Mistrz wielkoszlemowy brutalnie atakuje Igę Świątek. Ale fakty są jednoznaczne
Iga Świątek nie gryzie się w język. Gdy najlepszej rakiecie świata coś nie pasuje, nie boi się wyjść przed szereg i powiedzieć o tym wprost. Tak było także tym razem, gdy 23-latka skrytykowała to, że tenisistki z roku na rok muszą rozgrywać coraz więcej spotkań, ponieważ zwiększyła się liczba obowiązkowych imprez, a rezygnacja z nich może skutkować karami. Wówczas w jej stronę padły bardzo mocne słowa, że tylko narzeka i powinna… mniej zarabiać. Wystarczy przyjrzeć się zasadom i liczbom, by stwierdzić wprost, że 23-latka ma rację. A to, ile spotkań rozegrała w ostatnim czasie, powinno być dzwonkiem alarmowym nie tylko dla jej sztabu.
W ostatnich dwóch latach Iga Świątek rozegrała o kilkadziesiąt spotkań więcej niż jej największe rywalki. Mimo to WTA tylko podkręca śrubę i powiększa liczbę obowiązkowych turniejów. A więc... Polka cierpi na tym, że wygrywa
W tenisie istnieją bowiem kary finansowe za nieprzystąpienie do turniejów, a tenisiści, którzy odpuściliby grę, straciliby także punkty w rankingu
Wcześniej do klasyfikacji wliczano 16 najlepszych występów w turniejach w każdym sezonie, a od 2024 r. powiększono zakres punktowanych turniejów do 18 i dodatkowo występ w WTA Finals
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W te słowa aż trudno uwierzyć! Iga Świątek po meczu z Mirrą Andriejewą zwróciła uwagę na fakt, że tenisowy terminarz jest zbyt przeładowany, przez co gwiazdy nie mają czasu na odpoczynek. Na tę wypowiedź zareagował były lider rankingu ATP Jewgienij Kafelnikow, ostro atakując naszą tenisistkę.
Zobacz także: Iga Świątek płaci karę za zwycięstwa. Przestała gryźć się w język
Ale od początku. Co dokładnie powiedziała Iga Świątek?
— Co ja mogę powiedzieć… mówiłam, że każą nam grać coraz częściej. To nie nasza decyzja, ale moim zdaniem mamy za dużo turniejów w ciągu roku. To się nie skończy dobrze! To sprawia, że tenis jest mniej przyjemny. Kocham grać w tych wszystkich miejscach, ale to jest bardzo męczące, zwłaszcza gdy grasz na najwyższym poziomie. Nie powinno tak być, zasługujemy na więcej odpoczynku. Mogą mnie za to znienawidzić — stwierdziła najlepsza rakieta świata. A na to szybko postanowił odpowiedzieć Kafielnikow, dwukrotny mistrz wielkoszlemowy, którego słowa dla wielu były po prostu szokujące.
“Czy ktoś każe ci grać? Jedyne, co robisz, to tylko bez przerwy narzekasz! Powiem ci, na co zasługujesz. Zasługujesz, by zarabiać znacznie mniej, niż obecnie. Co o tym myślisz?” — napisał Jewgienij Kafelnikow na X/Twitterze. I z jednej strony nie wiadomo, po co poruszał temat zarobków, skoro Polka nie wspomniała o tym słowem. A z drugiej… po prostu nie miał racji. Wyjaśniamy dlaczego.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Fakty mówią same za siebie. Iga Świątek ma rację. Drastyczna przepaść
Sprawę dość celnie skomentował jeden z użytkowników Twittera, który odpowiedział Rosjaninowi, że ten przed napisaniem takich słów najpierw powinien przyjrzeć się zasadom. W końcu w tenisie istnieją kary finansowe za nieprzystąpienie do turniejów, a tenisiści, którzy odpuściliby grę, straciliby także punkty w rankingu. Mało? No to jeszcze dochodzi do tego większa liczba obowiązkowych turniejów.
Jak to wygląda w praktyce? Wcześniej do klasyfikacji wliczano 16 najlepszych występów w turniejach w każdym sezonie, a od 2024 r. powiększono zakres punktowanych turniejów do 18 i dodatkowo występ w WTA Finals, w którym występuje osiem najlepszych tenisistek rankingu WTA Race.
Przed Igą Świątek kolejny w tym roku maraton. Już 26 sierpnia rozpocznie się US Open, a po nim m.in. “tysięczniki” w Pekinie i Wuhan, a także WTA Finals w Rijadzie.
A to wciąż nie wszystko. Niepodważalnym faktem jest, że Iga Świątek z całej czołówki gra zdecydowanie najwięcej meczów. Nie tylko w tym sezonie, ale również w dwóch poprzednich. Od pamiętnego 2022 r., kiedy wiosną rozbijała kolejne przeciwniczki i po raz pierwszy awansowała na pozycję liderki rankingu WTA, to przewodzi również w liczbie rozegranych meczów. Różnica pomiędzy nią a resztą czołowej dziesiątki zestawienia jest naprawdę ogromna.
Od wspomnianego 2022 r. Świątek rozegrała aż 213 spotkań, a dla porównania Coco Gauff ma ich 179, Jessica Pegula 176, Jelena Rybakina 171, a Aryna Sabalenka 169. Różnicę widać gołym okiem, a polska tenisistka po prostu ma powody do tego, by czuć zmęczenie przeładowanym kalendarzem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.