba pamiętać, że dwa lata temu Białorusinka podjęła odważną, ale z jej perspektywy niezbędną decyzję. Sfrustrowana regularnym popełnianiem zatrważającej liczby błędów serwisowych powiedziała “dość”. Po porażce z Coco Gauff w turnieju w Toronto zdecydowała się naukę ruchu serwisowego od podstaw.
Jak sama później wielokrotnie przyznawała, to właśnie efektywne podanie sprawiło, że uspokoiła się na korcie i zaczęła wygrywać coraz większe turnieje, a to ostatecznie doprowadziło do jej pasjonującej rywalizacji z Igą Świątek w rankingu WTA.
x.com
Sabalenka w nowej rzeczywistości
Wszystko funkcjonowało jak dobrze naoliwiona maszyna – aż do tegorocznego turnieju w Berlinie. W trakcie ćwierćfinałowego meczu przeciwko Annie Kalinskiej Sabalenka doznała urazu mięśnia obłego większego, który odpowiada za ruch ramienia w dół. To właśnie dlatego 26-latka może wykonywać niemal wszystkie uderzenia na korcie z wyjątkiem serwisu.
– To jest w tym wszystkim najdziwniejsze. Mogę normalnie trenować, mogę uderzać z linii, ale nie mogę serwować. Jak mi każesz dźwigać ciężary, będę dźwigać ciężary. Jak mi każesz serwować, będę walczyć z bólem – powiedziała Sabalenka.
To już jest plaga! Wiktoria Azarenka wycofuje się z Wimbledonu
26-latka znalazła się w kompletnie nowej dla siebie sytuacji. Nigdy wcześniej nie zdecydowała się na wycofanie z turnieju. Teraz ma za sobą już krecz w Berlinie i rezygnację ze startu w Wimbledonie. Wszystko po to, by możliwie jak najszybciej wrócić najpierw do serwowania, a później do startów w kolejnych turniejach.
Najpewniej priorytety Aryny ulegną w tym sezonie zmianie, bo kluczowe dla niej i jej sztabu będzie to, żeby nie musiała po raz kolejny zmieniać ruchu serwisowego, na którym w dużej mierze zbudowany jest jej sukces.
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Siedząca i płacząca Aryna Sabalenka dwa lata temu dokonała jednej z najważniejszych decyzji w karierze. W kolejnych miesiącach nastąpił przełom, który pozwolił jej na nawiązanie pasjonującej walki z Igą Świątek. Dziś Białorusinka znalazła się w kompletnie nowej dla siebie sytuacji, która może zmusić ją do podjęcia kolejnego ryzyka.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Pech. Tak można określić to, co dzieje się w tenisowej czołówce w ostatnich tygodniach. Wcześniej urazy Jannika Sinnera, Carlosa Alcaraza i Novaka Djokovicia, kilkanaście dni temu również Aryny Sabalenki i Markety Vondrousovej, a także choroby Jeleny Rybakiny i Ons Jabeur. Czy to przypadek, że akurat w tym fragmencie sezonu problemy zdrowotne aż tak się nawarstwiły? Absolutnie.
Tenisiści ofiarami postępu i pogoni za pieniędzmi federacji
Przeładowany kalendarz i zmiany nawierzchni to tylko część z powodów. Do kolejnych trzeba zaliczyć zmiany, jakie zachodzą w tenisie, w którym coraz większą rolę odgrywa przygotowanie fizyczne i siła uderzeń.
Mimo tego, że sztaby się rozrastają, a trenerzy przygotowania motorycznego i fizjoterapeuci często wykonują niesamowitą pracę, to przesuwanie granic ma swoje granice.
Polecamy: 118 uderzeń bólu. Wiemy, co dolega Arynie Sabalence. “Ryzyko dla całej kariery”
Dalszy ciąg materiału pod wideo
To dlatego polscy kibice nie są fanami Aryny Sabalenki
Przełom w karierze Aryny Sabalenki. Powiedziała “dość”
Trzeba pamiętać, że dwa lata temu Białorusinka podjęła odważną, ale z jej perspektywy niezbędną decyzję. Sfrustrowana regularnym popełnianiem zatrważającej liczby błędów serwisowych powiedziała “dość”. Po porażce z Coco Gauff w turnieju w Toronto zdecydowała się naukę ruchu serwisowego od podstaw.
Jak sama później wielokrotnie przyznawała, to właśnie efektywne podanie sprawiło, że uspokoiła się na korcie i zaczęła wygrywać coraz większe turnieje, a to ostatecznie doprowadziło do jej pasjonującej rywalizacji z Igą Świątek w rankingu WTA.
x.com
Sabalenka w nowej rzeczywistości
Wszystko funkcjonowało jak dobrze naoliwiona maszyna – aż do tegorocznego turnieju w Berlinie. W trakcie ćwierćfinałowego meczu przeciwko Annie Kalinskiej Sabalenka doznała urazu mięśnia obłego większego, który odpowiada za ruch ramienia w dół. To właśnie dlatego 26-latka może wykonywać niemal wszystkie uderzenia na korcie z wyjątkiem serwisu.
– To jest w tym wszystkim najdziwniejsze. Mogę normalnie trenować, mogę uderzać z linii, ale nie mogę serwować. Jak mi każesz dźwigać ciężary, będę dźwigać ciężary. Jak mi każesz serwować, będę walczyć z bólem – powiedziała Sabalenka.
To już jest plaga! Wiktoria Azarenka wycofuje się z Wimbledonu
26-latka znalazła się w kompletnie nowej dla siebie sytuacji. Nigdy wcześniej nie zdecydowała się na wycofanie z turnieju. Teraz ma za sobą już krecz w Berlinie i rezygnację ze startu w Wimbledonie. Wszystko po to, by możliwie jak najszybciej wrócić najpierw do serwowania, a później do startów w kolejnych turniejach.
Najpewniej priorytety Aryny ulegną w tym sezonie zmianie, bo kluczowe dla niej i jej sztabu będzie to, żeby nie musiała po raz kolejny zmieniać ruchu serwisowego, na którym w dużej mierze zbudowany jest jej sukces.