Było fatalne losowanie dla Igi Świątek, a teraz? Znów kapitalne wieści na igrzyskach
Iga Świątek się nie zatrzymuje i jest w kapitalnej formie, o czym przekonała się Diane Perry! Polka jest już w 1/8 finału olimpijskiego turnieju i poznała kolejną rywalkę. Gdy 23-latka wręcz demolowała kolejną zawodniczkę, z innego kortu przyszła do niej dobra wiadomość. Kolejne przeszkody na drodze do złotego medalu same znikają. Teraz padło na Rosjankę.
Gdy poznaliśmy drabinkę kobiecego turnieju tenisowego na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, mogliśmy mówić o fatalnym losowaniu Igi Świątek. W końcu w jej część drabinki znalazły się “koszmary” w postaci Jeleny Ostapenko i Jeleny Rybakiny. Szybko okazało się jednak, że Rybakina postanowiła wycofać się z turnieju, a Ostapenko błyskawicznie z niego odpadła. Czy to oznacza, że Polka ma autostradę do finału? Może nie aż tak, ale regularnie docierają do niej kapitalne wieści.
Najlepsza rakieta świata jest w kapitalnej dyspozycji, co udowodniła w poniedziałkowym meczu z Diane Parry, gdy w raptem 74 minuty wygrała 6:1, 6:1. W tym samym czasie swój mecz rozgrywała jej kolejna rywalka i byliśmy świadkami kolejnej niespodzianki. W końcu Diana Sznajder niedawno wygrała turniej w Bad Homburg na kortach trawiastych i można było się spodziewać, że w ewentualnym meczu z Igą Świątek sprawi jej spore problemy. Do tego jednak nie dojdzie, bowiem odpadła po porażce z Xiyu Wang!
Świetne wieści z Paryża! Iga Świątek demoluje, a przeszkody same znikają
W walce o ćwierćfinał Polka zmierzy się więc z Chinką i już teraz uniknęła gry nie tylko z Sznajder, ale i Lindą Noskovą. Co dalej czeka Polkę w przypadku zwycięstwa nad Wang? Jej kolejną rywalką może być Dajana Jastremska, Camila Ostoro (która sensacyjnie wygrała z Ostapenko), Caroline Wozniacki lub Daniele Collins. Spośród tych czterech zawodniczek jako jedyna w turnieju rozstawiona jest Amerykanka. Jednak i tu nie ma większych powodów do obaw.
Do tej pory Iga Świątek grała bowiem z tą rywalką siedmiokrotnie i tylko raz przegrała. Awans do półfinału olimpijskiego turnieju jest więc niewątpliwie na wyciągnięcie ręki Polki. A co dalej? Tam na 23-latkę mogą czekać między innymi Leylah Fernandez, Emma Navarro czy Qinwen Zheng.
A Jessica Pegula, Barbora Krejcikova, Jasmine Paolini i przede wszystkim Coco Gauff są w drugiej części drabinki i Iga Świątek może trafić na którąś z nich dopiero w wielkim finale.