Nowe fakty ws. spięcia na linii Świątek – Collins. “Niektórzy mają swoje powody”
Już dzisiaj czeka nas mecz o brązowy medal igrzysk olimpijskich z udziałem Igi Świątek. Raszynianka powalczy o krążek w starciu z Anną Karoliną Schmiedlovą. Tymczasem znów wraca temat środowej potyczki Polki z Danielle Collins. Pojawił się nowy, dość nieoczekiwany głos w tej kwestii. Do spięcia pomiędzy liderką kobiecego rankingu oraz Amerykanką nawiązała Paula Badosa na swojej konferencji prasowej w trakcie WTA 500 w Waszyngtonie. Hiszpanka rzuciła nowe światło na sprawę.
Collins próbowała różnych sztuczek, by odwrócić losy spotkania. Sugerowała nawet problemy zdrowotne i koniec końców nie dokończyła spotkania, jako oficjalny powód podając kontuzję mięśni brzucha. Kłopoty Danielle zostały jednak poddane w wątpliwość po tym, jak dwie godziny później ponownie wyszła na kort, by zagrać debla. I nie było po niej widać żadnych oznak słabości wynikających z problemów zdrowotnych. Potwierdziła to także Agnieszka Radwańska, obserwująca te wydarzenia z trybun.
W międzyczasie Amerykanka zrobiła awanturę wokół liderki rankingu WTA. W wypowiedziach po spotkaniu ze Świątek nie szczędziła gorzkich słów pod adresem naszej reprezentantki. “Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w sprawie mojej kontuzji. Wiele dzieje się przed kamerą, jest wielu ludzi z ogromną charyzmą, którzy wychodzą i w inny sposób zachowują się przed kamerą, a w inny sposób w szatni. Po prostu nie mam najlepszych doświadczeń i naprawdę nie czuję, że ktokolwiek powinien być nieszczery. Mogą być tacy, jacy są. Mogę to zaakceptować, nie potrzebuję fałszu” – przekazała zawodniczka, która po tym sezonie zakończy sportową karierę.Później pojawiła się także odpowiedź ze strony Polki. “No cóż, nie będę się o to spierać, bo ja nigdy nie zrobiłam nic niemiłego w jej kierunku. Właśnie raczej chciałam jej pogratulować udanej kariery, bo wiemy wszyscy, że to jest jej ostatni rok w tourze. Szczerze mówiąc nie wiem, o co jej chodziło, bo nawet nie miałyśmy żadnych interakcji, które mogłyby spowodować, że ona by tak do mnie powiedziała” – podkreśliła raszynianka.