Francuzi wydali wyrok przed finałem igrzysk. “Polacy są potworni

– Polska będzie walczyć. Będą chcieli zemścić się za igrzyska w Tokio, gdzie zostali wyeliminowani w ćwierćfinale, będą szaleni — mówi reprezentant Francji Barthelemy Chinenyeze. Nasi siatkarze po wygranym, pięciosetowym thrillerze przeciwko Stanom Zjednoczonym zameldowali się w finale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tam dołączyli do nich Trójkolorowi, którzy bardzo pewnie poradzili sobie z Włochami i zwyciężyli 3:0. Teraz dwie potęgi zmierzą się ze sobą, a nasi rywale już wydali wyrok i nie mają złudzeń przed tym starciem. Wszyscy mówią to samo, ale ich gwiazdor znalazł już sposób na ekipę Nikoli Grbicia

Złoto lub srebro. Któryś z tych medali na pewno otrzymają nasi siatkarze w stolicy Francji. Po tym, jak pokonali 3:1 Słoweńców i odczarowali “klątwę” igrzysk, w kolejnym meczu poszli o krok dalej i również wygrali. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych postawili bardzo wymagające warunki, ale naszym rodakom udało się zwyciężyć po tie-breaku 3:2 (25:23, 25:27, 14:25, 25:23, 15:13) i tym samym awansowali oni do wielkiego finału paryskiego turnieju

Kilka godzin później dołączyli do nich wygrani z drugiego półfinału. Francuzi pokazali się z fantastycznej strony i rozbili Włochów (z którymi Polacy przegrali w fazie grupowej) 3:0 (25:20, 25:21, 25:21). Nasi kolejni przeciwnicy nie kryli zadowolenia ze swojego świetnego występu, ale zdążyli zabrać też głos na temat nadchodzącego decydującego starcia w finale

Francuzi zabierają głos przed finałem z Polską. “Musimy znaleźć sposób”
— Włosi nie istnieli przeciwko nam. […] Przy takiej publiczności byliśmy silniejsi psychicznie i wciąż mamy najpiękniejszy kolor medalu do wygrania. […] Chcieliśmy po prostu zrobić to, co do nas należało, nie dać im zdobyć punktu. Wiedzieliśmy, że to możliwe, nie są nie do ogrania, ale widzieliśmy w ich ćwierćfinale, że mogą być nerwowi. Więc zaatakowaliśmy ich, zaatakowaliśmy ich i to zadziałało — komentował na gorąco Pascal Foussard, menedżer francuskiego zespołu dla serwisu francetvinfo.fr.

Zobacz więcej: Robiono z niego nieudacznika, on nas uratował! Sceny przed kamerami TVP. “Co on tu opowiada, ku***?”
— Mieliśmy odpowiednie podejście i byliśmy bardzo pewni siebie. Nie wygłaszaliśmy wcześniej żadnych przemówień, nie przepadamy za przemowami, po prostu żyjemy chwilą — ocenia Antoine Brizard na łamach sudouest.fr. I zaczął też mówić o meczu z Polską. — Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie zagramy takiego samego spotkania. Rozegranie dwóch takich meczów z rzędu jest prawie niemożliwe. Musimy więc znaleźć sposób, by sprawić im więcej kłopotów — dodaje.

Rywale już mówią o finale z ekipą Grbicia. Wszyscy są zgodni i wydali wyrok: to będzie mecz na najwyższym poziomie. Choć w fazie grupowej Polacy ulegli Włochom, to Francuzi nie zważają na to i wiedzą, że w finale nie ma to żadnego znaczenia. — Polska będzie walczyć. Będą chcieli zemścić się za igrzyska w Tokio, gdzie zostali wyeliminowani w ćwierćfinale, będą szaleni — mówi Barthelemy Chinenyeze cytowany ponownie przez sudouest.fr.

Kilka zdań od siebie dorzuca także gwiazdor reprezentacji Francji Trevor Clevenot, który przeciwko Włochom zagrał na wysokim poziomie. — Przeciwko Polakom będzie jeszcze trudniej. Zmierzymy się z drużyną, która jest po prostu potworna i która będzie wywierać na nas dużą presję — stwierdził dla portalu cnews.fr. — Spróbujemy spokojnie wejść w ten finał, który będzie niezwykle skomplikowany — przekazał w rozmowie z sudouest.fr

publicznością”. Francuzi szykują plan
— Zagraliśmy bardzo dobrze, ale jest kilka małych rzeczy, które możemy zrobić nieco lepiej, a w finale będziemy musieli je dopracować, ponieważ zagramy z potworną drużyną, która będzie wywierać na nas dużą presję. Nie myślimy o obronie tytułu olimpijskiego, staramy się zdobyć medal. Obrona w meczu z Polską nie jest naszym celem, musimy być agresywni. Musimy coś wymyślić — dodał Clevenot.

A kolejny francuski gwiazdor — Earvin Ngapeth — zwraca uwagę na coś innego. Trójkolorowi oczywiście będą gospodarzami finału, ale polskiej publiczności w stolicy Francji również nie brakuje. I to również mocny atut dla Biało-Czerwonych. — Z Włochami zagraliśmy “po francusku”, z bardzo małą liczbą błędów. Trzymaliśmy się planu blokowania i obrony przez cały mecz. […] To szaleństwo, gra w finale to marzenie. Teraz czeka nas kolejna walka z publicznością o najpiękniejszy medal i utrzymanie złota w domu — stwierdził Ngapeth

Niewątpliwie wielki finał siatkarskich zmagań w Paryżu zapowiada się niezwykle gorąco. Odbędzie się on już w sobotę 10 sierpnia o godz. 13.00. Wcześniej, bo w piątek 9 sierpnia o godz. 16.00 rozpocznie się starcie Włochów z Amerykanami o brązowy medal igrzysk. Relacje z obu tych wydarzeń będzie można śledzić na stronie Przeglądu Sportowego Onet.

Similar Posts

Leave a Reply