Djoković znowu nie do zatrzymania. Ale teraz wszyscy mówią tylko o jednym
Novak Djoković zagra z Carlosem Alcarazem w finale Wimbledonu. Serb pokonał Lorenzo Musettiego 6:4, 7:6 (7-2), 6:4 i w niedzielę stanie przed szansą pobicia rekordu wszech czasów pod względem liczby zdobytych tytułów wielkoszlemowych. Jeśli wykaże nad Hiszpanem wyższość, będzie miał na koncie 25 końcowych triumfów w czterech turniejach najwyższej rangi. O jeden więcej niż legendarna Australijka Margaret Court.
W tym meczu za Novakiem Djokoviciem przemawiało wszystko. Nie tylko jego sportowa klasa i nie tylko bilans dotychczasowych gier z Lorenzo Musettim (25. ATP), ale również turniejowe zawirowania. Zwracano uwagę, że po ostatnim występie Serb odpoczywał zdecydowanie dłużej od swojego piątkowego rywala – miało to mieć niebagatelne znaczenie w boju o awans do finału. W 1/8 finału “Djoko” rozegrał tylko trzy sety, wyrzucając z imprezy Holgera Rune. W ćwierćfinale… w ogóle nie wyszedł na kort. Jego przeciwnik, Alex de Minaur, wycofał się z rywalizacji z powodu kontuzji.
Novak Djoković zagra z Carlosem Alcarazem w finale Wimbledonu. Serb pokonał Lorenzo Musettiego 6:4, 7:6 (7-2), 6:4 i w niedzielę stanie przed szansą pobicia rekordu wszech czasów pod względem liczby zdobytych tytułów wielkoszlemowych. Jeśli wykaże nad Hiszpanem wyższość, będzie miał na koncie 25 końcowych triumfów w czterech turniejach najwyższej rangi. O jeden więcej niż legendarna Australijka Margaret Court.
W tym meczu za Novakiem Djokoviciem przemawiało wszystko. Nie tylko jego sportowa klasa i nie tylko bilans dotychczasowych gier z Lorenzo Musettim (25. ATP), ale również turniejowe zawirowania. Zwracano uwagę, że po ostatnim występie Serb odpoczywał zdecydowanie dłużej od swojego piątkowego rywala – miało to mieć niebagatelne znaczenie w boju o awans do finału. W 1/8 finału “Djoko” rozegrał tylko trzy sety, wyrzucając z imprezy Holgera Rune. W ćwierćfinale… w ogóle nie wyszedł na kort. Jego przeciwnik, Alex de Minaur, wycofał się z rywalizacji z powodu kontuzji.
Partner merytoryczny: Eleven Sports
WiadomościWideoTerminarz / WynikiPolacyTransmisjeDjoković znowu nie do zatrzymania. Ale teraz wszyscy mówią tylko o jednym Oprac.: Łukasz ŻurekTenis46 minut temuLubię toLubię to28Super6Hahaha3Szok1Smutny3Zły0Lubię toSuper41UdostępnijNovak Djoković zagra z Carlosem Alcarazem w finale Wimbledonu. Serb pokonał Lorenzo Musettiego 6:4, 7:6 (7-2), 6:4 i w niedzielę stanie przed szansą pobicia rekordu wszech czasów pod względem liczby zdobytych tytułów wielkoszlemowych. Jeśli wykaże nad Hiszpanem wyższość, będzie miał na koncie 25 końcowych triumfów w czterech turniejach najwyższej rangi. O jeden więcej niż legendarna Australijka Margaret Court. Novak Djoković/AFPReklamaW tym meczu za Novakiem Djokoviciem przemawiało wszystko. Nie tylko jego sportowa klasa i nie tylko bilans dotychczasowych gier z Lorenzo Musettim (25. ATP), ale również turniejowe zawirowania. Zwracano uwagę, że po ostatnim występie Serb odpoczywał zdecydowanie dłużej od swojego piątkowego rywala – miało to mieć niebagatelne znaczenie w boju o awans do finału. W 1/8 finału “Djoko” rozegrał tylko trzy sety, wyrzucając z imprezy Holgera Rune. W ćwierćfinale… w ogóle nie wyszedł na kort. Jego przeciwnik, Alex de Minaur, wycofał się z rywalizacji z powodu kontuzji. ReklamaŚwiątek ma wielką szansę na nagrodę, czas ucieka. Wszystko zależy od kibicówBukmacherzy byli pewni, że w siódmym starciu z Musettim serbski hegemon odniesie szóste zwycięstwo. I nie pomylili się. 22-latek z Włoch rzucił na szalę całą ambicję i determinację, ale w starciu z gigantem nic nie wskórał. Djoković zagra z Alcarazem w finale Wimbledonu. To rewanż za starcie sprzed rokuW pierwszym secie niżej notowany tenisista przegrał dwa swoje podania. Porwał się wprawdzie na przełamanie powrotne, ale ostatecznie poległ 4:6. Ta partia mogła jednak zwiastować batalię dłuższą niż tylko trzysetowa. Potwierdzeniem tych przypuszczeń był drugi set. Ponownie zakończył się pomyślnie dla wicelidera światowego rankingu, tyle że tym razem po tie-breaku – 7:6 (7-2). Był to głównie efekt wysokiej liczby niewymuszonych błędów popełnianych przez “Nole”, która niebezpiecznie zbliżała się do 30. W trzeciej odsłonie młokos z Półwyspu Apenińskiego został przełamany już w pierwszym gemie. Potem obserwowaliśmy wymianę ciosów. Ostatecznie jeszcze raz górą był tenisista z Bałkanów. Wykorzystał czwartą piłkę meczową i wygrał 6:4.