Dziewiąte zwycięstwo Polki z rzędu, jest finał. Rewolucja w rankingu stała się faktem
Dwa tygodnie temu nie miała jeszcze żadnego singlowego tytułu rangi ITF W75. W niedzielę może mieć już na swoim koncie takie dwa. Maja Chwalińska jest na fali i właśnie odniosła dziewiąte zwycięstwo z rzędu. 22-latka rywalizowała dzisiaj o finał turnieju w Porto z Lanlaną Tararudee. Przy stanie 6:2, 4:2 dla naszej reprezentantki przeciwniczka poddała spotkanie. Dzisiejsza wygrana zawodniczki z Dąbrowy Górniczej oznacza również zmianę w hierarchii Polek w kobiecym rankingu.
Dwa tygodnie temu nie miała jeszcze żadnego singlowego tytułu rangi ITF W75. W niedzielę może mieć już na swoim koncie takie dwa. Maja Chwalińska jest na fali i właśnie odniosła dziewiąte zwycięstwo z rzędu. 22-latka rywalizowała dzisiaj o finał turnieju w Porto z Lanlaną Tararudee. Przy stanie 6:2, 4:2 dla naszej reprezentantki przeciwniczka poddała spotkanie. Dzisiejsza wygrana zawodniczki z Dąbrowy Górniczej oznacza również zmianę w hierarchii Polek w kobiecym rankingu.Ostatni czas należy do niezwykle udanych dla Mai Chwalińskiej. Młoda Polka wróciła na dobre tory i systematycznie pnie się w górę rankingu WTA. Przed dwoma tygodniami okazała się najlepsza w turnieju ITF W75 w Montpellier. Dla 22-latki był to jak dotąd najcenniejszy tytuł w singlowej karierze. W notowaniu z 15 lipca znalazła się już na 201. miejscu w zestawieniu najlepszych tenisistek świata.
Wiadomo już, że w najbliższy poniedziałek ta lokata zostanie poprawiona. Zawodniczka z Dąbrowy Górniczej kontynuuje świetne starty podczas ITF W75 w Porto. W drodze do półfinału straciła zaledwie dziewięć gemów. Wyeliminowała m.in. rozstawioną z “2” Arianne Hartono. Pierwszy set był koncertem Polki, a cały pojedynek zakończył się rezultatem 6:0, 6:4. Rywalką w walce o finał okazała się Lanlana Tararudee. Rozstawiona z “5” reprezentantka Tajlandii plasuje się na 191. pozycji w rankingu WTA.
Maja Chwalińska w finale w Porto. Rywalka nie dokończyła spotkaniaMaja od początku meczu starała się narzucić własne warunki gry. W trzecim gemie udało się wywalczyć przełamanie, ale wówczas rywalka zdołała jeszcze odrobić stratę. W następnych minutach nadeszła jednak całkowita dominacja ze strony Chwalińskiej. Na 20 akcji aż 16 trafiło na konto Polki i w efekcie pierwszy set zakończył się wynikiem 6:2.Nasza tenisistka kontynuowała świetną passę także na starcie drugiej partii. Wyszła na prowadzenie 2:0 i mogła kontrolować przebieg wydarzeń na korcie. Dopiero w trzecim gemie Lanlana zdołała przerwać serię sześciu przegranych gemów z rzędu, ale nasza tenisistka konsekwentnie nie dopuszczała Tajlandki do odrobienia strat. Z kolei 20-latce zaczęły doskwierać problemy zdrowotne i przy stanie 6:2, 4:2 dla Mai zdecydowała, że nie będzie kontynuować gry.
Sobotnie zwycięstwo Chwalińskiej oznacza, że w najnowszym rankingu WTA minie Katarzynę Kawę, która przez długi czas dzierżyła 4. lokatę w zestawieniu najlepszych polskich tenisistek w singlu. Przed Mają znajdą się już tylko Iga Świątek, Magda Linette oraz Magdalena Fręch. W notowaniu LIVE zawodniczka z Dąbrowy Górniczej jest już 179, tuż przed Lanlaną Tararudee. Jeśli uda się wygrać cały turniej w Porto, Polka awansuje nawet do TOP 170. Finałową rywalką 22-latki będzie Tessah Andrianjafitrimo lub Gabriela Knutson.