Bezbłędna Iga Świątek! Takie mecze się nie zdarzają. Tym bardziej w finale
Iga Świątek pokazała Rosjance Ludmilę Samsonwowej, jak powinno rozgrywać się mecze finałowe — od samego początku nasza tenisistka imponowała spokojem, dzięki czemu Rosjanka nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki. W całym spotkaniu Świątek nie popełniła ani jednego niewymuszonego błędu. Grała na tyle dokładnie, że Samsonowa z każdym kolejnym gemem grała coraz gorzej.W niedzielne popołudnie Iga Świątek zdobyła 16. tytuł rangi WTA w karierze. W finale turnieju WTA 1000 w Pekinie bez większych problemów ograła Rosjankę Ludmiłę Samsonową 6:2, 6:2. Już w pierwszym secie pokazała, że przystąpiła do meczu skoncentrowana i nie zamierza dać ponieść się emocjom. W pierwszym secie właściwie nie popełniała błędów.Iga Świątek się nie myliła. Niesłychany wynik
Świątek już w pierwszym secie pokazała, jak wielka różnica dzieli obie zawodniczki. Po dość wyrównanym początku Samsonowa została po raz pierwszy przełamana — później nie była już w stanie wrócić do gry. W kolejnych gemach mogliśmy już tylko oglądać kolejne popisy naszej zawodniczki.Opanowanie i pewność towarzyszyły Świątek od początku do końca. Polka nie tylko w pierwszym secie, ale także w całym meczu nie popełniła choćby jednego niewymuszonego błędu. Rosjanka z kolei miała takich zagrań aż 26. Nie była to dla Samsonowej komfortowa sytuacja — trudno się gra przeciwko zawodniczce, która nie popełnia błędów.
Przed Iga Świątek nieco odpoczynku i finał sezonu w Meksyku
Tak mała liczba popełnionych błędów sprawiła, że Świątek nie potrzebowała do wygranej wielu winnerów, czyli zagrań kończących. W całym pojedynku z Samsonową zanotowała zaledwie dwa takie zagrania — rywalka miała takich zagrań aż 18. Dodatkowo Świątek nie popełniła żadnego podwójnego błędu i ani razu nie musiała bronić break
Teraz przed Świątek nieco odpoczynku — po tym, jak wycofała się z udziału w Billie Jean King Cup w Sewilli, jej kolejnym turniejem będzie WTA Finals w meksykańskim Cancun.
Iga Świątek pokazała Rosjance Ludmile Samsonowej, jak powinno rozgrywać się mecze finałowe — od samego początku nasza tenisistka imponowała spokojem, dzięki czemu Rosjanka nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki. W całym spotkaniu Świątek nie popełniła ani jednego niewymuszonego błędu. Grała na tyle dokładnie, że Samsonowa z każdym kolejnym gemem grała coraz gorzej. W niedzielne popołudnie Iga Świątek zdobyła 16. tytuł rangi WTA w karierze. W finale turnieju WTA 1000 w Pekinie bez większych problemów ograła Rosjankę Ludmiłę Samsonową 6:2, 6:2. Już w pierwszym secie pokazała, że przystąpiła do meczu skoncentrowana i nie zamierza dać ponieść się emocjom. W pierwszym secie właściwie nie popełniała błędów.
Świątek już w pierwszym secie pokazała, jak wielka różnica dzieli obie zawodniczki. Po dość wyrównanym początku Samsonowa została po raz pierwszy przełamana — później nie była już w stanie wrócić do gry. W kolejnych gemach mogliśmy już tylko oglądać kolejne popisy naszej zawodniczki. Opanowanie i pewność towarzyszyły Świątek od początku do końca. Polka nie tylko w pierwszym secie, ale także w całym meczu nie popełniła choćby jednego niewymuszonego błędu. Rosjanka z kolei miała takich zagrań aż 26. Nie była to dla Samsonowej komfortowa sytuacja — trudno się gra przeciwko zawodniczce, która nie popełnia błędów.
Przed Iga Świątek nieco odpoczynku i finał sezonu w Meksyku. Tak mała liczba popełnionych błędów sprawiła, że Świątek nie potrzebowała do wygranej wielu winnerów, czyli zagrań kończących. W całym pojedynku z Samsonową zanotowała zaledwie dwa takie zagrania — rywalka miała takich zagrań aż 18. Dodatkowo Świątek nie popełniła żadnego podwójnego błędu i ani razu nie musiała bronić break pointa.
Mecz w Pekinie był pokazem doskonałości i precyzji, który potwierdził dominację Igi Świątek na światowych kortach. Jej spokój i koncentracja były kluczowe w osiągnięciu sukcesu. Od samego początku była pewna swoich umiejętności, co przekładało się na skuteczną grę. Jej precyzyjne zagrania i brak błędów zmuszały Samsonową do ciągłych błędów, co tylko zwiększało przewagę Polki.
Iga Świątek pokazała, że jest zawodniczką, która potrafi kontrolować emocje i skupić się na grze nawet w najważniejszych momentach. Jej pewność siebie i opanowanie na korcie sprawiają, że jest trudną przeciwniczką dla każdej zawodniczki. W Pekinie udowodniła, że jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie i że potrafi wygrywać nawet w najbardziej stresujących sytuacjach.
Po triumfie w Pekinie Iga Świątek zapowiedziała, że teraz zamierza trochę odpocząć. Wycofała się z udziału w Billie Jean King Cup w Sewilli, aby skupić się na przygotowaniach do WTA Finals w meksykańskim Cancun. Ten turniej będzie ważnym sprawdzianem przed końcem sezonu, a Iga ma nadzieję, że uda jej się tam osiągnąć kolejny sukces.
Iga Świątek jest przykładem zawodniczki, która dzięki ciężkiej pracy, determinacji i talentowi potrafi osiągać wielkie sukcesy. Jej historia jest inspiracją dla wielu młodych tenisistek, które marzą o karierze na światowych kortach. Świątek pokazuje, że dzięki poświęceniu i wytrwałości można osiągnąć szczyty i zostać mistrzynią.
W całej swojej karierze Iga Świątek zdobyła już 16 tytułów rangi WTA, co jest ogromnym osiągnięciem. Jej triumfy na kortach całego świata są dowodem na jej wyjątkowe umiejętności i determinację. W Pekinie po raz kolejny udowodniła, że jest jedną z najlepszych zawodniczek na świecie i że potrafi wygrywać nawet w najtrudniejszych warunkach.
Iga Świątek to zawodniczka, która potrafi zaskakiwać swoją grą i osiągnięciami. Jej precyzja, spokój i determinacja sprawiają, że jest trudną przeciwniczką dla każdej zawodniczki. W Pekinie pokazała, że jest gotowa na kolejne wyzwania i że potrafi wygrywać nawet w najbardziej stresujących sytuacjach.
Jej przyszłość wygląda bardzo obiecująco. Iga Świątek ma przed sobą wiele wyzwań i szans na kolejne sukcesy. Jej kariera dopiero się rozwija, a już teraz jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych tenisistek na świecie. Wszyscy kibice czekają z niecierpliwością na jej kolejne występy i sukcesy.
Podsumowując, Iga Świątek pokazała w Pekinie, że jest zawodniczką wyjątkową. Jej spokój, precyzja i determinacja sprawiają, że jest trudną przeciwniczką dla każdej zawodniczki. Jej triumf w Pekinie jest kolejnym dowodem na jej wyjątkowe umiejętności i talent. Przed nią teraz trochę odpoczynku i przygotowania do WTA Finals w Cancun, gdzie na pewno pokaże swoją najlepszą formę. Iga Świątek to zawodniczka, która potrafi zaskakiwać i osiągać wielkie sukcesy, a jej przyszłość wygląda bardzo obituary.
Zdajemy sobie sprawę, że igrzyska to inna impreza niż zwykle, ale ktoś mający takie doświadczenie na tych kortach zawsze będzie oceniany najwyżej — mówi nam o Idze Świątek Samantha Stosur, była australijska mistrzyni US Open. Analizuje, jak mogą wyglądać igrzyska w Paryżu. Wspomina także najpiękniejsze momenty ze swojej długiej kariery.
BARTOSZ GĘBICZ: Czy Iga Świątek będzie główną kandydatką do olimpijskiego złota? W Polsce nikt nie wyobraża sobie, że może być inaczej, ale my niekiedy patrzymy na tę rywalizację przez “narodowe okulary” i nie dostrzegamy potencjalnych niebezpieczeństw czy problemów. Jak to wygląda z boku z pozycji osoby niezaangażowanej?