Tak wygląda drabinka Igi Świątek. Aż roi się od kłopotów. Możliwy hit!
Na te mecze Igi Świątek musi szczególnie uważać! Na pierwszą rakietę świata czekała pułapka, lecz Polka zdołała jej uniknąć. To nie oznacza jednak, że to samo uda się później, gdy na jej drodze staną kolejne trudne rywalki. Wiemy już, jak wygląda drabinka liderki rankingu na drodze do potencjalnego finału. Już teraz można powiedzieć, że wcale nie musi być łatwo, a już w czwartej rundzie możemy doczekać się wielkiego hitu!
Po wygranej 6:3, 6:4 z Sofią Kenin w pierwszej rundzie Wimbledonu możemy już powiedzieć, że Iga Świątek uniknęła wpadki w meczu z potencjalnie groźną rywalką. To jednak nie koniec możliwych problemów liderki rankingu. W kolejnych spotkaniach czekają na nie inne groźne tenisistki. Nie ulega wątpliwości, że mistrzyni Roland Garros nie miała szczęścia w losowaniu.
Druga runda przyniesie teoretycznie łatwiejsze zadanie w postaci meczu z Francescą Jones lub Petrą Martić. Potem będzie jednak dużo trudniej. W trzeciej rundzie Świątek może zagrać z Angelique Kerber, Julią Putincewą lub Kateriną Siniakovą, tenisistkami, które udowodniły, że należy im się miejsce w czołówce. W czwartej rundzie może być jeszcze trudniej!
To właśnie na tym etapie Świątek może zagrać z Jeleną Ostapenko. To byłby wielki hit, biorąc pod uwagę, że Łotyszka wygrała wszystkie cztery dotychczasowe spotkania przeciwko Polce. Starcie w Wimbledonem to najszybsza możliwa okazja na przerwanie tej niekorzystnej passy.
W ćwierćfinale rywalką liderki może być Danielle Collins, w ewentualnym półfinale — Jelena Rybakina, a w finale — Coco Gauff. Każde z tych spotkań przyniosłoby nam wielkie widowisko!
Na te mecze Igi Świątek musi szczególnie uważać! Na pierwszą rakietę świata czekała pułapka, lecz Polka zdołała jej uniknąć. To nie oznacza jednak, że to samo uda się później, gdy na jej drodze staną kolejne trudne rywalki. Wiemy już, jak wygląda drabinka liderki rankingu na drodze do potencjalnego finału. Już teraz można powiedzieć, że wcale nie musi być łatwo, a już w czwartej rundzie możemy doczekać się wielkiego hitu!
Po wygranej 6:3, 6:4 z Sofią Kenin w pierwszej rundzie Wimbledonu możemy już powiedzieć, że Iga Świątek uniknęła wpadki w meczu z potencjalnie groźną rywalką. To jednak nie koniec możliwych problemów liderki rankingu. W kolejnych spotkaniach czekają na nie inne groźne tenisistki. Nie ulega wątpliwości, że mistrzyni Roland Garros nie miała szczęścia w losowaniu.
Druga runda przyniesie teoretycznie łatwiejsze zadanie w postaci meczu z Francescą Jones lub Petrą Martić. Potem będzie jednak dużo trudniej. W trzeciej rundzie Świątek może zagrać z Angelique Kerber, Julią Putincewą lub Kateriną Siniakovą, tenisistkami, które udowodniły, że należy im się miejsce w czołówce. W czwartej rundzie może być jeszcze trudniej!
To właśnie na tym etapie Świątek może zagrać z Jeleną Ostapenko. To byłby wielki hit, biorąc pod uwagę, że Łotyszka wygrała wszystkie cztery dotychczasowe spotkania przeciwko Polce. Starcie w Wimbledonem to najszybsza możliwa okazja na przerwanie tej niekorzystnej passy.
W ćwierćfinale rywalką liderki może być Danielle Collins, w ewentualnym półfinale — Jelena Rybakina, a w finale — Coco Gauff. Każde z tych spotkań przyniosłoby nam wielkie widowisko!
Na te mecze Igi Świątek musi szczególnie uważać! Na pierwszą rakietę świata czekała pułapka, lecz Polka zdołała jej uniknąć. To nie oznacza jednak, że to samo uda się później, gdy na jej drodze staną kolejne trudne rywalki. Wiemy już, jak wygląda drabinka liderki rankingu na drodze do potencjalnego finału. Już teraz można powiedzieć, że wcale nie musi być łatwo, a już w czwartej rundzie możemy doczekać się wielkiego hitu!
Po wygranej 6:3, 6:4 z Sofią Kenin w pierwszej rundzie Wimbledonu możemy już powiedzieć, że Iga Świątek uniknęła wpadki w meczu z potencjalnie groźną rywalką. To jednak nie koniec możliwych problemów liderki rankingu. W kolejnych spotkaniach czekają na nie inne groźne tenisistki. Nie ulega wątpliwości, że mistrzyni Roland Garros nie miała szczęścia w losowaniu.
Druga runda przyniesie teoretycznie łatwiejsze zadanie w postaci meczu z Francescą Jones lub Petrą Martić. Potem będzie jednak dużo trudniej. W trzeciej rundzie Świątek może zagrać z Angelique Kerber, Julią Putincewą lub Kateriną Siniakovą, tenisistkami, które udowodniły, że należy im się miejsce w czołówce. W czwartej rundzie może być jeszcze trudniej!
To właśnie na tym etapie Świątek może zagrać z Jeleną Ostapenko. To byłby wielki hit, biorąc pod uwagę, że Łotyszka wygrała wszystkie cztery dotychczasowe spotkania przeciwko Polce. Starcie w Wimbledonem to najszybsza możliwa okazja na przerwanie tej niekorzystnej passy.
W ćwierćfinale rywalką liderki może być Danielle Collins, w ewentualnym półfinale — Jelena Rybakina, a w finale — Coco Gauff. Każde z tych spotkań przyniosłoby nam wielkie widowisko!
Na te mecze Igi Świątek musi szczególnie uważać! Na pierwszą rakietę świata czekała pułapka, lecz Polka zdołała jej uniknąć. To nie oznacza jednak, że to samo uda się później, gdy na jej drodze staną kolejne trudne rywalki. Wiemy już, jak wygląda drabinka liderki rankingu na drodze do potencjalnego finału. Już teraz można powiedzieć, że wcale nie musi być łatwo, a już w czwartej rundzie możemy doczekać się wielkiego hitu!
Po wygranej 6:3, 6:4 z Sofią Kenin w pierwszej rundzie Wimbledonu możemy już powiedzieć, że Iga Świątek uniknęła wpadki w meczu z potencjalnie groźną rywalką. To jednak nie koniec możliwych problemów liderki rankingu. W kolejnych spotkaniach czekają na nie inne groźne tenisistki. Nie ulega wątpliwości, że mistrzyni Roland Garros nie miała szczęścia w losowaniu.
Druga runda przyniesie teoretycznie łatwiejsze zadanie w postaci meczu z Francescą Jones lub Petrą Martić. Potem będzie jednak dużo trudniej. W trzeciej rundzie Świątek może zagrać z Angelique Kerber, Julią Putincewą lub Kateriną Siniakovą, tenisistkami, które udowodniły, że należy im się miejsce w czołówce. W czwartej rundzie może być jeszcze trudniej!
To właśnie na tym etapie Świątek może zagrać z Jeleną Ostapenko. To byłby wielki hit, biorąc pod uwagę, że Łotyszka wygrała wszystkie cztery dotychczasowe spotkania przeciwko Polce. Starcie w Wimbledonem to najszybsza możliwa okazja na przerwanie tej niekorzystnej passy.
W ćwierćfinale rywalką liderki może być Danielle Collins, w ewentualnym półfinale — Jelena Rybakina, a w finale — Coco Gauff. Każde z tych spotkań przyniosłoby nam wielkie widowisko!
Na te mecze Igi Świątek musi szczególnie uważać! Na pierwszą rakietę świata czekała pułapka, lecz Polka zdołała jej uniknąć. To nie oznacza jednak, że to samo uda się później, gdy na jej drodze staną kolejne trudne rywalki. Wiemy już, jak wygląda drabinka liderki rankingu na drodze do potencjalnego finału. Już teraz można powiedzieć, że wcale nie musi być łatwo, a już w czwartej rundzie możemy doczekać się wielkiego hitu!
Po wygranej 6:3, 6:4 z Sofią Kenin w pierwszej rundzie Wimbledonu możemy już powiedzieć, że Iga Świątek uniknęła wpadki w meczu z potencjalnie groźną rywalką. To jednak nie koniec możliwych problemów liderki rankingu. W kolejnych spotkaniach czekają na nie inne groźne tenisistki. Nie ulega wątpliwości, że mistrzyni Roland Garros nie miała szczęścia w losowaniu.
Druga runda przyniesie teoretycznie łatwiejsze zadanie w postaci meczu z Francescą Jones lub Petrą Martić. Potem będzie jednak dużo trudniej. W trzeciej rundzie Świątek może zagrać z Angelique Kerber, Julią Putincewą lub Kateriną Siniakovą, tenisistkami, które udowodniły, że należy im się miejsce w czołówce. W czwartej rundzie może być jeszcze trudniej!
To właśnie na tym etapie Świątek może zagrać z Jeleną Ostapenko. To byłby wielki hit, biorąc pod uwagę, że Łotyszka wygrała wszystkie cztery dotychczasowe spotkania przeciwko Polce. Starcie w Wimbledonem to najszybsza możliwa okazja na przerwanie tej niekorzystnej passy.
W ćwierćfinale rywalką liderki może być Danielle Collins, w ewentualnym półfinale — Jelena Rybakina, a w finale — Coco Gauff. Każde z tych spotkań przyniosłoby nam wielkie widowisko!