Awans o… 70 pozycji! I walka za plecami Igi Świątek. Oto ranking WTA
Jasmine Paolini znajdzie się w czołowej “5” rankingu WTA po zakończeniu Wimbledonu! Włoszka, która posiada polskie korzenie, jest już w półfinale londyńskiej rywalizacji po tym, jak rozbiła 6:2, 6:1 Emmę Navarro. Spory awans zaliczyła także Donna Vekić, która zmierzy się z 28-latką w walce o finał. Ale to nic w porównaniu do osiągnięcia Lulu Sun!Nowozelandka w walce o miejsce w głównej drabince Wimbledonu pokonała bez straty seta Miriam Bulgaru, Gabrielę Knutson i Alex Ealę. Tym samym zanotowała dopiero drugi wielkoszlemowy awans w karierze. I to już było dla niej sporym sukcesem, bo przed obecnie trwającym sezonem 23-latka ani razu nie miała okazji zagrać w czterech najważniejszych turniejach roku.Iga Świątek niezagrożona. Ale co dzieje się za jej plecami!
Pozycję liderki zestawienia obroni oczywiście Iga Świątek. I to pomimo tego, że Polka zakończyła zmagania na All England Lawn Tennis and Croquet Club już w trzeciej rundzie. Za jej plecami utrzyma się natomiast Coco Gauff, która przegrała etap później. Trzecie miejsce może za to stracić Aryna Sabalenka. Białorusinka, która odpuściła Wimbledon z powodu kontuzji, wciąż może spaść za Jelenę Rybakinę pozostającą w walce o tytuł.
Ciekawie może być także, jeśli Kazaszka przegra najbliższe spotkanie — w ćwierćfinale z Eliną Switoliną. Wówczas, gdyby całe zawody wygrała wspomniana na wstępie Paolini to właśnie ona będzie czwartą rakietą świata. Warto podkreślić, że po awansie do półfinału Włoszka po raz pierwszy w karierze zapewniła sobie czołową “piątkę” rankingu WTA.
Zobacz także: Lider rankingu poza Wimbledonem! Co za mecz! To był przedwczesny finał
O duże skoki w zestawieniu walczą też m.in. Jelena Ostapenko czy Vekić. Łotyszka, która w klasyfikacji “na żywo” jest obecnie dziesiąta, może przesunąć się nawet na 6. pozycję. Chorwatka natomiast już zaliczyła olbrzymi awans — z 37. na 20. miejsce. A wciąż ma szansę na dużo więcej. Realne jest nawet znalezienie się tuż za topową “dziesiątką”. Podobnie jak w przypadku Switoliny. Wskoczyć do niej może za to Barbora Krejcikova. Czeszka musiałaby jednak wygrać całą imprezę.