Dramat Polki w starciu z gwiazdą. Nagły koniec meczu
Katarzyna Kawa mimo rewelacyjnego początku meczu i trzech piłek setowych w pierwszym secie ostatecznie skreczowała w drugim secie meczu z faworyzowaną Karoliną Muchovą przy wyniku 6:7(14), 1:5 w pierwszej rundzie turnieju WTA 250 w Palermo. Polka może żałować zaprzepaszczonej szansy w pierwszym secie, która mogła otworzyć jej drogę do sensacyjnej wygranej. Kawa za samą grę w pierwszej rundzie zarobiła kilka tysięcy euro.
Katarzyna Kawa do głównego turnieju w Palermo dostała się dzięki pewnie wygranym kwalifikacjom. Polka w sobotę pokonała Hiszpankę Irenę Escorihuelę 6:1, 6:3, a w niedzielę Francuzkę Audrey Albie 7:5, 6:3. 192. zawodniczka rankingu poszła za ciosem i starcie z faworyzowaną 35. w rankingu Karoliną Muchovą rozpoczęła od mocnego uderzenia.
Imponujący początek w wykonaniu Katarzyny Kawy
Skazywana na porażkę Katarzyna Kawa znakomicie rozpoczęła spotkanie z Muchovą od przełamania rywalki, a przy okazji nie oddała jej choćby punktu. 31-latka poszła za ciosem i po bardzo dobrym gemie serwisowym prowadziła już 2:0. Zaskoczona Muchova długo nie była w stanie wejść w dobry rytm, przez co Kawa… drugi raz przełamała swoją rywalkę. Kilka minut później po kolejnym rewelacyjnym gemie Polka prowadziła już 4:0, jednak to wprost rozwścieczyło Czeszkę, która ruszyła w szaleńczą pogoń.
Karolina Muchova wróciła do gry po czwartym gemie
Finalistka Roland Garros 2023 zaczęła odrabiać straty, wygrywając kolejne gemy, aż… zdołała objąć prowadzenie 5:4. Polka jednak w porę wróciła do gry i po kilku mocnych wymianach doprowadziła do tie-breaka.
Imponujący tie-break. Katarzyna Kawa nie wykorzystała trzech piłek setowych
W nim Czeszka szybko wygrała przy dwóch serwisach Kawy i wyszła na prowadzenie 3:0. Polka jednak nie podłamała się i zaczęła odrabiać straty. Po zaciętej grze i kilku pasjonujących wymianach Kawa zdołała obronić dwie piłki setowe i doprowadzić wyrównania 6:6.
Ostatecznie, po kilkunastu minutach tie-breaka, to Karolina Muchova triumfowała w tie-breaku 16:14. Katarzyna Kawa mogła mówić po nim o straconej szansy, bowiem nie wykorzystała aż trzech piłek setowych. Z kolei Muchova wykorzystała dopiero ósmą piłkę.
Bardzo dobre otwarcie Muchovej i kontuzja Katarzyny Kawy
W drugiej partii Muchova rozpoczęła od przełamania Kawy i rozpoczęła marsz po pewną wygraną w drugim secie. 27-letnia Czeszka po chwili prowadziła już 2:0 i sytuacja Polki zaczęła robić się arcytrudna.
Kawa w trzecim gemie nie zdobyła przy swoim serwisie choćby punktu, a kilka minut później przegrywała już 0:4. Polkę stać było w drugim secie tylko na jednego gema i finalnie z powodu kontuzji uda skreczowała w drugiej partii przy wyniku 1:5.
Katarzyna Kawa mimo rewelacyjnego początku meczu i trzech piłek setowych w pierwszym secie ostatecznie skreczowała w drugim secie meczu z faworyzowaną Karoliną Muchovą przy wyniku 6:7(14), 1:5 w pierwszej rundzie turnieju WTA 250 w Palermo. Polka może żałować zaprzepaszczonej szansy w pierwszym secie, która mogła otworzyć jej drogę do sensacyjnej wygranej. Kawa za samą grę w pierwszej rundzie zarobiła kilka tysięcy euro.
Katarzyna Kawa do głównego turnieju w Palermo dostała się dzięki pewnie wygranym kwalifikacjom. Polka w sobotę pokonała Hiszpankę Irenę Escorihuelę 6:1, 6:3, a w niedzielę Francuzkę Audrey Albie 7:5, 6:3. 192. zawodniczka rankingu poszła za ciosem i starcie z faworyzowaną 35. w rankingu Karoliną Muchovą rozpoczęła od mocnego uderzenia.
Imponujący początek w wykonaniu Katarzyny Kawy
Skazywana na porażkę Katarzyna Kawa znakomicie rozpoczęła spotkanie z Muchovą od przełamania rywalki, a przy okazji nie oddała jej choćby punktu. 31-latka poszła za ciosem i po bardzo dobrym gemie serwisowym prowadziła już 2:0. Zaskoczona Muchova długo nie była w stanie wejść w dobry rytm, przez co Kawa… drugi raz przełamała swoją rywalkę. Kilka minut później po kolejnym rewelacyjnym gemie Polka prowadziła już 4:0, jednak to wprost rozwścieczyło Czeszkę, która ruszyła w szaleńczą pogoń.
Karolina Muchova wróciła do gry po czwartym gemie
Finalistka Roland Garros 2023 zaczęła odrabiać straty, wygrywając kolejne gemy, aż… zdołała objąć prowadzenie 5:4. Polka jednak w porę wróciła do gry i po kilku mocnych wymianach doprowadziła do tie-breaka.
Imponujący tie-break. Katarzyna Kawa nie wykorzystała trzech piłek setowych
W nim Czeszka szybko wygrała przy dwóch serwisach Kawy i wyszła na prowadzenie 3:0. Polka jednak nie podłamała się i zaczęła odrabiać straty. Po zaciętej grze i kilku pasjonujących wymianach Kawa zdołała obronić dwie piłki setowe i doprowadzić wyrównania 6:6.
Ostatecznie, po kilkunastu minutach tie-breaka, to Karolina Muchova triumfowała w tie-breaku 16:14. Katarzyna Kawa mogła mówić po nim o straconej szansy, bowiem nie wykorzystała aż trzech piłek setowych. Z kolei Muchova wykorzystała dopiero ósmą piłkę.
Bardzo dobre otwarcie Muchovej i kontuzja Katarzyny Kawy
W drugiej partii Muchova rozpoczęła od przełamania Kawy i rozpoczęła marsz po pewną wygraną w drugim secie. 27-letnia Czeszka po chwili prowadziła już 2:0 i sytuacja Polki zaczęła robić się arcytrudna.
Kawa w trzecim gemie nie zdobyła przy swoim serwisie choćby punktu, a kilka minut później przegrywała już 0:4. Polkę stać było w drugim secie tylko na jednego gema i finalnie z powodu kontuzji uda skreczowała w drugiej partii przy wyniku 1:5.
Katarzyna Kawa mimo rewelacyjnego początku meczu i trzech piłek setowych w pierwszym secie ostatecznie skreczowała w drugim secie meczu z faworyzowaną Karoliną Muchovą przy wyniku 6:7(14), 1:5 w pierwszej rundzie turnieju WTA 250 w Palermo. Polka może żałować zaprzepaszczonej szansy w pierwszym secie, która mogła otworzyć jej drogę do sensacyjnej wygranej. Kawa za samą grę w pierwszej rundzie zarobiła kilka tysięcy euro.
Katarzyna Kawa do głównego turnieju w Palermo dostała się dzięki pewnie wygranym kwalifikacjom. Polka w sobotę pokonała Hiszpankę Irenę Escorihuelę 6:1, 6:3, a w niedzielę Francuzkę Audrey Albie 7:5, 6:3. 192. zawodniczka rankingu poszła za ciosem i starcie z faworyzowaną 35. w rankingu Karoliną Muchovą rozpoczęła od mocnego uderzenia.
Imponujący początek w wykonaniu Katarzyny Kawy
Skazywana na porażkę Katarzyna Kawa znakomicie rozpoczęła spotkanie z Muchovą od przełamania rywalki, a przy okazji nie oddała jej choćby punktu. 31-latka poszła za ciosem i po bardzo dobrym gemie serwisowym prowadziła już 2:0. Zaskoczona Muchova długo nie była w stanie wejść w dobry rytm, przez co Kawa… drugi raz przełamała swoją rywalkę. Kilka minut później po kolejnym rewelacyjnym gemie Polka prowadziła już 4:0, jednak to wprost rozwścieczyło Czeszkę, która ruszyła w szaleńczą pogoń.
Karolina Muchova wróciła do gry po czwartym gemie
Finalistka Roland Garros 2023 zaczęła odrabiać straty, wygrywając kolejne gemy, aż… zdołała objąć prowadzenie 5:4. Polka jednak w porę wróciła do gry i po kilku mocnych wymianach doprowadziła do tie-breaka.
Imponujący tie-break. Katarzyna Kawa nie wykorzystała trzech piłek setowych
W nim Czeszka szybko wygrała przy dwóch serwisach Kawy i wyszła na prowadzenie 3:0. Polka jednak nie podłamała się i zaczęła odrabiać straty. Po zaciętej grze i kilku pasjonujących wymianach Kawa zdołała obronić dwie piłki setowe i doprowadzić wyrównania 6:6.
Ostatecznie, po kilkunastu minutach tie-breaka, to Karolina Muchova triumfowała w tie-breaku 16:14. Katarzyna Kawa mogła mówić po nim o straconej szansy, bowiem nie wykorzystała aż trzech piłek setowych. Z kolei Muchova wykorzystała dopiero ósmą piłkę.
Bardzo dobre otwarcie Muchovej i kontuzja Katarzyny Kawy
W drugiej partii Muchova rozpoczęła od przełamania Kawy i rozpoczęła marsz po pewną wygraną w drugim secie. 27-letnia Czeszka po chwili prowadziła już 2:0 i sytuacja Polki zaczęła robić się arcytrudna.
Kawa w trzecim gemie nie zdobyła przy swoim serwisie choćby punktu, a kilka minut później przegrywała już 0:4. Polkę stać było w drugim secie tylko na jednego gema i finalnie z powodu kontuzji uda skreczowała w drugiej partii przy wyniku 1:5.