Takich słów o Idze Świątek dawno nie było. Eksperci wydali wyrok
2018 roku wygrała juniorski Wimbledon, ale w seniorskim turnieju tej imprezy, nigdy nie błyszczała. Na trawie Polka “staje się graczem takim jak inni”. Traci autorytet, rywalki nie czują się zdominowane – opisała to była tenisistka Tatiana Golovin w “L’Equipe”. Legenda sportu Martina Navratilova wskazała, co musi się stać, by Świątek udało się wygrać turniej na trawie. Pierwszy krok do tego Polka już uczyniła.
Może wydarzy się to w tym roku? Świątek u ekspertów i bukmacherów jest przecież faworytką do wygrania rozpoczętego właśnie Wimbledonu. Potrzeba na to 7 kroków, czyli siedmiu wygranych w turnieju. Na razie z małymi perturbacjami udało się przejść pierwszą rundę z Sofią Kenin (6:3, 6:4). Warto zauważyć, że z każdym rokiem progres w Londynie jest zauważalny. Najpierw Polka odpadała w tym turnieju w pierwszej rundzie, by w kolejnych latach posmakować odpowiednio 1/8 finału, trzeciej rundy, a ostatnio ćwierćfinału imprezy. Dziennik “L’Equipe” przy pierwszym meczu Świątek na Wimbledonie poświęcił spory tekst dotyczący tego, co musiałoby się stać, by Polka w Londynie wygrała. Porad udzielały znane tenisistki i ekspertki
Przez schematy “trudno jej znaleźć inny sposób na wygraną”
Była 12. rakieta świata Tatiana Golovin zauważyła, że do Polki na trawie zdrowsze podejście mają rywalki. Lepiej układają sobie mecze z nią w głowie, bo wiedzą, że mogą powalczyć. “Światek nie jest kompatybilna z tą nawierzchnią, staje się graczem takim jak inni. Traci autorytet, rywalki nie czują się zdominowane” opisała to obecna komentatorka francuskiej stacji beIN Sports.
Ona jeszcze nie do końca przyswoiła sobie czucie tej nawierzchni. Nawet jeśli jest bardzo szybka i wysportowana, ma drobną budowę ciała, to na trawie chodzi o ciągłe utrzymywanie się bardzo nisko, kontrolowanie równowagi, przerywanie biegów. Na razie brakuje jej płynności, lekkości, elastyczności na nawierzchni wymagającej nieco więcej wyobraźni” – podsumowała to mieszkająca we Francji od dziecka Rosjanka. Świątek chyba zdaje sobie z tego sprawę, bo kilka razy podczas meczu z Kenin schodziła bardzo nisko na nogach i raczyła rywalkę zabójczymi forhendami.
Golovin wypunktowała też, że Polka kończy akcje z głębi kortu, a przy siatce pojawia się tylko z konieczności. “Te skuteczne schematy sprawdzające się na innych nawierzchniach, tak mocno w nią wchodzą, że trudno jej znaleźć inny sposób na wygraną” – puentuje. Na turnieju w Londynie powinna przyjmować piłki nieco wcześniej, wykonywać bardziej ofensywny serwis i chętniej ruszać do przodu – doradza ekspertka. Serwisem Polka w tym pierwszym meczu czarowała. Zanotowała 6 asów serwisowych.
Musi robić postępy w grze przy siatce”
Różnicę w rezygnacji z gry bliżej siatki na trawie wypunktowała też legenda tenisa Martina Navratilova
Na ziemi ta gra przy siatce nie jest tak istotna, tym bardziej że ona gra agresywnie spod linii końcowej. Na innych nawierzchniach jest inaczej. Aby stać się bardziej kompletna Iga, musi robić postępy w grze przy siatce. Zapewniłaby sobie tym nowe możliwości – opisuje Navratilova.
Dziennikarze “L’Equipe” przypominają jednak, że Światek jest mądrą zawodniczką, analizuje wimbledonowe wpadki, modyfikuje serwis, chce iść do przodu.
W ciekawy sposób do jej mocnych i słabszych stron wróciła też Pattinama Kerkhove, holenderska tenisistka, z którą świątek wygrała na Wimbledonie w 2022 roku, ale nie był to trzysetowy spacerek ze 138. wówczas rakietą świata
Wyczułam, że Polka w pewnych momentach była zaniepokojona. Kilka razy spojrzała na swojego trenera, zastanawiając się, co się dzieje. Ona bardzo dobrze się broni i łatwo przechodzi do ofensywy, ale jest też słabsza w pierwszych uderzeniach, a mocniejsza przy dłuższej wymianie. Wiadomo, że na trawie gra się szybciej, więc wymiany są krótsze. Na trawie jej forhend z rotacją górną też nie robi takiej krzywdy – oceniała Kerkhove. Dodała jednak, że na korzyść Polki może przemawiać to, że trawa na Wimbledonie staje się coraz wolniejsza
Ekspertki pytane przez gazetę przyznawały, że triumf na Wimbledonie pozostanie największym wyzwaniem w karierze Polki. Ten pierwszy mecz z 49. rakietą rankingu WTA, zwyciężczynią Australian Open z 2020 roku wlał jednak w serca sporo optymizmu.
Sama Świątek podchodzi do londyńskiego wyzwania spokojnie. Po pokonaniu Kenin przyznała, że nie patrzy na statystyki, wyniki i kolejną rywalkę, a z każdym rokiem chce być tu po prostu lepsza i czuć się coraz pewniej.
2018 roku wygrała juniorski Wimbledon, ale w seniorskim turnieju tej imprezy, nigdy nie błyszczała. Na trawie Polka “staje się graczem takim jak inni”. Traci autorytet, rywalki nie czują się zdominowane – opisała to była tenisistka Tatiana Golovin w “L’Equipe”. Legenda sportu Martina Navratilova wskazała, co musi się stać, by Świątek udało się wygrać turniej na trawie. Pierwszy krok do tego Polka już uczyniła.
Może wydarzy się to w tym roku? Świątek u ekspertów i bukmacherów jest przecież faworytką do wygrania rozpoczętego właśnie Wimbledonu. Potrzeba na to 7 kroków, czyli siedmiu wygranych w turnieju. Na razie z małymi perturbacjami udało się przejść pierwszą rundę z Sofią Kenin (6:3, 6:4). Warto zauważyć, że z każdym rokiem progres w Londynie jest zauważalny. Najpierw Polka odpadała w tym turnieju w pierwszej rundzie, by w kolejnych latach posmakować odpowiednio 1/8 finału, trzeciej rundy, a ostatnio ćwierćfinału imprezy. Dziennik “L’Equipe” przy pierwszym meczu Świątek na Wimbledonie poświęcił spory tekst dotyczący tego, co musiałoby się stać, by Polka w Londynie wygrała. Porad udzielały znane tenisistki i ekspertki
Przez schematy “trudno jej znaleźć inny sposób na wygraną”
Była 12. rakieta świata Tatiana Golovin zauważyła, że do Polki na trawie zdrowsze podejście mają rywalki. Lepiej układają sobie mecze z nią w głowie, bo wiedzą, że mogą powalczyć. “Światek nie jest kompatybilna z tą nawierzchnią, staje się graczem takim jak inni. Traci autorytet, rywalki nie czują się zdominowane” opisała to obecna komentatorka francuskiej stacji beIN Sports.
Ona jeszcze nie do końca przyswoiła sobie czucie tej nawierzchni. Nawet jeśli jest bardzo szybka i wysportowana, ma drobną budowę ciała, to na trawie chodzi o ciągłe utrzymywanie się bardzo nisko, kontrolowanie równowagi, przerywanie biegów. Na razie brakuje jej płynności, lekkości, elastyczności na nawierzchni wymagającej nieco więcej wyobraźni” – podsumowała to mieszkająca we Francji od dziecka Rosjanka. Świątek chyba zdaje sobie z tego sprawę, bo kilka razy podczas meczu z Kenin schodziła bardzo nisko na nogach i raczyła rywalkę zabójczymi forhendami.
Golovin wypunktowała też, że Polka kończy akcje z głębi kortu, a przy siatce pojawia się tylko z konieczności. “Te skuteczne schematy sprawdzające się na innych nawierzchniach, tak mocno w nią wchodzą, że trudno jej znaleźć inny sposób na wygraną” – puentuje. Na turnieju w Londynie powinna przyjmować piłki nieco wcześniej, wykonywać bardziej ofensywny serwis i chętniej ruszać do przodu – doradza ekspertka. Serwisem Polka w tym pierwszym meczu czarowała. Zanotowała 6 asów serwisowych.
Musi robić postępy w grze przy siatce”
Różnicę w rezygnacji z gry bliżej siatki na trawie wypunktowała też legenda tenisa Martina Navratilova
Na ziemi ta gra przy siatce nie jest tak istotna, tym bardziej że ona gra agresywnie spod linii końcowej. Na innych nawierzchniach jest inaczej. Aby stać się bardziej kompletna Iga, musi robić postępy w grze przy siatce. Zapewniłaby sobie tym nowe możliwości – opisuje Navratilova.
Dziennikarze “L’Equipe” przypominają jednak, że Światek jest mądrą zawodniczką, analizuje wimbledonowe wpadki, modyfikuje serwis, chce iść do przodu.
W ciekawy sposób do jej mocnych i słabszych stron wróciła też Pattinama Kerkhove, holenderska tenisistka, z którą świątek wygrała na Wimbledonie w 2022 roku, ale nie był to trzysetowy spacerek ze 138. wówczas rakietą świata
Wyczułam, że Polka w pewnych momentach była zaniepokojona. Kilka razy spojrzała na swojego trenera, zastanawiając się, co się dzieje. Ona bardzo dobrze się broni i łatwo przechodzi do ofensywy, ale jest też słabsza w pierwszych uderzeniach, a mocniejsza przy dłuższej wymianie. Wiadomo, że na trawie gra się szybciej, więc wymiany są krótsze. Na trawie jej forhend z rotacją górną też nie robi takiej krzywdy – oceniała Kerkhove. Dodała jednak, że na korzyść Polki może przemawiać to, że trawa na Wimbledonie staje się coraz wolniejsza
Ekspertki pytane przez gazetę przyznawały, że triumf na Wimbledonie pozostanie największym wyzwaniem w karierze Polki. Ten pierwszy mecz z 49. rakietą rankingu WTA, zwyciężczynią Australian Open z 2020 roku wlał jednak w serca sporo optymizmu.
Sama Świątek podchodzi do londyńskiego wyzwania spokojnie. Po pokonaniu Kenin przyznała, że nie patrzy na statystyki, wyniki i kolejną rywalkę, a z każdym rokiem chce być tu po prostu lepsza i czuć się coraz pewniej.