Polak niezwykle chwalony za Wimbledon. “Jest skrojony do tego”
Przed Janem Zielińskim jeden z najważniejszych meczów w karierze. Już dziś nasz tenisista zagra w finale Wimbledonu i powalczy o drugi tytuł wielkoszlemowy w karierze. Pierwszy udało mu się zdobyć na początku tego sezonu. Mikst zdaje się być specjalizacją Zielińskiego, co potwierdzają już eksperci. – Wyrasta na eksperta od gry mieszanej – stwierdził trener Michał Dembek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Jan Zieliński notuje absolutnie życiowy sezon. 26 stycznia został mistrzem Australian Open, po tym jak w parze z Hsieh Su-wei wygrał turniej miksta. Teraz udało mu się dotrzeć do finału gry mieszanej podczas Wimbledonu. Polak i Tajwanka zrobili to w wielkim stylu. W czterech meczach stracili tylko jednego seta. Najtrudniejszy okazał się dla nich ćwierćfinał, w którym wygrali z amerykańsko-brytyjskim duetem Taylor Townsed/Jamie Murray 7:6(2), 6(7):7, 10:5, ale w pozostałych starciach nie pozostawiali rywalom złudzeń. Widać, że Zieliński znakomicie odnajduje się w grze mieszanej, za co otrzymał pochwały od trenera Michała Dembka.
Jan Zieliński w finale Wimbledonu. Mikst staje się jego domenąPolski tenisista już 10 lat temu pokazał, że ma predyspozycje do tego, by znakomicie radzić sobie w mikście. W 2014 roku właśnie w grze mieszanej zdobył bowiem złoty medal igrzysk olimpijskich młodzieży w Nankin. Od tamtego czasu długo czekał na sukces w tej kategorii, bo równe 10 lat. W styczniu tego roku triumfował w Australian Open z Hsieh Su-wei i od tej chwili Polak i Tajwanka startują razem. Podczas French Open niewiele brakowało, aby obojgu udało się nawiązać do wygranej z australijskich kortów, jednak wówczas odpadli na poziomie półfinału. Teraz wygraną z Melbourne mogą za to powtórzyć podczas Wimbledonu. Znakomitą grę Zielińskiego w mikście w rozmowie z portalem WP SportoweFakty ocenił były tenisista, a obecnie trener Michał Dembek, który przyznał, że ta staje się jego domeną. – Współpraca z jego partnerką wygląda bardzo dobrze. Zaczęli przygodę znakomicie, wygrywając Australian Open, grają trzeci turniej razem. To zgrana para, Hsieh jest bardzo spokojna, mega doświadczona. Do tego Janek, który jest żywiołowy, aktywny, często swoimi reakcjami pobudza Tajwankę i kibiców, co mogliśmy zauważyć, gdy udało jej się obronić jedną z piłek setowych w półfinale – powiedział szkoleniowiec.