|

Dostała pytanie o pokonanie Igi Świątek. Wtedy wybuchła. “Co? Przepraszam?

Pogromczyni Igi Świątek nie chciała rozmawiać z dziennikarzami po porażce z Jeleną Ostapenko. Najpierw Julija Putincewa powiedziała, że chce wyjść z konferencji, a potem wypaliła po pytaniu o zwycięstwo nad Polką. “Co? Przepraszam? Jaki może mieć wpływ?” — wdała się w wymianę zdań z dziennikarzem

Juljia Putincewa sprawiła ogromną sensację eliminując z londyńskiego turnieju naszą reprezentantkę. Polka grała naprawdę nieźle i wygrała pierwszego seta z Kazaszką 6:3. I wtedy… doszło do zupełnie niespodziewanego zwrotu. Przeciwniczka sensacyjnie zanotowała fantastyczną serię dziewięciu wygranych gemów z rzędu, deklasując liderkę rankingu 3:6, 6:1, 6:2

W następnym meczu Kazaszce nie szło już tak dobrze. Urodzona w Rosji zawodniczka, w walce o ćwierćfinał musiała się zmierzyć ze zmorą Świątek, Jeleną Ostapenko. Łotyszka, która dotychczas wygrywała wszystkie cztery mecze z Polką, nie dała większych szans Putincewej, wygrywając z nią 6:2, 6:3.

Julija Putincewa wypaliła na konferencji prasowej
Po spotkaniu Putincewa została zaproszona na standardową konferencję prasową dla dziennikarzy. Tam zachowywała się jednak bardzo apatycznie i nie była zainteresowania odpowiadaniem na pytania. Jak przekazuje portal tennisupdate, po pytaniu o podsumowanie spotkania, odpowiedziała, że “nie czuje się dobrze i chce wyjść”. Potem przeprowadziła konwersacyjnego ping-ponga z jednym z reporterów. “Co? Przepraszam?” — odpowiedziała po pytaniu, czy spotkanie z Igą Świątek wpłynęło mentalnie na jej grę w ćwierćfinale. “Jaki może mieć wpływ? Dlaczego miałoby to wpłynąć na mnie, skoro miało to miejsce trzy dni temu?” — dodała po sprecyzowaniu pytania przez dziennikarza.

Similar Posts

Leave a Reply