Słowa Igi Świątek wywołały burzę. Teraz znalazła sprzymierzeńca

Iga Świątek coraz częściej alarmuje w sprawie rozciągniętego do granic możliwości terminarza tenisowego. Liderka rankingu WTA w piątek mówiła, że “czuje się jak chomik w kołowrotku”, a dzień później mocnym przemówieniem zaapelowała do tenisowych władz. Nie wszyscy jej słowa odebrali pozytywnie, ale Polkę w obronę wzięła Chris Evert.

Świątek po wywalczeniu brązowego medalu w igrzyskach olimpijskich poleciała do Stanów Zjednoczonych, gdzie od kilku dni rozgrywa turniej WTA 1000 w Cincinnati. Liderka rankingu WTA w sobotę wygrała z Mirrą Andriejewą i awansowała do półfinału imprezy, w którym zmierzy się z Aryną Sabalenką.

Po meczu, w rozmowie ze Sky Sports, zwróciła uwagę na bardzo ważny problem, który wywołuje głośne protesty ze strony zawodników.

Liderka rankingu została zapytana o napięty terminarz, który daje tenisistom coraz mniej czasu na odpoczynek w ciągu roku. To bardzo uciążliwe przede wszystkim dla tych, którzy co turniej docierają do decydujących faz. — To nie skończy się dobrze! — powiedziała Świątek, apelując o zmiany.

— Co ja mogę powiedzieć… mówiłam, że każą nam grać coraz częściej. To nie nasza decyzja, ale moim zdaniem mamy za dużo turniejów w ciągu roku. To się nie skończy dobrze! To sprawia, że tenis jest mniej przyjemny. Kocham grać w tych wszystkich miejscach, ale to jest bardzo męczące, zwłaszcza gdy grasz na najwyższym poziomie. Nie powinno tak być, zasługujemy na więcej odpoczynku. Mogą mnie za to znienawidzić — powiedziała Iga Świątek.

Wielu przedstawicieli środowiska tenisowego wtórowało Polce po tej wypowiedzi, ale znaleźli się też tacy, którzy ją skrytykowali.

Dzień wcześniej Iga Świątek też o tym wspomniała
Już w piątek na pomeczowej konferencji po meczu z Martą Kostiuk Świątek mówiła o przepełnionym sezonie, porównując siebie do “chomika w kołowrotku”.

— Mam oczywiście dni wolne, kiedy nie idę na kort, ale nie da się w ich trakcie w pełni odpocząć. Do tego potrzebne jest więcej czasu. To jest trudne dla wszystkich, ponieważ nasz terminarz jest szalony i każdy to wie. Teraz się staje jeszcze bardziej szalony, więc życzę nam powodzenia. Czasami naprawdę czuję się jak chomik w kółku, który ciągle biega. Wciąż mamy kolejne turnieje i po prostu muszę iść naprzód. Takie jest życie tenisistki.

Chris Evert reaguje. “W pełni ją rozumiem”
“W pełni rozumiem obawy Igi Świątek dotyczące rozgrywania zbyt wielu turniejów, zwłaszcza gdy co tydzień grasz w kluczowych fazach turniejów. Dodając do tego igrzyska olimpijskie i znacznie większą głębię w grze, jest to ważny temat….”

23-latka nie będzie miała wiele czasu na odpoczynek. Już w niedzielę wróci na kort, by rozegrać mecz z Aryną Sabalenką o finał w Cincinnati.

Iga Świątek, obecna liderka światowego tenisa, jest nie tylko wybitną zawodniczką, ale także osobą, która nie boi się wyrażać swoich opinii na tematy, które wykraczają poza sport. Jej ostatnie wypowiedzi na temat presji, zdrowia psychicznego i trudności, z jakimi borykają się sportowcy, odbiły się szerokim echem w mediach, wywołując zarówno podziw, jak i kontrowersje. Choć niektórzy krytykowali ją za to, że „zbyt dużo mówi”, inni docenili jej szczerość i odwagę. Teraz jednak, pośród tego medialnego zgiełku, Świątek znalazła potężnego sprzymierzeńca, który podziela jej poglądy i jest gotów wspierać jej wysiłki.Burza wokół słów ŚwiątekWszystko zaczęło się od jednego wywiadu, w którym Iga Świątek otwarcie opowiedziała o swoich zmaganiach z presją, jaka towarzyszy byciu numerem jeden na świecie. Wskazała na ogromne oczekiwania ze strony kibiców, mediów oraz samej siebie, które czasami przytłaczają ją do tego stopnia, że trudno jest jej cieszyć się grą. “Zdarzały się momenty, kiedy zastanawiałam się, czy to wszystko jest tego warte. Czasami presja jest tak ogromna, że czujesz się jak w potrzasku, nie możesz od niej uciec” – mówiła w wywiadzie.Te słowa wywołały prawdziwą burzę. Wielu fanów i komentatorów sportowych zarzucało Świątek, że jako profesjonalna sportsmenka powinna być przygotowana na takie wyzwania i że jej skargi są nie na miejscu. Inni jednak bronili jej, podkreślając, że odważne mówienie o trudnościach psychicznych w sporcie jest niezwykle ważne, zwłaszcza w czasach, gdy coraz więcej sportowców publicznie przyznaje się do problemów ze zdrowiem psychicznym.Wsparcie ze strony Naomi OsakiWśród osób, które stanęły po stronie Igi Świątek, znalazła się Naomi Osaka, japońska tenisistka, która sama stała się ikoną walki o zdrowie psychiczne sportowców. Osaka, która zrezygnowała z udziału w French Open w 2021 roku z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym, publicznie wsparła Świątek, mówiąc: „Iga ma absolutnie rację. Presja, z jaką musimy się mierzyć jako czołowe zawodniczki, jest ogromna i często nie do udźwignięcia. To, że mówi o tym otwarcie, jest aktem odwagi, który powinien być doceniony, a nie krytykowany”.Osaka dodała także, że sama przeszła przez podobne doświadczenia i że wsparcie ze strony innych sportowców jest kluczowe. „Nie możemy bać się mówić o tym, co nas boli. Sport to nie tylko fizyczne wyzwania, ale także ogromne obciążenie psychiczne. Każdy, kto tego nie rozumie, nie zdaje sobie sprawy, jak wielkie jest to wyzwanie” – mówiła Osaka.Walka o zmiany w sporcieWsparcie Osaki dodało sił Świątek i utwierdziło ją w przekonaniu, że mówienie otwarcie o problemach jest potrzebne. „Czasem czuję się, jakbyśmy byli w klatce, w której nie ma miejsca na słabość. Ale przecież jesteśmy tylko ludźmi, a nie maszynami” – mówiła Świątek w odpowiedzi na krytykę.Obie tenisistki, każda na swój sposób, walczą o to, by zmienić sposób, w jaki traktowani są sportowcy. Zwracają uwagę na konieczność wprowadzenia zmian w podejściu do zdrowia psychicznego w sporcie. „Potrzebujemy więcej wsparcia, więcej zrozumienia ze strony trenerów, mediów, kibiców. Nie możemy być tylko trybikami w wielkiej maszynie, która produkuje kolejne zwycięstwa. Musimy dbać o siebie nawzajem, inaczej to wszystko nie ma sensu” – apelowała Świątek.Naomi Osaka dodała, że kluczowe jest także, aby sportowcy mieli dostęp do profesjonalnej pomocy psychologicznej i że temat ten nie powinien być tabu. „Chcę, aby kolejne pokolenia sportowców nie musiały się bać mówić o swoich problemach. Musimy znormalizować rozmowy o zdrowiu psychicznym w sporcie, tak jak normalne jest mówienie o kontuzjach fizycznych” – podkreślała Osaka.Reakcje świata sportuWypowiedzi Świątek i Osaki nie przeszły bez echa. W świecie sportu rozpoczęła się dyskusja na temat presji, jaką odczuwają zawodnicy, oraz tego, jak można im pomóc. Wielu sportowców publicznie wsparło Świątek, dzieląc się własnymi doświadczeniami. Novak Djokovic, Rafa Nadal, Serena Williams – wszyscy zgodnie twierdzą, że presja jest częścią ich życia, ale jednocześnie podkreślają, jak ważne jest wsparcie mentalne.Również organizacje sportowe zaczynają dostrzegać problem i podejmują kroki w kierunku zapewnienia sportowcom lepszej opieki psychologicznej. WTA i ATP zapowiedziały, że będą pracować nad zwiększeniem dostępności do pomocy psychologicznej dla zawodników oraz nad edukacją na temat zdrowia psychicznego wśród sportowców.Świątek jako nowy głos w sporcieIga Świątek, mimo młodego wieku, staje się coraz ważniejszym głosem w dyskusji na temat zdrowia psychicznego w sporcie. Jej odwaga i gotowość do mówienia o trudnych tematach sprawiają, że staje się inspiracją dla innych. „Chcę być kimś więcej niż tylko tenisistką. Chcę, aby moja historia pomogła innym, abyśmy wszyscy mogli poczuć się lepiej, mocniej i pewniej w tym, co robimy” – mówiła Świątek.Jej słowa, choć kontrowersyjne, są potrzebne. To, że znalazła sprzymierzeńca w osobie Naomi Osaki, pokazuje, że nie jest w tej walce sama. Razem, te dwie niezwykłe kobiety mogą zmienić nie tylko tenis, ale także cały sport, w którym zdrowie psychiczne stanie się tak samo ważne, jak fizyczna forma.Co dalej?Przyszłość pokaże, jakie będą efekty działań Igi Świątek i Naomi Osaki. Już teraz widać, że ich głosy mają moc wywoływania zmian. Wydaje się, że to dopiero początek długiej drogi, która może doprowadzić do tego, że sport stanie się bardziej ludzki, a sportowcy będą mogli cieszyć się grą bez obawy o swoje zdrowie psychiczne.Jedno jest pewne – Iga Świątek, niezależnie od tego, jakie jeszcze wyzwania przed nią staną, nie zamierza milczeć. Jej słowa będą echem, które pomoże innym, a wsparcie, jakie otrzymała od Naomi Osaki, jest dowodem na to, że solidarność w świecie sportu jest możliwa i potrzebna. Razem mogą osiągnąć więcej, a ich walka o zdrowie psychiczne w sporcie może zmienić życie wielu zawodników na lepsze.

Zzzz

Similar Posts

Leave a Reply