Rosjanie wciąż są w szoku. Polka rozmawiała z mieszkanką Kurska
Już prawie tydzień trwają walki w obwodzie kurskim, Ukraina zajmuje kolejne rosyjskie miejscowości. Tysiące Rosjan zostało ewakuowanych. Polka mieszkająca w Moskwie skontaktowała się ze znajomą, która przebywa w Kursku. Usłyszała od niej, że “Rosjanie nie są winni” i “nie rozumie, dlaczego zostali zaatakowani”
Trwają walki w obwodzie kurskim, gdzie Ukraińcy zajmują kolejne rosyjskie miejscowości
Polka skontaktowała się z koleżanką z Kurska, która została na miejscu i pomaga osobom, które uciekły z miejscowości przy granicy
— Jak mówiła moja znajoma, niektórzy mieszkańcy Kurska i obwodu kurskiego oskarżają Ukraińców, inni — władze, które “rzucili ich Ukraińcom na pożarcie” – relacjonuje nasza rozmówczyni
Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu
Jak poinformowało “Politico”, 180 tys. rosyjskich cywilów jest ewakuowanych z regionów w pobliżu granicy z Ukrainą. W poniedziałek pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow oznajmił Władimirowi Putinowi, że ponad 120 tys. osób opuściło region, podczas gdy kolejne 60 tys. czeka na ewakuację.
“Pociski, salwy, helikoptery. To było straszne, katastrofa”. Rosyjscy cywile się poddali. “Kursk upadnie” [REPORTAŻ]
Dodał, że Ukraina przejęła 28 miast i wsi w obwodzie kurskim oraz kontroluje obszar o głębokości 12 km i szerokości 40 km. Raporty rosyjskich blogerów wojskowych wskazują, że ukraińskie wojska były widziane znacznie dalej na terytorium Rosji.
Mieszkająca w Moskwie Polka skontaktowała się ze znajomą, która mieszka w Kursku. — Nasza pierwsza rozmowa zakończyła się tym, że ona się rozpłakała i rzuciła słuchawką. Wczoraj znów do niej zadzwoniłam. Odebrała połączenie, przeprosiła, powiedziała, że “była w szoku, ale już wróciła do siebie”.
Jej zdaniem Rosjanie nie są winni — mówi nasza rozmówczyni i przytacza słowa koleżanki: “Spokojnie sobie żyliśmy, zajmowaliśmy swoimi sprawami, Ukrainę i specjalną operację wojskową (atak Rosji na Ukrainę — przyp. red.) mieliśmy gdzieś. Nie zasłużyliśmy na to, żeby ukraińscy żołnierze nas zabijali i niszczyli nasze domy. Jeśli Putin ich obraził, niech atakują Kreml. Te »potwory« ostrzeliwują nasze domy, zabijają kobiety i dzieci, słyszałam, że kradną nasze rzeczy. Na grupach w mediach społecznościowych cały czas pojawiają się wiadomości o tym, że jakiś człowiek z obwodu kurskiego zniknął i nikt nie wie, co się z nim stało. To strasznie. Mojemu bratu wojna była obojętna, ale teraz mówi, że chce pójść na ochotnika, żeby zemścić się na Ukraińcach. Boże, dlaczego przeżywamy ten koszmar?” — powiedziała Rosjanka.
Polka z Moskwy dodaje: — Dlatego że “spokojnie sobie żyliście”, kiedy rosyjscy żołnierze zabijali ludzi w Charkowie, Buczy, Irpieniu, kiedy zrujnowali Mariupol, kiedy ostrzeliwali Kijów, Lwów, Odessę…
Brat Rosjanki pojechał na wieś w okolice Kurska, gdzie mieszkała ich babcia. “Kiedy tam dotarł, okazało się, że walka z Ukraińcami już się zaczęła. Zabrał ze sobą do Kurska babcię i jej sąsiadów – dwóch emerytów. W drodze babcia i jej sąsiadka płakały, że nie wyobrażały sobie, że zostaną uchodźcami. Zdaniem mojego brata żadnej ewakuacji nie było – kto mógł, ten uciekł, kto nie mógł… Nie wiadomo, czy jeszcze żyje. Oskarża urzędników, bo uważa, że oni powinni byli zadbać o ludzi” — mówiła Rosjanka i dodała, że już wie, że straciła kilku przyjaciół.
— Jak mówiła moja znajoma, niektórzy mieszkańcy Kurska i obwodu kurskiego oskarżają Ukraińców, inni — władze, które “rzucili ich Ukraińcom na pożarcie”.
POLECAMY: Ukraińcy pojmali Rosjan. “Dwa tysiące w obwodzie kurskim” [RELACJA NA ŻYWO]
“Uciekinierzy dostaną ok. 430 zł”
Jak informuje nasza rozmówczyni, z doniesień medialnych wynika, że mieszkańcy obwodu kurskiego, którzy opuścili swoje domy, mogą dostać 10 tys. rubli, czyli ok. 430 zł.