Iga Świątek wyjawiła całą prawdę o wielkim triumfie. “Wtedy doszło do mnie. Jezu”
Jezu, czyli jak osiągnę jakiś wielki sukces w moim życiu, to ono nagle nie wywróci się do góry nogami – zdała sobie sprawę Iga Świątek po tym, jak po raz pierwszy usłyszał o niej świat. Przyznała to teraz, podczas Wimbledonu. Po zupełnie niewinnym pytaniu zszokowała dziennikarza i wyjawiła całą masę szczegółów związanych ze swoim jedynym dotychczas wielkim triumfem w Londynie. Próżno szukać gwiazd, które o swoich pieniądzach mówią tak otwarcie.
Po zwycięstwie w drugiej rundzie z Petrą Martić Świątek została zapytana o wspomnienia z czasów, gdy wygrywała Wimbledon, będąc juniorką. — Zawsze pozytywnie to wspominam — rozpoczęła. — Jedyna okazja, żeby o tym porozmawiać, jest właśnie tutaj. Natomiast często chcę wyjaśnić pytającym mnie ludziom, że jak wygrałam juniorski Wimbledon, to nie oznacza, że trawa jest moją ulubioną nawierzchnią. Juniorski tenis jest totalnie inny. Totalnie odbiega od tego, co prezentujemy obecnie, będąc topowymi zawodniczkami — zaznaczyła.Po życiowym sukcesie była rozczarowana
Potem zaczęła opowiadać o tym, co się z nią działo po pierwszym, tak dużym sukcesie w karierze. — Tamten turniej zmienił wiele w podejściu do tego, co mogę osiągnąć. Ale pamiętam, że jak wróciłam do domu, byłam rozczarowana tym, że mimo ogromnego sukcesu, w moim życiu totalnie nic się nie zmieniło — przyznała.
Świątek spodziewała się, że wygrywając tak prestiżowy turniej, w jej życiu mogą nastąpić spore zmiany. — Gdy wróciłam do domu, właściwie robiłam to samo co zawsze. Ok, kilka osób poznało mnie na mieście, miałam gratulacje, spotkanie z dziennikarzami na lotnisku zaraz po przylocie do kraju. Ale po dwóch tygodniach praktycznie wszystko wróciło do normy. Wtedy doszło do mnie: “Jezu, czyli jak osiągnę jakiś wielki sukces w moim życiu, to ono nagle nie wywróci się do góry nogami” — wyznała.
Czytaj więcej: Iga Świątek “króluje”. Drugiej takiej nie było od dekady
Brutalne zderzenie z pieniędzmi
Potem Świątek wprost wyznała, że liczyła, iż zwycięski Wimbledon pozwoli jej stabilniej zbudować się pod względem finansów. — To był zimny prysznic, polegający na tym, że moment zwycięstwa był super, trwał jakiś czas, ale potem przychodzą kolejne wyzwania i człowiek trochę o tym zapomina — stwierdziła.
Przyznam się, że myślałam, iż takie zwycięstwo w juniorskim turnieju da mi odrobinę bezpieczeństwa finansowego, bo wtedy wcale nie było łatwo pod tym względem. Nie mieliśmy kupy pieniędzy, żebym się rozwijała, mój tata musiał często ubiegać się o pomoc innych. Wówczas myślałam, że wygranie takiego juniorskiego Szlema sprawi, że poczuję się bezpiecznie pod tym względem, a wcale tak nie było. To było troszkę rozczarowujące — wyznała.Z ciężkich chwil zebrała doświadczenie
W dalszej części swojej wypowiedzi aktualna liderka kobiecego tenisa na świecie przyznała, że tamten moment bardzo dużo ją nauczył. — Cała sytuacja dała mi ogromne doświadczenie. Oczywiście, samo zwycięstwo na korcie numer jeden przy takiej publiczności było wspaniałe — podkreśliła.Iga wyjaśniła, kiedy rzeczywiście poczuła się spokojna pod kątem swoich finansów. — Po pierwszym zwycięstwie w Paryżu przyszły takie duże pieniądze, że mogłam sobie odłożyć nawet dla siebie, na przyszłość. Bo we wcześniejszych turniejach, co zarabiałam, to szło na dalszy rozwój. Właściwie nie wiadomo było, czy sponsorzy będą, czy nie — stwierdziła.Nie tylko Świątek mierzy się z takimi problemami
Polka zaznaczyła, że nawet najbardziej utalentowanym tenisistkom ciężko jest zdobyć stabilne wsparcie finansowe. — Mam wrażenie, że nie jest łatwo zaufać takim młodym zawodniczkom, że cokolwiek osiągną w przyszłości. Nie było dużo firm skorych do tego, aby wówczas pomóc. Sama to rozumiem, bo jeśli nie miałam odpowiedniej rozpoznawalności, to ciężko było nawiązać współpracę. Po Rolandzie wszystko się odblokowało i wiadomo, co dalej się wydarzyło — stwierdziła.
Dziennikarz był zszokowany otwartością Świątek
Po tej odpowiedzi dziennikarz zadający pytanie był mocno zaskoczony otwartością Świątek. — Ciekawe, że tak otwarcie mówisz o pieniądzach. Niewielu sportowców mówi o tej kwestii — stwierdził nieco zszokowany. — Tutaj nie ma tajemnic. To jest ważna część każdego życia — ze spokojem odpowiedziała Świątek, kończąc konferencję.