Wieści od Sabalenki napłynęły w środku nocy. Podjęła ostateczną decyzję, jest komunikat

Ostatnie tygodnie nie należą do najłatwiejszych dla Aryny Sabalenki. Białorusinkę dopadły problemy zdrowotne, które mocno wpłynęły na jej poczynania. Kontuzja barku sprawiła, że tenisistka pochodząca z Mińska wycofała się z rywalizacji na Wimbledonie, gdzie miała być jedną z głównych faworytek do zwycięstwa. Teraz 26-latka przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych najnowsze wiadomości dotyczące stanu swojego zdrowia oraz planów na najbliższe dni.

Aryna Sabalenka to tenisistka, która mocno ucierpiała w ostatnich tygodniach przez problemy zdrowotne. Najpierw Białorusinka zmagała się z kłopotami żołądkowymi podczas przegranego ćwierćfinału Roland Garros z Mirrą Andriejewą, a później doszedł także uraz mechaniczny. Podczas meczu z Anną Kalinską w trakcie WTA 500 w Berlinie pojawił się problem z barkiem. Właśnie z tego powodu 26-latka skreczowała jeszcze w pierwszym secie spotkania.

Wydawało się jednak, że uraz został na tyle opanowany, że tenisistka z Mińska będzie w stanie wziąć udział w zmaganiach na Wimbledonie, gdzie miała pełnić rolę jednej z głównych kandydatek do tytułu. Zawodniczka normalnie trenowała w Aorangi Park, nic nie wskazywało na dalsze problemy. Dopiero sobotnia konferencja prasowa przed turniejem dała sygnał, że ze zdrowiem Sabalenki nie wszystko jest w porządku. Na kilka godzin przed pierwszym meczem podjęła decyzję o wycofaniu się z imprezy.

Aryna Sabalenka wraca do zdrowia. Potwierdziła udział w turnieju WTA 500 w WaszyngtonieKilkanaście dni po tym zdarzeniu otrzymaliśmy najnowsze informacje od samej zawodniczki na temat jej zdrowia oraz dalszych planów startowych. W środku nocy czasu polskiego Aryna zorganizowała na swoim profilu na Instagramie sesję pytań. Jedno z nich dotyczyło właśnie jej procesu regeneracji. “Wszystko idzie bardzo dobrze! Ostatnie badanie pokazało, że mój bark został wyleczony, więc w tym tygodniu mogę znów zacząć grać w tenisa” – napisała Białorusinka.W dalszym ciągu padło także pytanie o jej najbliższy występ w turnieju. Trzecia obecnie zawodniczka rankingu WTA była zgłoszona do turnieju WTA 500 w Waszyngtonie, który zostanie rozegrany w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tenisistka potwierdziła, że weźmie udział w zmaganiach w stolicy Stanów Zjednoczonych.

Szykuje się zatem intensywny czas dla 26-latki. Po turnieju w Waszyngtonie powinna zagrać także w WTA 1000 w Toronto i Cincinnati oraz wielkoszlemowym US Open. Wszystko na dystansie zaledwie kilku tygodni. Białorusinka ma co nadrabiać w rankingu. Chociaż w głównym notowaniu utrzymała trzecią pozycję mimo braku startu w Londynie, to w zestawieniu Race, biorącym pod uwagę wyłącznie tegoroczne rezultaty, straciła miejsce na podium kosztem Jasmine Paolini. Włoszka rozgrywa życiowy sezon i zarobiła aż 2600 pkt za ostatnie dwa wielkoszlemowe finały.

Ostatnie tygodnie nie należą do najłatwiejszych dla Aryny Sabalenki. Białorusinkę dopadły problemy zdrowotne, które mocno wpłynęły na jej poczynania. Kontuzja barku sprawiła, że tenisistka pochodząca z Mińska wycofała się z rywalizacji na Wimbledonie, gdzie miała być jedną z głównych faworytek do zwycięstwa. Teraz 26-latka przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych najnowsze wiadomości dotyczące stanu swojego zdrowia oraz planów na najbliższe dni.

Aryna Sabalenka to tenisistka, która mocno ucierpiała w ostatnich tygodniach przez problemy zdrowotne. Najpierw Białorusinka zmagała się z kłopotami żołądkowymi podczas przegranego ćwierćfinału Roland Garros z Mirrą Andriejewą, a później doszedł także uraz mechaniczny. Podczas meczu z Anną Kalinską w trakcie WTA 500 w Berlinie pojawił się problem z barkiem. Właśnie z tego powodu 26-latka skreczowała jeszcze w pierwszym secie spotkania.

Wydawało się jednak, że uraz został na tyle opanowany, że tenisistka z Mińska będzie w stanie wziąć udział w zmaganiach na Wimbledonie, gdzie miała pełnić rolę jednej z głównych kandydatek do tytułu. Zawodniczka normalnie trenowała w Aorangi Park, nic nie wskazywało na dalsze problemy. Dopiero sobotnia konferencja prasowa przed turniejem dała sygnał, że ze zdrowiem Sabalenki nie wszystko jest w porządku. Na kilka godzin przed pierwszym meczem podjęła decyzję o wycofaniu się z imprezy.

Aryna Sabalenka wraca do zdrowia. Potwierdziła udział w turnieju WTA 500 w WaszyngtonieKilkanaście dni po tym zdarzeniu otrzymaliśmy najnowsze informacje od samej zawodniczki na temat jej zdrowia oraz dalszych planów startowych. W środku nocy czasu polskiego Aryna zorganizowała na swoim profilu na Instagramie sesję pytań. Jedno z nich dotyczyło właśnie jej procesu regeneracji. “Wszystko idzie bardzo dobrze! Ostatnie badanie pokazało, że mój bark został wyleczony, więc w tym tygodniu mogę znów zacząć grać w tenisa” – napisała Białorusinka.W dalszym ciągu padło także pytanie o jej najbliższy występ w turnieju. Trzecia obecnie zawodniczka rankingu WTA była zgłoszona do turnieju WTA 500 w Waszyngtonie, który zostanie rozegrany w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tenisistka potwierdziła, że weźmie udział w zmaganiach w stolicy Stanów Zjednoczonych.

Szykuje się zatem intensywny czas dla 26-latki. Po turnieju w Waszyngtonie powinna zagrać także w WTA 1000 w Toronto i Cincinnati oraz wielkoszlemowym US Open. Wszystko na dystansie zaledwie kilku tygodni. Białorusinka ma co nadrabiać w rankingu. Chociaż w głównym notowaniu utrzymała trzecią pozycję mimo braku startu w Londynie, to w zestawieniu Race, biorącym pod uwagę wyłącznie tegoroczne rezultaty, straciła miejsce na podium kosztem Jasmine Paolini. Włoszka rozgrywa życiowy sezon i zarobiła aż 2600 pkt za ostatnie dwa wielkoszlemowe finały.

Ostatnie tygodnie nie należą do najłatwiejszych dla Aryny Sabalenki. Białorusinkę dopadły problemy zdrowotne, które mocno wpłynęły na jej poczynania. Kontuzja barku sprawiła, że tenisistka pochodząca z Mińska wycofała się z rywalizacji na Wimbledonie, gdzie miała być jedną z głównych faworytek do zwycięstwa. Teraz 26-latka przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych najnowsze wiadomości dotyczące stanu swojego zdrowia oraz planów na najbliższe dni.

Aryna Sabalenka to tenisistka, która mocno ucierpiała w ostatnich tygodniach przez problemy zdrowotne. Najpierw Białorusinka zmagała się z kłopotami żołądkowymi podczas przegranego ćwierćfinału Roland Garros z Mirrą Andriejewą, a później doszedł także uraz mechaniczny. Podczas meczu z Anną Kalinską w trakcie WTA 500 w Berlinie pojawił się problem z barkiem. Właśnie z tego powodu 26-latka skreczowała jeszcze w pierwszym secie spotkania.

Wydawało się jednak, że uraz został na tyle opanowany, że tenisistka z Mińska będzie w stanie wziąć udział w zmaganiach na Wimbledonie, gdzie miała pełnić rolę jednej z głównych kandydatek do tytułu. Zawodniczka normalnie trenowała w Aorangi Park, nic nie wskazywało na dalsze problemy. Dopiero sobotnia konferencja prasowa przed turniejem dała sygnał, że ze zdrowiem Sabalenki nie wszystko jest w porządku. Na kilka godzin przed pierwszym meczem podjęła decyzję o wycofaniu się z imprezy.

Aryna Sabalenka wraca do zdrowia. Potwierdziła udział w turnieju WTA 500 w WaszyngtonieKilkanaście dni po tym zdarzeniu otrzymaliśmy najnowsze informacje od samej zawodniczki na temat jej zdrowia oraz dalszych planów startowych. W środku nocy czasu polskiego Aryna zorganizowała na swoim profilu na Instagramie sesję pytań. Jedno z nich dotyczyło właśnie jej procesu regeneracji. “Wszystko idzie bardzo dobrze! Ostatnie badanie pokazało, że mój bark został wyleczony, więc w tym tygodniu mogę znów zacząć grać w tenisa” – napisała Białorusinka.W dalszym ciągu padło także pytanie o jej najbliższy występ w turnieju. Trzecia obecnie zawodniczka rankingu WTA była zgłoszona do turnieju WTA 500 w Waszyngtonie, który zostanie rozegrany w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tenisistka potwierdziła, że weźmie udział w zmaganiach w stolicy Stanów Zjednoczonych.

Szykuje się zatem intensywny czas dla 26-latki. Po turnieju w Waszyngtonie powinna zagrać także w WTA 1000 w Toronto i Cincinnati oraz wielkoszlemowym US Open. Wszystko na dystansie zaledwie kilku tygodni. Białorusinka ma co nadrabiać w rankingu. Chociaż w głównym notowaniu utrzymała trzecią pozycję mimo braku startu w Londynie, to w zestawieniu Race, biorącym pod uwagę wyłącznie tegoroczne rezultaty, straciła miejsce na podium kosztem Jasmine Paolini. Włoszka rozgrywa życiowy sezon i zarobiła aż 2600 pkt za ostatnie dwa wielkoszlemowe finały.

Similar Posts

Leave a Reply