“Koszmar” Igi Świątek zagra o półfinał Wimbledonu! Demolka w hicie
To było absolutne szaleństwo! Pogromczyni Igi Świątek Julia Putincewa chciała pójść za ciosem, ale trafiła na rozpędzoną Jelenę Ostapenko. Kazaszka zagrała dużo słabiej i nie była w stanie stawić czoła Łotyszce, która w swoim stylu zdominowała przeciwniczkę. Putincewą stać było na wygranie zaledwie pięciu gemów w całym meczu. Ostapenko pewnie zwyciężyła 6:2, 6:3 i jest w ćwierćfinale Wimbledonu!Julia Putincewa sensacyjnie ograła Igę Świątek, ale cała radość mogła odejść w zapomnienie w przypadku porażki w kolejnym spotkaniu. Kazaszka musiała zmierzyć się z Jeleną Ostapenko, która rewelacyjnie weszła w Wimbledon i wyglądała na zawodniczkę w bardzo dobrej formie. Tu wcale nie miało być łatwiej.Spotkanie organizowane na drugim co do wielkości korcie turnieju budziło spore zainteresowanie. Panie rywalizowały o miejsce w ćwierćfinale. A to miało ogromne znaczenie, bo niemal wszystkie największe faworytki już pożegnały się z rywalizacją. Zarówno Putincewa, jak i Ostapenko miały prawo myśleć o sprawieniu wielkiej sensacji w całym turnieju.Choć można było spodziewać się wyrównanej walki na początku, absolutnie się jej nie doczekaliśmy. Na korcie bowiem dominowała wyłącznie Jelena Ostapenko. Łotyszka przez pięć gemów grała wprost rewelacyjnie i wydawała się być zupełnie poza zasięgiem Julii Putincewej. W ciągu zaledwie 14 minut prowadziła 5:0 i była już o mały krok od wygrania seta.
I choć Kazaszka zdołała odrobić część strat i wygrała ostatecznie dwa gemy, to było już zbyt późno, by odrobić straty. Ostapenko bardzo komfortowo prowadziła 6:2 i była o mały krok od awansu do ćwierćfinału Wimbledonu. Do tego potrzebowała jednak postawienia “kropki nad i”, a o tym, jak trudne jest to w meczu z Julią Putincewą, doskonale przekonała się przecież Iga Świątek.
Drugi set rozpoczął się od bardziej wyrównanej gry. Jako pierwsza przełamała Putincewa, ale Ostapenko błyskawicznie odrobiła straty. I wtedy rozpoczęło się istne szaleństwo. Przy stanie 0:40 i własnym serwisie Putincewa postanowiła zaskoczyć rywalkę (nieudanym) serwisem od dołu. Łotyszka odpowiedziała po chwili challengem, po którym zobaczyliśmy, że piłka minęła linię o dobre pół metra. Takie sytuacje mogły tylko bawić publiczność na korcie numer 1.
Tym razem panie były uważniejsze przy serwisie, lecz w końcu to Jelena Ostapenko przełamała na 4:2 po niecelnym forhendzie Putincewej. I choć już w kolejnym gemie było 0:30, to faworytka zdołała się uratować. Panie do końca meczu utrzymały podanie, co oznaczało, że to Jelena Ostapenko wywalczyła awans do ćwierćfinału!
Łotyszka od samego początku turnieju jest w znakomitej dyspozycji. W ćwierćfinale zagra z lepszą z pary Barbora Krejcikova — Danielle Collins. Niezależnie od rywalki i pozycji w rankingu, w tej formie to Jelena Ostapenko będzie faworytką!