A więc hit! Iga Świątek zagra z Aryną Sabalenką. I może się niepokoić
Do pewnego momentu mecz Aryny Sabalenki z Ludmiłą Samsonową mógł się podobać i był wyrównany. Rosjanka, która miała z Białorusinką korzystny bilans, grała dobrze i nawet jako pierwsza doczekała się break pointów. Od końcówki pierwszej partii zaczęła jednak popełniać mnóstwo błędów, a Sabalenka zdecydowanie się rozkręciła i wygrała 6:3, 6:2. Przez cały mecz nie straciła ani razu serwisu. To sprawia, że już w niedzielę w Cincinnati zobaczymy wielki hit pomiędzy Białorusinką a Igą Świątek! Zobacz najlepsze zagrania tego meczu.
Choć był to mecz WTA, to jego początek bardzo przypominał męskie zmagania. W trzecim gemie Samsonowa miała dwa break pointy, ale Sabalenka posłała znakomite serwisy i oddaliła od siebie zagrożenie. Również Rosjanka nie szczędziła ręki i dużo punktów wygrywała dzięki podaniu.
W kolejnym gemie Samsonowa kontynuowała słabą grę, ale dzięki dwóm błędom i jękowi zawodu Sabalenki obroniła dwie piłki setowe i wygrała podanie. Chwilę później prowadziła nawet 0:30 przy returnie, ale seria jej błędów dała seta Białorusince wynikiem 6:3.
Na początku drugiego seta Samsonowa prowadziła już 40:15 przy swoim serwisie. Seria błędów sprawiła jednak, że przegrała tego gema i Sabalenka od razu zyskała przewagę przełamania. To był początek końca Rosjanki. W kolejnym gemie serwisowym znów popełniła mnóstwo błędów i przegrywała już 0:3.
Do końca meczu Samsonowa nie była już w stanie zagrozić rywalce i to Sabalenka wygrała drugą partię 6:2. To sprawia, że w niedzielę podejmie w Cincinnati w półfinale Igę Świątek