Paweł Fajdek przerwał milczenie. Ostro! “Internetowy syf, gnój”
Paweł Fajdek przerwał milczenie. Ostro! “Internetowy syf, gnój”
Kiepska postawa naszych młociarzy była jednym z największych negatywnych zaskoczeń igrzysk olimpijskich. Zarówno Wojciech Nowicki, jak i Paweł Fajdek nie byli w stanie powalczyć o medale i wyjechali z Paryża z olbrzymim niedosytem. Drugi ze wspomnianych pytany po zawodach o rozczarowujący wynik stwierdził, że był “za dobrze przygotowany do tego startu”. Jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Teraz lekkoatleta postanowił zabrać głos, zamieszczając długie i pełne emocji oświadczenie.Naszą pierwszą medalową szansą podczas olimpijskich zawodów lekkoatletycznych na Stade de France był męski rzut młotem. Do niedzielnego finału Nowicki i Fajdek – czyli pierwszy i trzeci zawodnik igrzysk w Tokio – zakwalifikowali się z przeciętnymi wynikami 76,32 i 76,56 m. W konkursie, pomimo dużych oczekiwań, było niewiele lepiej. Ostatecznie Nowicki był siódmy, a Fajdek piąty.I o ile ten pierwszy po zakończeniu rywalizacji przyznał wprost, że popełnił błędy i był rozgoryczony, o tyle drugi stwierdził, że niepowodzenie spowodowane było “za dobrym przygotowaniem do startu”. Te słowa wywołały prawdziwą burzę, a na młociarza spadła ogromna fala krytyki. On sam do tej pory nie zabierał głosu. W końcu jednak przerwał milczeniePaweł Fajdek zabrał głos. Wymowne słowa
“Długo się zbierałem, żeby dodać tego posta i choć dalej nie wiem do końca, co napisać to na pewno wiem, co będzie dalej” — napisał na wstępie lekkoatleta, dodając, że choć igrzyska to piękne święto globalnego sportu, są one także świetną okazją dla hejterów.
“Przy takich okazjach wylewają wszystko, co najgorsze a w przypadku braku medali okazują swoje niezadowolenie poprzez atakowanie i wyśmiewanie ludzi, którzy poświęcili się całkowicie przez ostatnie lata, żeby najpierw móc się na igrzyska zakwalifikować, a następnie spełniać swoje marzenia i zaspokoić oczekiwania kibiców walcząc o jak najlepsze rezultaty i miejsca na podium” — podkreślił.
Zobacz także: Wojciech Nowicki gorzko podsumował występ na IO. “Skończyła się pewna epoka”
Fajdek zaznaczył, że odczuwa wstyd, że przez 12 lat, które minęły od jego startu w Londynie, olimpijczykom, trenerom, związkom sportowym, fascynatom i kibicom sportu nie udało się w tej kwestii niczego zmienić. Zwrócił też uwagę, że na nim takie zachowania nie robią wrażenia, bo zdążył już do nich przywyknąć, ale mogą one wpływać negatywnie na młodych zawodników oraz osoby, które chciałyby zacząć swoją przygodę ze sportem.
Kiepska postawa naszych młociarzy była jednym z największych negatywnych zaskoczeń igrzysk olimpijskich. Zarówno Wojciech Nowicki, jak i Paweł Fajdek nie byli w stanie powalczyć o medale i wyjechali z Paryża z olbrzymim niedosytem. Drugi ze wspomnianych pytany po zawodach o rozczarowujący wynik stwierdził, że był “za dobrze przygotowany do tego startu”. Jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Teraz lekkoatleta postanowił zabrać głos, zamieszczając długie i pełne emocji oświadczenie.Naszą pierwszą medalową szansą podczas olimpijskich zawodów lekkoatletycznych na Stade de France był męski rzut młotem. Do niedzielnego finału Nowicki i Fajdek – czyli pierwszy i trzeci zawodnik igrzysk w Tokio – zakwalifikowali się z przeciętnymi wynikami 76,32 i 76,56 m. W konkursie, pomimo dużych oczekiwań, było niewiele lepiej. Ostatecznie Nowicki był siódmy, a Fajdek piąty.I o ile ten pierwszy po zakończeniu rywalizacji przyznał wprost, że popełnił błędy i był rozgoryczony, o tyle drugi stwierdził, że niepowodzenie spowodowane było “za dobrym przygotowaniem do startu”. Te słowa wywołały prawdziwą burzę, a na młociarza spadła ogromna fala krytyki. On sam do tej pory nie zabierał głosu. W końcu jednak przerwał milczeniePaweł Fajdek zabrał głos. Wymowne słowa
“Długo się zbierałem, żeby dodać tego posta i choć dalej nie wiem do końca, co napisać to na pewno wiem, co będzie dalej” — napisał na wstępie lekkoatleta, dodając, że choć igrzyska to piękne święto globalnego sportu, są one także świetną okazją dla hejterów.
“Przy takich okazjach wylewają wszystko, co najgorsze a w przypadku braku medali okazują swoje niezadowolenie poprzez atakowanie i wyśmiewanie ludzi, którzy poświęcili się całkowicie przez ostatnie lata, żeby najpierw móc się na igrzyska zakwalifikować, a następnie spełniać swoje marzenia i zaspokoić oczekiwania kibiców walcząc o jak najlepsze rezultaty i miejsca na podium” — podkreślił.
Zobacz także: Wojciech Nowicki gorzko podsumował występ na IO. “Skończyła się pewna epoka”
Fajdek zaznaczył, że odczuwa wstyd, że przez 12 lat, które minęły od jego startu w Londynie, olimpijczykom, trenerom, związkom sportowym, fascynatom i kibicom sportu nie udało się w tej kwestii niczego zmienić. Zwrócił też uwagę, że na nim takie zachowania nie robią wrażenia, bo zdążył już do nich przywyknąć, ale mogą one wpływać negatywnie na młodych zawodników oraz osoby, które chciałyby zacząć swoją przygodę ze sportem.
Paweł Fajdek przerwał milczenie. Ostro! “Internetowy syf, gnój”
Kiepska postawa naszych młociarzy była jednym z największych negatywnych zaskoczeń igrzysk olimpijskich. Zarówno Wojciech Nowicki, jak i Paweł Fajdek nie byli w stanie powalczyć o medale i wyjechali z Paryża z olbrzymim niedosytem. Drugi ze wspomnianych pytany po zawodach o rozczarowujący wynik stwierdził, że był “za dobrze przygotowany do tego startu”. Jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Teraz lekkoatleta postanowił zabrać głos, zamieszczając długie i pełne emocji oświadczenie.Naszą pierwszą medalową szansą podczas olimpijskich zawodów lekkoatletycznych na Stade de France był męski rzut młotem. Do niedzielnego finału Nowicki i Fajdek – czyli pierwszy i trzeci zawodnik igrzysk w Tokio – zakwalifikowali się z przeciętnymi wynikami 76,32 i 76,56 m. W konkursie, pomimo dużych oczekiwań, było niewiele lepiej. Ostatecznie Nowicki był siódmy, a Fajdek piąty.I o ile ten pierwszy po zakończeniu rywalizacji przyznał wprost, że popełnił błędy i był rozgoryczony, o tyle drugi stwierdził, że niepowodzenie spowodowane było “za dobrym przygotowaniem do startu”. Te słowa wywołały prawdziwą burzę, a na młociarza spadła ogromna fala krytyki. On sam do tej pory nie zabierał głosu. W końcu jednak przerwał milczeniePaweł Fajdek zabrał głos. Wymowne słowa
“Długo się zbierałem, żeby dodać tego posta i choć dalej nie wiem do końca, co napisać to na pewno wiem, co będzie dalej” — napisał na wstępie lekkoatleta, dodając, że choć igrzyska to piękne święto globalnego sportu, są one także świetną okazją dla hejterów.
“Przy takich okazjach wylewają wszystko, co najgorsze a w przypadku braku medali okazują swoje niezadowolenie poprzez atakowanie i wyśmiewanie ludzi, którzy poświęcili się całkowicie przez ostatnie lata, żeby najpierw móc się na igrzyska zakwalifikować, a następnie spełniać swoje marzenia i zaspokoić oczekiwania kibiców walcząc o jak najlepsze rezultaty i miejsca na podium” — podkreślił.
Zobacz także: Wojciech Nowicki gorzko podsumował występ na IO. “Skończyła się pewna epoka”
Fajdek zaznaczył, że odczuwa wstyd, że przez 12 lat, które minęły od jego startu w Londynie, olimpijczykom, trenerom, związkom sportowym, fascynatom i kibicom sportu nie udało się w tej kwestii niczego zmienić. Zwrócił też uwagę, że na nim takie zachowania nie robią wrażenia, bo zdążył już do nich przywyknąć, ale mogą one wpływać negatywnie na młodych zawodników oraz osoby, które chciałyby zacząć swoją przygodę ze sportem.Paweł Fajdek przerwał milczenie. Ostro! “Internetowy syf, gnój”
Kiepska postawa naszych młociarzy była jednym z największych negatywnych zaskoczeń igrzysk olimpijskich. Zarówno Wojciech Nowicki, jak i Paweł Fajdek nie byli w stanie powalczyć o medale i wyjechali z Paryża z olbrzymim niedosytem. Drugi ze wspomnianych pytany po zawodach o rozczarowujący wynik stwierdził, że był “za dobrze przygotowany do tego startu”. Jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Teraz lekkoatleta postanowił zabrać głos, zamieszczając długie i pełne emocji oświadczenie.Naszą pierwszą medalową szansą podczas olimpijskich zawodów lekkoatletycznych na Stade de France był męski rzut młotem. Do niedzielnego finału Nowicki i Fajdek – czyli pierwszy i trzeci zawodnik igrzysk w Tokio – zakwalifikowali się z przeciętnymi wynikami 76,32 i 76,56 m. W konkursie, pomimo dużych oczekiwań, było niewiele lepiej. Ostatecznie Nowicki był siódmy, a Fajdek piąty.I o ile ten pierwszy po zakończeniu rywalizacji przyznał wprost, że popełnił błędy i był rozgoryczony, o tyle drugi stwierdził, że niepowodzenie spowodowane było “za dobrym przygotowaniem do startu”. Te słowa wywołały prawdziwą burzę, a na młociarza spadła ogromna fala krytyki. On sam do tej pory nie zabierał głosu. W końcu jednak przerwał milczeniePaweł Fajdek zabrał głos. Wymowne słowa
“Długo się zbierałem, żeby dodać tego posta i choć dalej nie wiem do końca, co napisać to na pewno wiem, co będzie dalej” — napisał na wstępie lekkoatleta, dodając, że choć igrzyska to piękne święto globalnego sportu, są one także świetną okazją dla hejterów.
“Przy takich okazjach wylewają wszystko, co najgorsze a w przypadku braku medali okazują swoje niezadowolenie poprzez atakowanie i wyśmiewanie ludzi, którzy poświęcili się całkowicie przez ostatnie lata, żeby najpierw móc się na igrzyska zakwalifikować, a następnie spełniać swoje marzenia i zaspokoić oczekiwania kibiców walcząc o jak najlepsze rezultaty i miejsca na podium” — podkreślił.
Zobacz także: Wojciech Nowicki gorzko podsumował występ na IO. “Skończyła się pewna epoka”
Fajdek zaznaczył, że odczuwa wstyd, że przez 12 lat, które minęły od jego startu w Londynie, olimpijczykom, trenerom, związkom sportowym, fascynatom i kibicom sportu nie udało się w tej kwestii niczego zmienić. Zwrócił też uwagę, że na nim takie zachowania nie robią wrażenia, bo zdążył już do nich przywyknąć, ale mogą one wpływać negatywnie na młodych zawodników oraz osoby, które chciałyby zacząć swoją przygodę ze sportem.