Julia Szeremeta tłumaczy się z obraźliwych memów. Zaskakujące słowa
Dzień przed walką z Tajwanką Lin Yu-ting na instagramowym profilu Julii Szeremety pojawiły się obraźliwe treści na temat jej rywalki, które niedługo później zniknęły z konta Polki. W stories znalazły się m.in. memy o “naklepaniu chłopu” oraz inne, sugerujące, że przeciwniczka jest mężczyzną. Srebrna medalistka olimpijska postanowiła się z tego wytłumaczyć po odebraniu krążka, a jej słowa zaskakują. Prawdę Przeglądowi Sportowemu Onet wyjawił trener pięściarki.
W piątek na Instagramowym stories oficjalnego profilu Polki podano dalej wpisy, na których możemy przeczytać, że “żeby zdobyć złoto, chłopu muszę jeszcze naklepać” oraz że jest “ostatnią kobietą w walce o złoto”. Wpisy po kilku godzinach zniknęły z jej profilu
Julia Szeremeta tłumaczy się z obraźliwych memów
W ubiegłorocznych mistrzostwach świata Lin Yu-ting została zdyskwalifikowana – nie za nadmierny poziom testosteronu, co się jej wmawia, ale wskutek “niespełnienia kryteriów do udziału w zawodach kobiet”.
Płeć pięściarki potwierdzają władze z Tajwanu. Radny Nowego Tajpej Cho Kuan-ting przekazał, że zawodniczka urodziła się kobieta, tak została zarejestrowana, a w według przepisów nie jest możliwa zmiana przypisanego numeru (tamtejszy odpowiednik PESEL-u).
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.
Dzień przed walką z Tajwanką Lin Yu-ting na instagramowym profilu Julii Szeremety pojawiły się obraźliwe treści na temat jej rywalki, które niedługo później zniknęły z konta Polki. W stories znalazły się m.in. memy o “naklepaniu chłopu” oraz inne, sugerujące, że przeciwniczka jest mężczyzną. Srebrna medalistka olimpijska postanowiła się z tego wytłumaczyć po odebraniu krążka, a jej słowa zaskakują. Prawdę Przeglądowi Sportowemu Onet wyjawił trener pięściarki.
W piątek na Instagramowym stories oficjalnego profilu Polki podano dalej wpisy, na których możemy przeczytać, że “żeby zdobyć złoto, chłopu muszę jeszcze naklepać” oraz że jest “ostatnią kobietą w walce o złoto”. Wpisy po kilku godzinach zniknęły z jej profilu
Julia Szeremeta tłumaczy się z obraźliwych memów
W ubiegłorocznych mistrzostwach świata Lin Yu-ting została zdyskwalifikowana – nie za nadmierny poziom testosteronu, co się jej wmawia, ale wskutek “niespełnienia kryteriów do udziału w zawodach kobiet”.
Płeć pięściarki potwierdzają władze z Tajwanu. Radny Nowego Tajpej Cho Kuan-ting przekazał, że zawodniczka urodziła się kobieta, tak została zarejestrowana, a w według przepisów nie jest możliwa zmiana przypisanego numeru (tamtejszy odpowiednik PESEL-u).
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.Dzień przed walką z Tajwanką Lin Yu-ting na instagramowym profilu Julii Szeremety pojawiły się obraźliwe treści na temat jej rywalki, które niedługo później zniknęły z konta Polki. W stories znalazły się m.in. memy o “naklepaniu chłopu” oraz inne, sugerujące, że przeciwniczka jest mężczyzną. Srebrna medalistka olimpijska postanowiła się z tego wytłumaczyć po odebraniu krążka, a jej słowa zaskakują. Prawdę Przeglądowi Sportowemu Onet wyjawił trener pięściarki.
W piątek na Instagramowym stories oficjalnego profilu Polki podano dalej wpisy, na których możemy przeczytać, że “żeby zdobyć złoto, chłopu muszę jeszcze naklepać” oraz że jest “ostatnią kobietą w walce o złoto”. Wpisy po kilku godzinach zniknęły z jej profilu
Julia Szeremeta tłumaczy się z obraźliwych memów
W ubiegłorocznych mistrzostwach świata Lin Yu-ting została zdyskwalifikowana – nie za nadmierny poziom testosteronu, co się jej wmawia, ale wskutek “niespełnienia kryteriów do udziału w zawodach kobiet”.
Płeć pięściarki potwierdzają władze z Tajwanu. Radny Nowego Tajpej Cho Kuan-ting przekazał, że zawodniczka urodziła się kobieta, tak została zarejestrowana, a w według przepisów nie jest możliwa zmiana przypisanego numeru (tamtejszy odpowiednik PESEL-u).
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.Dzień przed walką z Tajwanką Lin Yu-ting na instagramowym profilu Julii Szeremety pojawiły się obraźliwe treści na temat jej rywalki, które niedługo później zniknęły z konta Polki. W stories znalazły się m.in. memy o “naklepaniu chłopu” oraz inne, sugerujące, że przeciwniczka jest mężczyzną. Srebrna medalistka olimpijska postanowiła się z tego wytłumaczyć po odebraniu krążka, a jej słowa zaskakują. Prawdę Przeglądowi Sportowemu Onet wyjawił trener pięściarki.
W piątek na Instagramowym stories oficjalnego profilu Polki podano dalej wpisy, na których możemy przeczytać, że “żeby zdobyć złoto, chłopu muszę jeszcze naklepać” oraz że jest “ostatnią kobietą w walce o złoto”. Wpisy po kilku godzinach zniknęły z jej profilu
Julia Szeremeta tłumaczy się z obraźliwych memów
W ubiegłorocznych mistrzostwach świata Lin Yu-ting została zdyskwalifikowana – nie za nadmierny poziom testosteronu, co się jej wmawia, ale wskutek “niespełnienia kryteriów do udziału w zawodach kobiet”.
Płeć pięściarki potwierdzają władze z Tajwanu. Radny Nowego Tajpej Cho Kuan-ting przekazał, że zawodniczka urodziła się kobieta, tak została zarejestrowana, a w według przepisów nie jest możliwa zmiana przypisanego numeru (tamtejszy odpowiednik PESEL-u).
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.
Te słowa potwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet trener Julii Szeremety Tomasz Dylak.
— Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach — przyznał.