To była formalność. Wieści ws. Igi Świątek już napłynęły z Nowego Jorku

Przed Igą Świątek być może najważniejsze dla niej wydarzenie w tym roku, czyli olimpijskie zmagania w Paryżu, ale już po 4 sierpnia wszystko wróci do normalnego cyklu. Nie wiadomo jeszcze, czy Polka wystąpi w turnieju w Toronto, choć się do niego zgłosiła, ale w Cincinnati już powinna zagrać. A później ostatnie tegoroczny turniej wielkoszlemowy – US Open. I właśnie z Nowego Jorku napłynęły informacje co do uczestniczek głównej drabinki. A tu nazwisko na samym szczycie jest oczywiste.

Aryna Sabalenka w Melbourne, Iga Świątek w Paryżu, Barbora Krejcikova w Londynie – to triumfatorki tegorocznych zmagań w Wielkim Szlemie. Ostatnią zawodniczką, która wygrała dwa takie turnieje w jednym sezonie była Polka, w 2022 roku. Wtedy najpierw pokonała Coco Gauff w finałowej potyczce w Paryżu, a później Ons Jabeur – w Nowym Jorku. Teraz będzie miała szansę na powtórzenie tego osiągnięcia, choć tak zdecydowaną faworytką jak w Paryż już nie jest

Na razie w głowie Igi Świątek jest zapewne tylko powrót na mączkę – w Paryżu chce zrealizować swoje olimpijskie marzenia. W 2021 roku w Tokio to się nie udało, tak w singlu, jak i w grze mieszanej. Teraz zagra na swoich ulubionych obiektach i idealnej nawierzchni. Zarazem – w osiem dni, między sobotą 27 lipca a sobotą 4 sierpnia, może czekać ją istny maraton: nawet 10 spotkań (sześć w singlu i cztery w mikście).

Iga Świątek, później Coco Gauff i Aryna Sabalenka. Nazwisko Polki pozostanie na szczycie, a za nią wszystko może się zmienićTen ostatni tegoroczny wielkoszlemowy turniej zacznie się 26 sierpnia – jego główna faza. W tygodniu poprzedzającym odbędą się eliminacje, w których może wystąpić czworo Polaków: Maks Kaśnikowski i Kamil Majchrzak wśród mężczyzn oraz Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska u pań

Przed Igą Świątek być może najważniejsze dla niej wydarzenie w tym roku, czyli olimpijskie zmagania w Paryżu, ale już po 4 sierpnia wszystko wróci do normalnego cyklu. Nie wiadomo jeszcze, czy Polka wystąpi w turnieju w Toronto, choć się do niego zgłosiła, ale w Cincinnati już powinna zagrać. A później ostatnie tegoroczny turniej wielkoszlemowy – US Open. I właśnie z Nowego Jorku napłynęły informacje co do uczestniczek głównej drabinki. A tu nazwisko na samym szczycie jest oczywiste.

Aryna Sabalenka w Melbourne, Iga Świątek w Paryżu, Barbora Krejcikova w Londynie – to triumfatorki tegorocznych zmagań w Wielkim Szlemie. Ostatnią zawodniczką, która wygrała dwa takie turnieje w jednym sezonie była Polka, w 2022 roku. Wtedy najpierw pokonała Coco Gauff w finałowej potyczce w Paryżu, a później Ons Jabeur – w Nowym Jorku. Teraz będzie miała szansę na powtórzenie tego osiągnięcia, choć tak zdecydowaną faworytką jak w Paryż już nie jest

Na razie w głowie Igi Świątek jest zapewne tylko powrót na mączkę – w Paryżu chce zrealizować swoje olimpijskie marzenia. W 2021 roku w Tokio to się nie udało, tak w singlu, jak i w grze mieszanej. Teraz zagra na swoich ulubionych obiektach i idealnej nawierzchni. Zarazem – w osiem dni, między sobotą 27 lipca a sobotą 4 sierpnia, może czekać ją istny maraton: nawet 10 spotkań (sześć w singlu i cztery w mikście).

Iga Świątek, później Coco Gauff i Aryna Sabalenka. Nazwisko Polki pozostanie na szczycie, a za nią wszystko może się zmienićTen ostatni tegoroczny wielkoszlemowy turniej zacznie się 26 sierpnia – jego główna faza. W tygodniu poprzedzającym odbędą się eliminacje, w których może wystąpić czworo Polaków: Maks Kaśnikowski i Kamil Majchrzak wśród mężczyzn oraz Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska u pań
Przed Igą Świątek być może najważniejsze dla niej wydarzenie w tym roku, czyli olimpijskie zmagania w Paryżu, ale już po 4 sierpnia wszystko wróci do normalnego cyklu. Nie wiadomo jeszcze, czy Polka wystąpi w turnieju w Toronto, choć się do niego zgłosiła, ale w Cincinnati już powinna zagrać. A później ostatnie tegoroczny turniej wielkoszlemowy – US Open. I właśnie z Nowego Jorku napłynęły informacje co do uczestniczek głównej drabinki. A tu nazwisko na samym szczycie jest oczywiste.

Aryna Sabalenka w Melbourne, Iga Świątek w Paryżu, Barbora Krejcikova w Londynie – to triumfatorki tegorocznych zmagań w Wielkim Szlemie. Ostatnią zawodniczką, która wygrała dwa takie turnieje w jednym sezonie była Polka, w 2022 roku. Wtedy najpierw pokonała Coco Gauff w finałowej potyczce w Paryżu, a później Ons Jabeur – w Nowym Jorku. Teraz będzie miała szansę na powtórzenie tego osiągnięcia, choć tak zdecydowaną faworytką jak w Paryż już nie jest

Na razie w głowie Igi Świątek jest zapewne tylko powrót na mączkę – w Paryżu chce zrealizować swoje olimpijskie marzenia. W 2021 roku w Tokio to się nie udało, tak w singlu, jak i w grze mieszanej. Teraz zagra na swoich ulubionych obiektach i idealnej nawierzchni. Zarazem – w osiem dni, między sobotą 27 lipca a sobotą 4 sierpnia, może czekać ją istny maraton: nawet 10 spotkań (sześć w singlu i cztery w mikście).

Iga Świątek, później Coco Gauff i Aryna Sabalenka. Nazwisko Polki pozostanie na szczycie, a za nią wszystko może się zmienićTen ostatni tegoroczny wielkoszlemowy turniej zacznie się 26 sierpnia – jego główna faza. W tygodniu poprzedzającym odbędą się eliminacje, w których może wystąpić czworo Polaków: Maks Kaśnikowski i Kamil Majchrzak wśród mężczyzn oraz Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska u pań
Przed Igą Świątek być może najważniejsze dla niej wydarzenie w tym roku, czyli olimpijskie zmagania w Paryżu, ale już po 4 sierpnia wszystko wróci do normalnego cyklu. Nie wiadomo jeszcze, czy Polka wystąpi w turnieju w Toronto, choć się do niego zgłosiła, ale w Cincinnati już powinna zagrać. A później ostatnie tegoroczny turniej wielkoszlemowy – US Open. I właśnie z Nowego Jorku napłynęły informacje co do uczestniczek głównej drabinki. A tu nazwisko na samym szczycie jest oczywiste.

Aryna Sabalenka w Melbourne, Iga Świątek w Paryżu, Barbora Krejcikova w Londynie – to triumfatorki tegorocznych zmagań w Wielkim Szlemie. Ostatnią zawodniczką, która wygrała dwa takie turnieje w jednym sezonie była Polka, w 2022 roku. Wtedy najpierw pokonała Coco Gauff w finałowej potyczce w Paryżu, a później Ons Jabeur – w Nowym Jorku. Teraz będzie miała szansę na powtórzenie tego osiągnięcia, choć tak zdecydowaną faworytką jak w Paryż już nie jest

Na razie w głowie Igi Świątek jest zapewne tylko powrót na mączkę – w Paryżu chce zrealizować swoje olimpijskie marzenia. W 2021 roku w Tokio to się nie udało, tak w singlu, jak i w grze mieszanej. Teraz zagra na swoich ulubionych obiektach i idealnej nawierzchni. Zarazem – w osiem dni, między sobotą 27 lipca a sobotą 4 sierpnia, może czekać ją istny maraton: nawet 10 spotkań (sześć w singlu i cztery w mikście).

Iga Świątek, później Coco Gauff i Aryna Sabalenka. Nazwisko Polki pozostanie na szczycie, a za nią wszystko może się zmienićTen ostatni tegoroczny wielkoszlemowy turniej zacznie się 26 sierpnia – jego główna faza. W tygodniu poprzedzającym odbędą się eliminacje, w których może wystąpić czworo Polaków: Maks Kaśnikowski i Kamil Majchrzak wśród mężczyzn oraz Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska u pań

Similar Posts

Leave a Reply