Aryna Sabalenka straciła wielką szansę. Iga Świątek może już się cieszyć
Wpadka Aryny Sabalenki w Toronto ma kluczowe znaczenie dla czołówki rankingu WTA! Mistrzyni Australian Open brakowało dwóch zwycięstw, by zapewnić sobie powrót na drugie miejsce klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Nie udało jej się, a to ma poważny skutek również dla Igi Świątek. Tak będzie wyglądać czołówki rankingu WTA!
Mało kto spodziewał się wpadki Aryny Sabalenki. Jej rywalka, Amanda Anisimova, w oficjalnym rankingu WTA jest notowana na dopiero 132. miejscu. I choć wygrała aż cztery z sześciu poprzednich meczów z byłą liderką rankingu, to większość z nich miała miejsce jeszcze zanim Sabalenka trafiła do ścisłej czołówki.
Teraz jednak to Amerykanka znów była górą. W ćwierćfinale w Toronto wygrała 6:4, 6:2. Ten wynik ma kluczowe znaczenie dla pozycji w czołówce rankingu WTA, bo dziś wiemy już na pewno, że Sabalenka nie wróci na pozycję wiceliderki co najmniej do zakończenia turnieju w Cincinnati. Straciła wielką szansę, na czym skorzysta… Iga Świątek.
Dziś wiemy już na pewno, że niezależnie od dalszych rozstrzygnięć w Kanadzie, Iga Świątek będzie miała 3022 pkt przewagi nad wiceliderką, którą pozostanie Coco Gauff. Gdyby to Sabalenka wróciła na drugie miejsce, strata do Świątek mogłaby być nieco mniejsza. Tenisistka z Mińska niebawem otrzyma jednak kolejną szansę.
Już w Cincinnati odbędzie się kolejny turniej rangi 1000, w którym to Gauff będzie bronić aż 900 pkt za triumf sprzed roku. Wielce prawdopodobne, że mistrzyni US Open utraci drugie miejsce jeszcze przed niezwykle istotną dla jej rankingu próbą obrony tytułu mistrzowskiego w Nowym Jorku. Z kolei Polka w obu turniejach może jeszcze powiększyć swoją przewagę.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Wpadka Aryny Sabalenki w Toronto ma kluczowe znaczenie dla czołówki rankingu WTA! Mistrzyni Australian Open brakowało dwóch zwycięstw, by zapewnić sobie powrót na drugie miejsce klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Nie udało jej się, a to ma poważny skutek również dla Igi Świątek. Tak będzie wyglądać czołówki rankingu WTA!
Mało kto spodziewał się wpadki Aryny Sabalenki. Jej rywalka, Amanda Anisimova, w oficjalnym rankingu WTA jest notowana na dopiero 132. miejscu. I choć wygrała aż cztery z sześciu poprzednich meczów z byłą liderką rankingu, to większość z nich miała miejsce jeszcze zanim Sabalenka trafiła do ścisłej czołówki.
Teraz jednak to Amerykanka znów była górą. W ćwierćfinale w Toronto wygrała 6:4, 6:2. Ten wynik ma kluczowe znaczenie dla pozycji w czołówce rankingu WTA, bo dziś wiemy już na pewno, że Sabalenka nie wróci na pozycję wiceliderki co najmniej do zakończenia turnieju w Cincinnati. Straciła wielką szansę, na czym skorzysta… Iga Świątek.
Dziś wiemy już na pewno, że niezależnie od dalszych rozstrzygnięć w Kanadzie, Iga Świątek będzie miała 3022 pkt przewagi nad wiceliderką, którą pozostanie Coco Gauff. Gdyby to Sabalenka wróciła na drugie miejsce, strata do Świątek mogłaby być nieco mniejsza. Tenisistka z Mińska niebawem otrzyma jednak kolejną szansę.
Już w Cincinnati odbędzie się kolejny turniej rangi 1000, w którym to Gauff będzie bronić aż 900 pkt za triumf sprzed roku. Wielce prawdopodobne, że mistrzyni US Open utraci drugie miejsce jeszcze przed niezwykle istotną dla jej rankingu próbą obrony tytułu mistrzowskiego w Nowym Jorku. Z kolei Polka w obu turniejach może jeszcze powiększyć swoją przewagę.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Wpadka Aryny Sabalenki w Toronto ma kluczowe znaczenie dla czołówki rankingu WTA! Mistrzyni Australian Open brakowało dwóch zwycięstw, by zapewnić sobie powrót na drugie miejsce klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Nie udało jej się, a to ma poważny skutek również dla Igi Świątek. Tak będzie wyglądać czołówki rankingu WTA!
Mało kto spodziewał się wpadki Aryny Sabalenki. Jej rywalka, Amanda Anisimova, w oficjalnym rankingu WTA jest notowana na dopiero 132. miejscu. I choć wygrała aż cztery z sześciu poprzednich meczów z byłą liderką rankingu, to większość z nich miała miejsce jeszcze zanim Sabalenka trafiła do ścisłej czołówki.
Teraz jednak to Amerykanka znów była górą. W ćwierćfinale w Toronto wygrała 6:4, 6:2. Ten wynik ma kluczowe znaczenie dla pozycji w czołówce rankingu WTA, bo dziś wiemy już na pewno, że Sabalenka nie wróci na pozycję wiceliderki co najmniej do zakończenia turnieju w Cincinnati. Straciła wielką szansę, na czym skorzysta… Iga Świątek.
Dziś wiemy już na pewno, że niezależnie od dalszych rozstrzygnięć w Kanadzie, Iga Świątek będzie miała 3022 pkt przewagi nad wiceliderką, którą pozostanie Coco Gauff. Gdyby to Sabalenka wróciła na drugie miejsce, strata do Świątek mogłaby być nieco mniejsza. Tenisistka z Mińska niebawem otrzyma jednak kolejną szansę.
Już w Cincinnati odbędzie się kolejny turniej rangi 1000, w którym to Gauff będzie bronić aż 900 pkt za triumf sprzed roku. Wielce prawdopodobne, że mistrzyni US Open utraci drugie miejsce jeszcze przed niezwykle istotną dla jej rankingu próbą obrony tytułu mistrzowskiego w Nowym Jorku. Z kolei Polka w obu turniejach może jeszcze powiększyć swoją przewagę.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Wpadka Aryny Sabalenki w Toronto ma kluczowe znaczenie dla czołówki rankingu WTA! Mistrzyni Australian Open brakowało dwóch zwycięstw, by zapewnić sobie powrót na drugie miejsce klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Nie udało jej się, a to ma poważny skutek również dla Igi Świątek. Tak będzie wyglądać czołówki rankingu WTA!
Mało kto spodziewał się wpadki Aryny Sabalenki. Jej rywalka, Amanda Anisimova, w oficjalnym rankingu WTA jest notowana na dopiero 132. miejscu. I choć wygrała aż cztery z sześciu poprzednich meczów z byłą liderką rankingu, to większość z nich miała miejsce jeszcze zanim Sabalenka trafiła do ścisłej czołówki.
Teraz jednak to Amerykanka znów była górą. W ćwierćfinale w Toronto wygrała 6:4, 6:2. Ten wynik ma kluczowe znaczenie dla pozycji w czołówce rankingu WTA, bo dziś wiemy już na pewno, że Sabalenka nie wróci na pozycję wiceliderki co najmniej do zakończenia turnieju w Cincinnati. Straciła wielką szansę, na czym skorzysta… Iga Świątek.
Dziś wiemy już na pewno, że niezależnie od dalszych rozstrzygnięć w Kanadzie, Iga Świątek będzie miała 3022 pkt przewagi nad wiceliderką, którą pozostanie Coco Gauff. Gdyby to Sabalenka wróciła na drugie miejsce, strata do Świątek mogłaby być nieco mniejsza. Tenisistka z Mińska niebawem otrzyma jednak kolejną szansę.
Już w Cincinnati odbędzie się kolejny turniej rangi 1000, w którym to Gauff będzie bronić aż 900 pkt za triumf sprzed roku. Wielce prawdopodobne, że mistrzyni US Open utraci drugie miejsce jeszcze przed niezwykle istotną dla jej rankingu próbą obrony tytułu mistrzowskiego w Nowym Jorku. Z kolei Polka w obu turniejach może jeszcze powiększyć swoją przewagę.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Wpadka Aryny Sabalenki w Toronto ma kluczowe znaczenie dla czołówki rankingu WTA! Mistrzyni Australian Open brakowało dwóch zwycięstw, by zapewnić sobie powrót na drugie miejsce klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Nie udało jej się, a to ma poważny skutek również dla Igi Świątek. Tak będzie wyglądać czołówki rankingu WTA!
Mało kto spodziewał się wpadki Aryny Sabalenki. Jej rywalka, Amanda Anisimova, w oficjalnym rankingu WTA jest notowana na dopiero 132. miejscu. I choć wygrała aż cztery z sześciu poprzednich meczów z byłą liderką rankingu, to większość z nich miała miejsce jeszcze zanim Sabalenka trafiła do ścisłej czołówki.
Teraz jednak to Amerykanka znów była górą. W ćwierćfinale w Toronto wygrała 6:4, 6:2. Ten wynik ma kluczowe znaczenie dla pozycji w czołówce rankingu WTA, bo dziś wiemy już na pewno, że Sabalenka nie wróci na pozycję wiceliderki co najmniej do zakończenia turnieju w Cincinnati. Straciła wielką szansę, na czym skorzysta… Iga Świątek.
Dziś wiemy już na pewno, że niezależnie od dalszych rozstrzygnięć w Kanadzie, Iga Świątek będzie miała 3022 pkt przewagi nad wiceliderką, którą pozostanie Coco Gauff. Gdyby to Sabalenka wróciła na drugie miejsce, strata do Świątek mogłaby być nieco mniejsza. Tenisistka z Mińska niebawem otrzyma jednak kolejną szansę.
Już w Cincinnati odbędzie się kolejny turniej rangi 1000, w którym to Gauff będzie bronić aż 900 pkt za triumf sprzed roku. Wielce prawdopodobne, że mistrzyni US Open utraci drugie miejsce jeszcze przed niezwykle istotną dla jej rankingu próbą obrony tytułu mistrzowskiego w Nowym Jorku. Z kolei Polka w obu turniejach może jeszcze powiększyć swoją przewagę.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.
Imprezy w Toronto, Cincinnati i Nowym Jorku to trzy największe turnieje tej części sezonu. Z trójki Iga Świątek, Coco Gauff i Aryna Sabalenka to Polka ma najmniej punktów do obrony, co oznacza, że teoretycznie może jeszcze zdystansować swoje najgroźniejsze rywalki.
I choć zmiany na drugim i trzecim miejscu są możliwe i jak najbardziej realne, to liderowanie Igi Świątek nie zmieni się niezależnie od rezultatów w US Open. Dopiero później może dojść do ewentualnej zmiany na pierwszym miejscu. Liczymy jednak na to, że wcale tak się nie stanie.