Iga Świątek zdjęła z siebie presję. Te słowa mówią wszystko
Iga Świątek zameldowała się w trzeciej rundzie Wimbledonu. Pokonała 6:4, 6:3 Petrę Martić. Polka po meczu podkreśliła, co podczas tegorocznej edycji Wielkiego Szlema na trawie jest dla niej najważniejsze. — Skupiam się po prostu na pracy, a wyniki przyjdą z czasem — powiedziała w rozmowie na korcie tuż po zwycięstwie.Po czwartkowej rywalizacji na Wimbledonie polscy kibice mogą mieć mieszane uczucia. Z jednej strony wszyscy martwią się o zdrowie Huberta Hurkacza, który skreczował w spotkaniu z Arthurem Filsem, a z drugiej strony fani mogą cieszyć z awansu Świątek do trzeciej rundy.Polka pokonała 6:4, 6:3 Martić. Jednak nie było to łatwe spotkanie dla Świątek. Liderka rankingu WTA przyznała to tuż po awansie. Odniosła się również do problemów ze zdrowiem swojej rywalki
Jestem szczęśliwa, choć nie było to łatwe spotkanie, ponieważ Petra często zmieniała rytm swojej gry. Umie grać top spinem, czy slicem. Musiałam się do tego szybko przystosować. Mam nadzieję, że z nią wszystko w porządku, bo jej kontuzja nie wyglądała zbyt dobrze — przyznała.