Iga Świątek jest niezadowolona ze swojego wczorajszego występu i liczy na walkę o brąz
Amerykanka nie była w stanie kontynuować gry. Potem zaskoczyła, gdy podeszła do Igi Świątek i w dość wyrazisty sposób coś jej tłumaczyła. — Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera, fałszywa w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszu — wyjaśniła Danielle Collins.Sytuacja wywołała burzę, a Świątek była zaskoczona. — Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować — mówiła nasza zawodniczka.Danielle Collins wyjaśnia. “Miałam udar cieplny”
Teraz Collins szczegółowo opisała trudności, z jakimi przyszło jej się zmierzyć podczas turnieju. Najbardziej dotkliwym było doznanie urazu brzucha, co mogło mieć wpływ na jej słabszą grę w deblu razem z Desirae Krawczyk. Podczas meczu ze Świątek prosiła o wodę, twierdząc, że doznała udaru cieplnego. — Miałam udar cieplny. Prawie upadłam, gdy zeszłam z kortu i przez trzy godziny leżałam na stole medycznym — tłumaczyła.Do tego narzekała na brak możliwości nawodnienia się. — Przez cały mecz nie miałam dostępu do chłodnej wody. Nie miałem izolowanych butelek. Przegrzałam się, miałam drgawki na całym ciele i jakoś zagrałam w deblu. Warunki tutaj były brutalne. I poniosłam tego konsekwencje poprzedniej i kolejnej nocy — powiedziałaAmerykanka nie była w stanie kontynuować gry. Potem zaskoczyła, gdy podeszła do Igi Świątek i w dość wyrazisty sposób coś jej tłumaczyła. — Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera, fałszywa w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszu — wyjaśniła Danielle Collins.Sytuacja wywołała burzę, a Świątek była zaskoczona. — Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować — mówiła nasza zawodniczka.Danielle Collins wyjaśnia. “Miałam udar cieplny”
Teraz Collins szczegółowo opisała trudności, z jakimi przyszło jej się zmierzyć podczas turnieju. Najbardziej dotkliwym było doznanie urazu brzucha, co mogło mieć wpływ na jej słabszą grę w deblu razem z Desirae Krawczyk. Podczas meczu ze Świątek prosiła o wodę, twierdząc, że doznała udaru cieplnego. — Miałam udar cieplny. Prawie upadłam, gdy zeszłam z kortu i przez trzy godziny leżałam na stole medycznym — tłumaczyła.Do tego narzekała na brak możliwości nawodnienia się. — Przez cały mecz nie miałam dostępu do chłodnej wody. Nie miałem izolowanych butelek. Przegrzałam się, miałam drgawki na całym ciele i jakoś zagrałam w deblu. Warunki tutaj były brutalne. I poniosłam tego konsekwencje poprzedniej i kolejnej nocy — powiedziałaAmerykanka nie była w stanie kontynuować gry. Potem zaskoczyła, gdy podeszła do Igi Świątek i w dość wyrazisty sposób coś jej tłumaczyła. — Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera, fałszywa w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszu — wyjaśniła Danielle Collins.Sytuacja wywołała burzę, a Świątek była zaskoczona. — Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować — mówiła nasza zawodniczka.Danielle Collins wyjaśnia. “Miałam udar cieplny”
Teraz Collins szczegółowo opisała trudności, z jakimi przyszło jej się zmierzyć podczas turnieju. Najbardziej dotkliwym było doznanie urazu brzucha, co mogło mieć wpływ na jej słabszą grę w deblu razem z Desirae Krawczyk. Podczas meczu ze Świątek prosiła o wodę, twierdząc, że doznała udaru cieplnego. — Miałam udar cieplny. Prawie upadłam, gdy zeszłam z kortu i przez trzy godziny leżałam na stole medycznym — tłumaczyła.Do tego narzekała na brak możliwości nawodnienia się. — Przez cały mecz nie miałam dostępu do chłodnej wody. Nie miałem izolowanych butelek. Przegrzałam się, miałam drgawki na całym ciele i jakoś zagrałam w deblu. Warunki tutaj były brutalne. I poniosłam tego konsekwencje poprzedniej i kolejnej nocy — powiedziałaAmerykanka nie była w stanie kontynuować gry. Potem zaskoczyła, gdy podeszła do Igi Świątek i w dość wyrazisty sposób coś jej tłumaczyła. — Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera, fałszywa w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszu — wyjaśniła Danielle Collins.Sytuacja wywołała burzę, a Świątek była zaskoczona. — Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować — mówiła nasza zawodniczka.Danielle Collins wyjaśnia. “Miałam udar cieplny”
Teraz Collins szczegółowo opisała trudności, z jakimi przyszło jej się zmierzyć podczas turnieju. Najbardziej dotkliwym było doznanie urazu brzucha, co mogło mieć wpływ na jej słabszą grę w deblu razem z Desirae Krawczyk. Podczas meczu ze Świątek prosiła o wodę, twierdząc, że doznała udaru cieplnego. — Miałam udar cieplny. Prawie upadłam, gdy zeszłam z kortu i przez trzy godziny leżałam na stole medycznym — tłumaczyła.Do tego narzekała na brak możliwości nawodnienia się. — Przez cały mecz nie miałam dostępu do chłodnej wody. Nie miałem izolowanych butelek. Przegrzałam się, miałam drgawki na całym ciele i jakoś zagrałam w deblu. Warunki tutaj były brutalne. I poniosłam tego konsekwencje poprzedniej i kolejnej nocy — powiedziałaAmerykanka nie była w stanie kontynuować gry. Potem zaskoczyła, gdy podeszła do Igi Świątek i w dość wyrazisty sposób coś jej tłumaczyła. — Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera, fałszywa w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszu — wyjaśniła Danielle Collins.Sytuacja wywołała burzę, a Świątek była zaskoczona. — Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować — mówiła nasza zawodniczka.Danielle Collins wyjaśnia. “Miałam udar cieplny”
Teraz Collins szczegółowo opisała trudności, z jakimi przyszło jej się zmierzyć podczas turnieju. Najbardziej dotkliwym było doznanie urazu brzucha, co mogło mieć wpływ na jej słabszą grę w deblu razem z Desirae Krawczyk. Podczas meczu ze Świątek prosiła o wodę, twierdząc, że doznała udaru cieplnego. — Miałam udar cieplny. Prawie upadłam, gdy zeszłam z kortu i przez trzy godziny leżałam na stole medycznym — tłumaczyła.Do tego narzekała na brak możliwości nawodnienia się. — Przez cały mecz nie miałam dostępu do chłodnej wody. Nie miałem izolowanych butelek. Przegrzałam się, miałam drgawki na całym ciele i jakoś zagrałam w deblu. Warunki tutaj były brutalne. I poniosłam tego konsekwencje poprzedniej i kolejnej nocy — powiedziałaAmerykanka nie była w stanie kontynuować gry. Potem zaskoczyła, gdy podeszła do Igi Świątek i w dość wyrazisty sposób coś jej tłumaczyła. — Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera, fałszywa w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują, nie potrzebuję fałszu — wyjaśniła Danielle Collins.Sytuacja wywołała burzę, a Świątek była zaskoczona. — Nie wiem, o co jej chodziło. Nie miałyśmy nawet żadnych interakcji, które mogłyby to spowodować — mówiła nasza zawodniczka.Danielle Collins wyjaśnia. “Miałam udar cieplny”
Teraz Collins szczegółowo opisała trudności, z jakimi przyszło jej się zmierzyć podczas turnieju. Najbardziej dotkliwym było doznanie urazu brzucha, co mogło mieć wpływ na jej słabszą grę w deblu razem z Desirae Krawczyk. Podczas meczu ze Świątek prosiła o wodę, twierdząc, że doznała udaru cieplnego. — Miałam udar cieplny. Prawie upadłam, gdy zeszłam z kortu i przez trzy godziny leżałam na stole medycznym — tłumaczyła.Do tego narzekała na brak możliwości nawodnienia się. — Przez cały mecz nie miałam dostępu do chłodnej wody. Nie miałem izolowanych butelek. Przegrzałam się, miałam drgawki na całym ciele i jakoś zagrałam w deblu. Warunki tutaj były brutalne. I poniosłam tego konsekwencje poprzedniej i kolejnej nocy — powiedziała