Iga Świątek pokazała, co ją różni od Rybakiny czy Sabalenki. Mistrzyni
Ma niesamowity motor napędowy, brak satysfakcji, nieustępliwość, chęć wygrywania. Upada sześć razy, a wstaje siedem — mówi Maciej Synówka w CANAL+ o thrillerze, jaki zafundowała Iga Świątek w starciu z Lindą Noskovą w trzeciej rundzie turnieju w Miami (6:7(7), 6:4, 6:4). Wskazuje, co najmocniej odróżnia liderkę światowego rankingu od innych czołowych zawodniczek, takich jak Jelena Rybakina czy Aryna Sabalenka.Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
To nie był najlepszy mecz Igi Świątek. Popełniła aż 52 niewymuszone błędy przy 36 winnerach, choć Linda Noskova również się myliła — miała 55 błędów przy 23 winnerach. Polka wypuściła prowadzenie 5:2 i nawet piłkę setową w pierwszej odsłonie, ale zdołała wygrać dwie kolejne po niesamowicie zażartej walceIga Świątek potrafi wygrywać brzydkie mecze. Sabalenka czy Rybakina mają problemy
— Wygrać taki mecz, gdy nie idzie, to wielka sztuka. Nasi komentatorzy zastanawiali się, kiedy można było oglądać podobny mecz Igi. Przyszły mi do głowy dwa starcia. Z Weroniką Kudiermietową w Tokio, brzydki mecz, pełen błędów, gdy Iga nie mogła odnaleźć się na korcie. A drugi to Jekatierina Aleksandrowa w Madrycie, gdy mecz również odbył się o późnej, wieczorowej porze — powiedział prowadzący studio CANAL+ Żelisław ŻyżyńskDo tych słów odniósł się trener tenisowy Maciej Synówka. — Jaki to jest komplement w stosunku do Igi i jej sztabu, skoro tak daleko musisz iść myślami i potrafisz zacytować dwa słabe mecze. Jak to wygląda w porównaniu do Rybakiny, Sabalenki i innych tenisistek? Jak często im się zdarzają przeciętne mecze? Jakość zawodniczki poznajemy po tym, jak gra w najtrudniejszych momentach — zaczął swoją wypowiedź.
Sabalenka w ostatnim czasie nie radzi sobie najlepiej. W Miami pokonała Paulę Badosę, by odpaść po porażce z Anheliną Kalininą (choć jej występ odbył się w cieniu tragedii, jaką jest śmierć jej byłego partnera). Jednak po wygraniu Australian Open nie radzi sobie najlepiej: odpadła z Indian Wells w 4. rundzie po porażce z Emmą Navarro, a w Dubaju potknęła się już na pierwszej przeszkodzie (z Donną Vekić).
Sztab Igi był w pewnym momencie niezadowolony, dlatego że są bardzo rzadko postawieni w takiej sytuacji. A już na pewno nie w tak wczesnej fazie turnieju i nie z tą przeciwniczką. Noskova ma 19 lat i potrafi grać na takim poziomie. Jeszcze dużo przed nią, bo cały czas się uczy. Dopiero będzie grała cały pierwszy sezon na pełnych obrotach, gdy będzie rozstawiana w dużych turniejach. Dopiero się uczy, jak sobie z tym radzić. Pierwszy raz bierze udział w Sunshine Double [turnieje Indian Wells i w Miami], w którym może spotkać dwukrotnie tę samą tenisistkę i dostosować się do warunków. Mówiliśmy, że tenisowi mistrzowie uwielbiają rewanże. Iga była o wiele lepiej przygotowana na mecz z Noskovą w Indian Wells niż w Australian Open. Ponownie świetnie się przygotowała. Każdy z tych pojedynków będzie miał kolejny rozdział w ich rywalizacji. To jest rywalizacja, która będzie ciągnęła się latami — mówi Synówka
Iga Świątek zawsze to miała”
— Bardzo często słyszymy od zawodniczek, że “jak będę grała dobrze, to mam szanse”, “jak serwis będzie mi siedział, to mam szanse”. A co się wydarzy, jak rywalizować, gdy te wszystkie elementy będą wycięte? Jose Mourinho kiedyś powiedział, jak przygotowywał swoich piłkarzy. Na treningach grali w 10 na 11. Bo gdy zdarzy się sytuacja, gdy dostajemy czerwoną kartkę, to nie myślimy o tym, tylko mamy rozwiązanie, mamy plan B — opowiada Synówka.
Iga Świątek reaguje na thriller z Lindą Noskovą na gorąco
I dodaje: — Koszykarz Damian Lillard mówił, że gdy po raz pierwszy grał w play-offach, bardzo często spotykał się z podwojeniem. W regularnym sezonie regularnie krył go tylko jeden przeciwnik. Od tego momentu zaczął trenować cały czas z dwoma przeciwnikami, by przyzwyczaić się do tego. Klasyk mówi nam: trenuj na obrotach wyższych niż na meczu, by potem w trakcie meczu móc zejść do tego poziomu, mieć więcej czasu. W przypadku tego meczu i Igi Świątek widzimy siłę, chęć walki, upór. Przede wszystkim niepoddawanie się. Bo to ja mam wyjść zwycięska z tego kortu, to ja jestem liderką światowego rankingu. Iga zawsze to miała, już nawet jako 15-latka. Ma niesamowity motor napędowy, brak satysfakcji, nieustępliwość, chęć wygrywania. Upada sześć razy, a wstaje siedem. Ona to wszystko ma. Rzadko widzimy tak trudne mecze w jej wykonaniu, tak wiele elementów niepracujących, a mimo to wygrywa ten mecz.
Ma niesamowity motor napędowy, brak satysfakcji, nieustępliwość, chęć wygrywania. Upada sześć razy, a wstaje siedem — mówi Maciej Synówka w CANAL+ o thrillerze, jaki zafundowała Iga Świątek w starciu z Lindą Noskovą w trzeciej rundzie turnieju w Miami (6:7(7), 6:4, 6:4). Wskazuje, co najmocniej odróżnia liderkę światowego rankingu od innych czołowych zawodniczek, takich jak Jelena Rybakina czy Aryna Sabalenka.Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
To nie był najlepszy mecz Igi Świątek. Popełniła aż 52 niewymuszone błędy przy 36 winnerach, choć Linda Noskova również się myliła — miała 55 błędów przy 23 winnerach. Polka wypuściła prowadzenie 5:2 i nawet piłkę setową w pierwszej odsłonie, ale zdołała wygrać dwie kolejne po niesamowicie zażartej walceIga Świątek potrafi wygrywać brzydkie mecze. Sabalenka czy Rybakina mają problemy
— Wygrać taki mecz, gdy nie idzie, to wielka sztuka. Nasi komentatorzy zastanawiali się, kiedy można było oglądać podobny mecz Igi. Przyszły mi do głowy dwa starcia. Z Weroniką Kudiermietową w Tokio, brzydki mecz, pełen błędów, gdy Iga nie mogła odnaleźć się na korcie. A drugi to Jekatierina Aleksandrowa w Madrycie, gdy mecz również odbył się o późnej, wieczorowej porze — powiedział prowadzący studio CANAL+ Żelisław ŻyżyńskDo tych słów odniósł się trener tenisowy Maciej Synówka. — Jaki to jest komplement w stosunku do Igi i jej sztabu, skoro tak daleko musisz iść myślami i potrafisz zacytować dwa słabe mecze. Jak to wygląda w porównaniu do Rybakiny, Sabalenki i innych tenisistek? Jak często im się zdarzają przeciętne mecze? Jakość zawodniczki poznajemy po tym, jak gra w najtrudniejszych momentach — zaczął swoją wypowiedź.
Sabalenka w ostatnim czasie nie radzi sobie najlepiej. W Miami pokonała Paulę Badosę, by odpaść po porażce z Anheliną Kalininą (choć jej występ odbył się w cieniu tragedii, jaką jest śmierć jej byłego partnera). Jednak po wygraniu Australian Open nie radzi sobie najlepiej: odpadła z Indian Wells w 4. rundzie po porażce z Emmą Navarro, a w Dubaju potknęła się już na pierwszej przeszkodzie (z Donną Vekić).
Sztab Igi był w pewnym momencie niezadowolony, dlatego że są bardzo rzadko postawieni w takiej sytuacji. A już na pewno nie w tak wczesnej fazie turnieju i nie z tą przeciwniczką. Noskova ma 19 lat i potrafi grać na takim poziomie. Jeszcze dużo przed nią, bo cały czas się uczy. Dopiero będzie grała cały pierwszy sezon na pełnych obrotach, gdy będzie rozstawiana w dużych turniejach. Dopiero się uczy, jak sobie z tym radzić. Pierwszy raz bierze udział w Sunshine Double [turnieje Indian Wells i w Miami], w którym może spotkać dwukrotnie tę samą tenisistkę i dostosować się do warunków. Mówiliśmy, że tenisowi mistrzowie uwielbiają rewanże. Iga była o wiele lepiej przygotowana na mecz z Noskovą w Indian Wells niż w Australian Open. Ponownie świetnie się przygotowała. Każdy z tych pojedynków będzie miał kolejny rozdział w ich rywalizacji. To jest rywalizacja, która będzie ciągnęła się latami — mówi Synówka
Iga Świątek zawsze to miała”
— Bardzo często słyszymy od zawodniczek, że “jak będę grała dobrze, to mam szanse”, “jak serwis będzie mi siedział, to mam szanse”. A co się wydarzy, jak rywalizować, gdy te wszystkie elementy będą wycięte? Jose Mourinho kiedyś powiedział, jak przygotowywał swoich piłkarzy. Na treningach grali w 10 na 11. Bo gdy zdarzy się sytuacja, gdy dostajemy czerwoną kartkę, to nie myślimy o tym, tylko mamy rozwiązanie, mamy plan B — opowiada Synówka.
Iga Świątek reaguje na thriller z Lindą Noskovą na gorąco
I dodaje: — Koszykarz Damian Lillard mówił, że gdy po raz pierwszy grał w play-offach, bardzo często spotykał się z podwojeniem. W regularnym sezonie regularnie krył go tylko jeden przeciwnik. Od tego momentu zaczął trenować cały czas z dwoma przeciwnikami, by przyzwyczaić się do tego. Klasyk mówi nam: trenuj na obrotach wyższych niż na meczu, by potem w trakcie meczu móc zejść do tego poziomu, mieć więcej czasu. W przypadku tego meczu i Igi Świątek widzimy siłę, chęć walki, upór. Przede wszystkim niepoddawanie się. Bo to ja mam wyjść zwycięska z tego kortu, to ja jestem liderką światowego rankingu. Iga zawsze to miała, już nawet jako 15-latka. Ma niesamowity motor napędowy, brak satysfakcji, nieustępliwość, chęć wygrywania. Upada sześć razy, a wstaje siedem. Ona to wszystko ma. Rzadko widzimy tak trudne mecze w jej wykonaniu, tak wiele elementów niepracujących, a mimo to wygrywa ten mecz.