Nikt nie mówi o tych konsekwencjach dla Huberta Hurkacza. O top 10 by zapomniał
To nie koniec złych informacji dla Huberta Hurkacza! Dopiero co ogłosił, że nie wystąpi w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, a jego uraz może mieć poważniejsze konsekwencje. W grę wchodzi nawet zakończenie sezonu już w lipcu! Taka decyzja, choć bardzo trudna, przyniosłaby bolesne skutki. W takiej sytuacji mógłby pożegnać się z czołową dziesiątką rankingu!
Kontuzja odniesiona podczas Wimbledonu okazała się poważna i wyeliminowała Huberta Hurkacza z gry o olimpijskie medale w Paryżu. Przypomnijmy, że poza singlem miał rywalizować w deblu z Janem Zielińskim i w mikście z Igą Świątek. Dziś wiadomo już, że na pewno nie zobaczymy go na kortach w stolicy Francji. To jednak nie koniec skutków urazu Polaka.
W rozmowie z Eurosportem ujawnił on, że kontuzja jest poważna, a ośmiu na dziesięciu lekarzy doradziło mu, aby wrócił do gry dopiero w nowym sezonie. Nie wiemy jeszcze, co przyniesie przyszłość, ale jedno jest pewne: taka decyzja miałaby swoje dotkliwe konsekwencje.
W drugiej części sezonu Hubert Hurkacz miał bronić bardzo istotnej części swojego dorobku punktowego w rankingu ATP. Rok temu wygrał przecież imprezę w Szanghaju, ale też dotarł do półfinału w Cincinnati oraz finału w Bazylei. Gdyby nasz reprezentant nie wrócił już do gry w tym sezonie, nie miałby szansę na obronę swojej pozycji.
To oznaczałoby bolesny spadek w rankingu ATP. Hurkacz po zakończeniu Wimbledonu do końca minionego sezonu bronił ponad 2000 pkt, a gdyby teraz musiał odpocząć aż do końca roku, spadłby w okolice trzeciej dziesiątki rankingu!
Do końca sezonu Hurkacz ma bronić dokładnie 2125 pkt. Obecnie ma ich 4105, a to oznacza, że gdyby Polak był zmuszony do pauzy przez kolejne miesiące, w styczniu miałby 1980 pkt. Gdyby brać pod uwagę obecny ranking ATP, taki dorobek dawałby mu dopiero 20. miejsce w rankingu. A przypomnijmy, że dopiero co wrocławianin zanotował awans na najwyższą w karierze 7. pozycję.
Nie ma zatem wątpliwości, że przymusowy odpoczynek byłby dla Huberta Hurkacza bolesny. Na razie jednak pozostaje nam czekać na to, co przyniosą nam kolejne tygodnie. Początkowo rehabilitacji towarzyszyło wiele optymizmu, więc może okazać się, że przerwa nie będzie niosła za sobą dotkliwych konsekwencji rankingowych.