Rywalka podrażniła Igę Świątek. Reakcja przyszła natychmiast! Pełny atak
Iga Świątek zameldowała się w ćwierćfinale turnieju w Cincinnati! Polka w piątek dała się przełamać w pierwszym gemie meczu, ale od tego momentu wrzuciła wyższy bieg i nie dała szans Marcie Kostiuk, którą pokonała 6:2, 6:2. O półfinał w sobotę ok. godz. 17 zagra z Mirrą Andriejewą lub Jasmine Paolini
Kilkanaście dni temu Iga Świątek wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, a już od tygodnia przebywa w Cincinnati, gdzie od czwartku rywalizuje w turnieju rangi WTA 1000. Liderka rankingu ma o co grać, bo w zeszłym sezonie dotarła tam do półfinału.
W turnieju nie ma już obrończyni tytułu Coco Gauff, ale Polka wciąż może spotkać się z powracającą na pozycję wiceliderki rankingu — Aryną Sabalenką, która w zeszłym roku podobnie jak Iga zakończyła turniej na półfinale. Do takiego meczu może dojść dopiero w półfinale, a w piątek Polkę czekała walka o ćwierćfinał z Martą Kostiuk.
Polecamy: Arcytrudne zadanie przed Magdaleną Fręch. Gra z mistrzynią olimpijską z Paryża
Chociaż Polka w poprzedniej rundzie długo męczyła się z Warwarą Graczową, to w piątkowym spotkaniu prezentowała się już znacznie lepiej. Na pochwałę zasługuje pierwszy serwis, który tym razem był jej popisowym zagraniem, choć nie od początku meczu.
Niemrawy początek i błyskawiczna reakcja Świątek
Pierwszy gem nie zwiastował późniejszego przebiegu meczu. Świątek zdobyła zaledwie jeden punkt i została przełamana na 0:1. Wówczas błyskawicznie poprawiła swoją skuteczność, co już w kolejnym gemie poskutkowało przełamaniem powrotnym. W dalszej części seta Kostiuk przegrała swoje podanie jeszcze dwukrotnie i to kompletnie rozmontowało jej strategię na grę z Polką. Zatrważająca liczba niewymuszonych błędów sprawiła, że Ukrainka najpierw przegrała pierwszego seta 2:6, a na początku drugiego seta przegrała trzy gemy z rzędu.
W dalszej części drugiego seta frustracja Kostiuk rosła, a Świątek nie wypuściła wywalczonej wcześniej przewagi. Wygrała takim samym wynikiem jak pierwszego seta i zameldowała się w ćwierćfinale w Cincinnati.Chociaż Polka w poprzedniej rundzie długo męczyła się z Warwarą Graczową, to w piątkowym spotkaniu prezentowała się już znacznie lepiej. Na pochwałę zasługuje pierwszy serwis, który tym razem był jej popisowym zagraniem, choć nie od początku meczu.
Niemrawy początek i błyskawiczna reakcja Świątek
Pierwszy gem nie zwiastował późniejszego przebiegu meczu. Świątek zdobyła zaledwie jeden punkt i została przełamana na 0:1. Wówczas błyskawicznie poprawiła swoją skuteczność, co już w kolejnym gemie poskutkowało przełamaniem powrotnym. W dalszej części seta Kostiuk przegrała swoje podanie jeszcze dwukrotnie i to kompletnie rozmontowało jej strategię na grę z Polką. Zatrważająca liczba niewymuszonych błędów sprawiła, że Ukrainka najpierw przegrała pierwszego seta 2:6, a na początku drugiego seta przegrała trzy gemy z rzędu.
W dalszej części drugiego seta frustracja Kostiuk rosła, a Świątek nie wypuściła wywalczonej wcześniej przewagi. Wygrała takim samym wynikiem jak pierwszego seta i zameldowała się w ćwierćfinale w Cincinnati.
W meczu o półfinał Świątek zmierzy się z wygraną z meczu Mirra Andriejewa i Jasmine Paolini. Tenisistki mierzyły się ze sobą dwukrotnie, jeden mecz wygrała Rosjanka, a drugi Włoszka. Oba spotkania odbyły się w tym roku
Iga Świątek zameldowała się w ćwierćfinale turnieju w Cincinnati! Polka w piątek dała się przełamać w pierwszym gemie meczu, ale od tego momentu wrzuciła wyższy bieg i nie dała szans Marcie Kostiuk, którą pokonała 6:2, 6:2. O półfinał w sobotę ok. godz. 17 zagra z Mirrą Andriejewą lub Jasmine Paolini
Kilkanaście dni temu Iga Świątek wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, a już od tygodnia przebywa w Cincinnati, gdzie od czwartku rywalizuje w turnieju rangi WTA 1000. Liderka rankingu ma o co grać, bo w zeszłym sezonie dotarła tam do półfinału.
W turnieju nie ma już obrończyni tytułu Coco Gauff, ale Polka wciąż może spotkać się z powracającą na pozycję wiceliderki rankingu — Aryną Sabalenką, która w zeszłym roku podobnie jak Iga zakończyła turniej na półfinale. Do takiego meczu może dojść dopiero w półfinale, a w piątek Polkę czekała walka o ćwierćfinał z Martą Kostiuk.
Polecamy: Arcytrudne zadanie przed Magdaleną Fręch. Gra z mistrzynią olimpijską z Paryża
Chociaż Polka w poprzedniej rundzie długo męczyła się z Warwarą Graczową, to w piątkowym spotkaniu prezentowała się już znacznie lepiej. Na pochwałę zasługuje pierwszy serwis, który tym razem był jej popisowym zagraniem, choć nie od początku meczu.
Niemrawy początek i błyskawiczna reakcja Świątek
Pierwszy gem nie zwiastował późniejszego przebiegu meczu. Świątek zdobyła zaledwie jeden punkt i została przełamana na 0:1. Wówczas błyskawicznie poprawiła swoją skuteczność, co już w kolejnym gemie poskutkowało przełamaniem powrotnym. W dalszej części seta Kostiuk przegrała swoje podanie jeszcze dwukrotnie i to kompletnie rozmontowało jej strategię na grę z Polką. Zatrważająca liczba niewymuszonych błędów sprawiła, że Ukrainka najpierw przegrała pierwszego seta 2:6, a na początku drugiego seta przegrała trzy gemy z rzędu.
W dalszej części drugiego seta frustracja Kostiuk rosła, a Świątek nie wypuściła wywalczonej wcześniej przewagi. Wygrała takim samym wynikiem jak pierwszego seta i zameldowała się w ćwierćfinale w Cincinnati.Chociaż Polka w poprzedniej rundzie długo męczyła się z Warwarą Graczową, to w piątkowym spotkaniu prezentowała się już znacznie lepiej. Na pochwałę zasługuje pierwszy serwis, który tym razem był jej popisowym zagraniem, choć nie od początku meczu.
Niemrawy początek i błyskawiczna reakcja Świątek
Pierwszy gem nie zwiastował późniejszego przebiegu meczu. Świątek zdobyła zaledwie jeden punkt i została przełamana na 0:1. Wówczas błyskawicznie poprawiła swoją skuteczność, co już w kolejnym gemie poskutkowało przełamaniem powrotnym. W dalszej części seta Kostiuk przegrała swoje podanie jeszcze dwukrotnie i to kompletnie rozmontowało jej strategię na grę z Polką. Zatrważająca liczba niewymuszonych błędów sprawiła, że Ukrainka najpierw przegrała pierwszego seta 2:6, a na początku drugiego seta przegrała trzy gemy z rzędu.
W dalszej części drugiego seta frustracja Kostiuk rosła, a Świątek nie wypuściła wywalczonej wcześniej przewagi. Wygrała takim samym wynikiem jak pierwszego seta i zameldowała się w ćwierćfinale w Cincinnati.
W meczu o półfinał Świątek zmierzy się z wygraną z meczu Mirra Andriejewa i Jasmine Paolini. Tenisistki mierzyły się ze sobą dwukrotnie, jeden mecz wygrała Rosjanka, a drugi Włoszka. Oba spotkania odbyły się w tym rokuIga Świątek zameldowała się w ćwierćfinale turnieju w Cincinnati! Polka w piątek dała się przełamać w pierwszym gemie meczu, ale od tego momentu wrzuciła wyższy bieg i nie dała szans Marcie Kostiuk, którą pokonała 6:2, 6:2. O półfinał w sobotę ok. godz. 17 zagra z Mirrą Andriejewą lub Jasmine Paolini
Kilkanaście dni temu Iga Świątek wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, a już od tygodnia przebywa w Cincinnati, gdzie od czwartku rywalizuje w turnieju rangi WTA 1000. Liderka rankingu ma o co grać, bo w zeszłym sezonie dotarła tam do półfinału.
W turnieju nie ma już obrończyni tytułu Coco Gauff, ale Polka wciąż może spotkać się z powracającą na pozycję wiceliderki rankingu — Aryną Sabalenką, która w zeszłym roku podobnie jak Iga zakończyła turniej na półfinale. Do takiego meczu może dojść dopiero w półfinale, a w piątek Polkę czekała walka o ćwierćfinał z Martą Kostiuk.
Polecamy: Arcytrudne zadanie przed Magdaleną Fręch. Gra z mistrzynią olimpijską z Paryża
Chociaż Polka w poprzedniej rundzie długo męczyła się z Warwarą Graczową, to w piątkowym spotkaniu prezentowała się już znacznie lepiej. Na pochwałę zasługuje pierwszy serwis, który tym razem był jej popisowym zagraniem, choć nie od początku meczu.
Niemrawy początek i błyskawiczna reakcja Świątek
Pierwszy gem nie zwiastował późniejszego przebiegu meczu. Świątek zdobyła zaledwie jeden punkt i została przełamana na 0:1. Wówczas błyskawicznie poprawiła swoją skuteczność, co już w kolejnym gemie poskutkowało przełamaniem powrotnym. W dalszej części seta Kostiuk przegrała swoje podanie jeszcze dwukrotnie i to kompletnie rozmontowało jej strategię na grę z Polką. Zatrważająca liczba niewymuszonych błędów sprawiła, że Ukrainka najpierw przegrała pierwszego seta 2:6, a na początku drugiego seta przegrała trzy gemy z rzędu.
W dalszej części drugiego seta frustracja Kostiuk rosła, a Świątek nie wypuściła wywalczonej wcześniej przewagi. Wygrała takim samym wynikiem jak pierwszego seta i zameldowała się w ćwierćfinale w Cincinnati.Chociaż Polka w poprzedniej rundzie długo męczyła się z Warwarą Graczową, to w piątkowym spotkaniu prezentowała się już znacznie lepiej. Na pochwałę zasługuje pierwszy serwis, który tym razem był jej popisowym zagraniem, choć nie od początku meczu.
Niemrawy początek i błyskawiczna reakcja Świątek
Pierwszy gem nie zwiastował późniejszego przebiegu meczu. Świątek zdobyła zaledwie jeden punkt i została przełamana na 0:1. Wówczas błyskawicznie poprawiła swoją skuteczność, co już w kolejnym gemie poskutkowało przełamaniem powrotnym. W dalszej części seta Kostiuk przegrała swoje podanie jeszcze dwukrotnie i to kompletnie rozmontowało jej strategię na grę z Polką. Zatrważająca liczba niewymuszonych błędów sprawiła, że Ukrainka najpierw przegrała pierwszego seta 2:6, a na początku drugiego seta przegrała trzy gemy z rzędu.
W dalszej części drugiego seta frustracja Kostiuk rosła, a Świątek nie wypuściła wywalczonej wcześniej przewagi. Wygrała takim samym wynikiem jak pierwszego seta i zameldowała się w ćwierćfinale w Cincinnati.
W meczu o półfinał Świątek zmierzy się z wygraną z meczu Mirra Andriejewa i Jasmine Paolini. Tenisistki mierzyły się ze sobą dwukrotnie, jeden mecz wygrała Rosjanka, a drugi Włoszka. Oba spotkania odbyły się w tym roku