Iga Świątek zrobiła zdjęcie tuż po meczu. Teraz je pokazała. Krótki wpis
Zaledwie dwa gemy straciła Iga Świątek podczas ćwierćfinałowej konfrontacji w Roland Garros, w meczu przeciwko Markecie Vondrousovej. Polka wygrała 6:0, 6:2 i zagra o finał turnieju rangi Wielkiego Szlema z Coco Gauff. Świątek nie ukrywała dużej satysfakcji po tak gładkim zwycięstwie nad aktualną mistrzynią Wimbledonu. – Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie – przekazała Świątek w pomeczowym wywiadzie.
Świątek w pomeczowym wywiadzie nie ukrywała, że jest bardzo zadowolona ze swojej dyspozycji w meczu ćwierćfinałowym. – Wszystko dzisiaj grało. Serwowałam lepiej niż w poprzednich rundach, co dało mi dodatkowej pewności siebie. Mogłam trzymać się taktyki i swojej gry i nie zwracałam pod uwagę, co działo się po drugiej stronie siatki. Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie. Intensywność spadała, ale utrzymywałam koncentrację. Byłam w swojej “strefie” – powiedziała.Świątek w pomeczowym wywiadzie nie ukrywała, że jest bardzo zadowolona ze swojej dyspozycji w meczu ćwierćfinałowym. – Wszystko dzisiaj grało. Serwowałam lepiej niż w poprzednich rundach, co dało mi dodatkowej pewności siebie. Mogłam trzymać się taktyki i swojej gry i nie zwracałam pod uwagę, co działo się po drugiej stronie siatki. Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie. Intensywność spadała, ale utrzymywałam koncentrację. Byłam w swojej “strefie” – powiedziała.Iga Świątek (1. WTA) jest już w półfinale wielkoszlemowego Roland Garros. Polka potrzebowała niewiele ponad godziny, by wyeliminować Czeszkę Marketę Vondrousovą (6. WTA), wygrywając 6:0, 6:2. “Gdy Iga od początku grała swoje i szybko odjeżdżała Vondrousovej, można było mieć wrażenie, że to jest sparing, a nie mecz o wielką stawkę. Ubiegłoroczna mistrzyni Wimbledonu i finalistka Roland Garros 2019 nie była w stanie postawić się rozpędzonej Polce” – pisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl . Na trybunach kortu centralnego Philippe-Chatrier było około trzech tysięcy ludzi. Bilety na mecz Igi były sprzedane w pakiecie z męskim ćwierćfinałem Sinner – Dimitrow, a większość polskich kibiców narzekała, że nie mogła kupić biletu na mecz Świątek – VondrousovaŚwiątek w pomeczowym wywiadzie nie ukrywała, że jest bardzo zadowolona ze swojej dyspozycji w meczu ćwierćfinałowym. – Wszystko dzisiaj grało. Serwowałam lepiej niż w poprzednich rundach, co dało mi dodatkowej pewności siebie. Mogłam trzymać się taktyki i swojej gry i nie zwracałam pod uwagę, co działo się po drugiej stronie siatki. Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie. Intensywność spadała, ale utrzymywałam koncentrację. Byłam w swojej “strefie” – powiedziała.Na trybunach kortu centralnego Philippe-Chatrier było około trzech tysięcy ludzi. Bilety na mecz Igi były sprzedane w pakiecie z męskim ćwierćfinałem Sinner – Dimitrow, a większość polskich kibiców narzekała, że nie mogła kupić biletu na mecz Świątek – VondrousovaŚwiątek w pomeczowym wywiadzie nie ukrywała, że jest bardzo zadowolona ze swojej dyspozycji w meczu ćwierćfinałowym. – Wszystko dzisiaj grało. Serwowałam lepiej niż w poprzednich rundach, co dało mi dodatkowej pewności siebie. Mogłam trzymać się taktyki i swojej gry i nie zwracałam pod uwagę, co działo się po drugiej stronie siatki. Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie. Intensywność spadała, ale utrzymywałam koncentrację. Byłam w swojej “strefie” – powiedziała.Świątek w pomeczowym wywiadzie nie ukrywała, że jest bardzo zadowolona ze swojej dyspozycji w meczu ćwierćfinałowym. – Wszystko dzisiaj grało. Serwowałam lepiej niż w poprzednich rundach, co dało mi dodatkowej pewności siebie. Mogłam trzymać się taktyki i swojej gry i nie zwracałam pod uwagę, co działo się po drugiej stronie siatki. Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie. Intensywność spadała, ale utrzymywałam koncentrację. Byłam w swojej “strefie” – powiedziała.Na trybunach kortu centralnego Philippe-Chatrier było około trzech tysięcy ludzi. Bilety na mecz Igi były sprzedane w pakiecie z męskim ćwierćfinałem Sinner – Dimitrow, a większość polskich kibiców narzekała, że nie mogła kupić biletu na mecz Świątek – VondrousovaNa trybunach kortu centralnego Philippe-Chatrier było około trzech tysięcy ludzi. Bilety na mecz Igi były sprzedane w pakiecie z męskim ćwierćfinałem Sinner – Dimitrow, a większość polskich kibiców narzekała, że nie mogła kupić biletu na mecz Świątek – VondrousovaNa trybunach kortu centralnego Philippe-Chatrier było około trzech tysięcy ludzi. Bilety na mecz Igi były sprzedane w pakiecie z męskim ćwierćfinałem Sinner – Dimitrow, a większość polskich kibiców narzekała, że nie mogła kupić biletu na mecz Świątek – VondrousovaŚwiątek w pomeczowym wywiadzie nie ukrywała, że jest bardzo zadowolona ze swojej dyspozycji w meczu ćwierćfinałowym. – Wszystko dzisiaj grało. Serwowałam lepiej niż w poprzednich rundach, co dało mi dodatkowej pewności siebie. Mogłam trzymać się taktyki i swojej gry i nie zwracałam pod uwagę, co działo się po drugiej stronie siatki. Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie. Intensywność spadała, ale utrzymywałam koncentrację. Byłam w swojej “strefie” – powiedziała.Na trybunach kortu centralnego Philippe-Chatrier było około trzech tysięcy ludzi. Bilety na mecz Igi były sprzedane w pakiecie z męskim ćwierćfinałem Sinner – Dimitrow, a większość polskich kibiców narzekała, że nie mogła kupić biletu na mecz Świątek – VondrousovaZaledwie dwa gemy straciła Iga Świątek podczas ćwierćfinałowej konfrontacji w Roland Garros, w meczu przeciwko Markecie Vondrousovej. Polka wygrała 6:0, 6:2 i zagra o finał turnieju rangi Wielkiego Szlema z Coco Gauff. Świątek nie ukrywała dużej satysfakcji po tak gładkim zwycięstwie nad aktualną mistrzynią Wimbledonu. – Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie – przekazała Świątek w pomeczowym wywiadzie.Zaledwie dwa gemy straciła Iga Świątek podczas ćwierćfinałowej konfrontacji w Roland Garros, w meczu przeciwko Markecie Vondrousovej. Polka wygrała 6:0, 6:2 i zagra o finał turnieju rangi Wielkiego Szlema z Coco Gauff. Świątek nie ukrywała dużej satysfakcji po tak gładkim zwycięstwie nad aktualną mistrzynią Wimbledonu. – Grałam swój mecz. W pewnym sensie było to łatwe spotkanie – przekazała Świątek w pomeczowym wywiadzie.