Rzeź gwiazd na Wimbledonie kluczowa dla Jeleny Rybakiny. Dobitnie przyznała
Oczywiście, zwycięstwo sprzed dwóch lat i bycie aktualnie najwyżej rozstawioną daje więcej pewności siebie — stwierdziła na konferencji prasowej Jelena Rybakina, która jako jedyna ze ścisłej czołówki pozostała w grze o zwycięstwo w tegorocznym Wimbledonie. I doskonale wie, jaki jestW turnieju nie ma już Igi Świątek, Cori Gauff i Aryny Sabalenki. Polka odpadła po sensacyjnej porażce z Julią Putincevą, Amerykanka przegrała z rodaczką Emmą Navarro, a Białorusinka wycofała się tuż przed swoim pierwszym meczem na trawiastych kortach w Londynie z powodu kontuzji pleców.W grze pozostała więc czwórka kobiecego tenisa na świecie, Jelena Rybakina. W 1/8 finału Kazaszka pokonała Annę Kalinską, która musiała poddać mecz. Rosjanka grała bardzo dobrze i była coraz bliżej niespodziewanego prowadzenia w setach. Wygrywała już 3:1 i w jednym momencie poziom jej gry nagle drastycznie spadł. Jelena Rybakina odrobiła straty, a Kalinska poprosiła o przerwę medyczną, po której nie była w stanie wrócić na poziom z początku meczu. Ostatecznie w drugim secie przy stanie 6:3, 3:0 dla Rybakiny, Kalinska skreczowała.Czuje się pewniejsza siebie
Po tym spotkaniu Rybakina została zapytana przez dziennikarzy, jak czuje się w roli głównej faworytki do zwycięstwa tegorocznego Wimbledonu. — Staram się nie myśleć o tym, kiedy wychodzę na kort. Oczywiście, zwycięstwo sprzed dwóch lat i bycie aktualnie najwyżej rozstawioną daje to więcej pewności siebie. Ale bez względu na wszystko, jest tu wciąż wiele dobrych tenisistek — stwierdziła nieco zachowawczo.
Rybakina bardzo się zmieniła od pierwszego zwycięstwa
Jelena Rybakina wyznała również, że wiele się w niej zmieniło od czasu zwycięstwa w 2022 r. — Mam znacznie większe doświadczenie. Myślę, że wtedy byłam bardzo nerwowa. Obecnie czuję więcej pewności siebie, grając poszczególne mecze. Jest inaczej. Oczywiście, zaraz po wejściu na kort pojawia się pewien stres, ale trwa bardzo krótko. Z całym tym bagażem dzisiaj po prostu cieszę się samą grą. W 2022 r., gdy grałam z Ons, przez cały pierwszy set walczyłam z emocjami, byłam za bardzo nerwowa. Dziś już nie mam z tym problemu — przyznała zawodniczka.