Mówili, że Iga Świątek wygląda jak zrzucona z kosmosu. Dziś używają jednego słowa: “fascynujące”

A

– Świątek wyglądała, jakby ktoś zrzucił ją z kosmosu. Jakby nigdy nie wygrała żadnego wielkiego szlema i nigdy nie była numerem jeden – powiedziała wtedy była dziennikarka Eurosportu i BBC, Catherine Whitaker.

W programie przed startem US Open znów rozmawiali o ostatnich porażkach Igi Świątek. – To jest fascynujące. Z jednej strony wszystkie jej przegrane mecze od French Open mają wspólny mianownik – ten rodzaj paniki. Kazało nam to zadawać pytanie: Iga, dlaczego nie korzystasz ze wszystkich swoich umiejętności? Z drugiej, znajdziemy dla niej usprawiedliwienia. W Wimbledonie grała na trawie, której nie lubi. Na igrzyskach zmierzyła się z wielką presją. A w Cincinnati nie sprzyjały jej ultraszybkie korty. Więc to nie jest tak, że przegrywa wstydliwie. Wciąż jest numerem jeden – ocenił analityk tenisowy Matt Roberts.

Faworytką US Open jest Aryna Sabalenka. A Iga Świątek to “znak zapytania”
Dla całej trójki prowadzących Świątek nie jest faworytką US Open. Tę widzą w Arynie Sabalence. Polkę nazywają “znakiem zapytania”, który “ma coś do udowodnienia”.

– To wydaje się wręcz nie w porządku, że wygrała dotąd tylko jeden wielkoszlemowy turniej poza Paryżem, widząc, jak dominuje na twardych kortach przez cały sezon. Poza szlemami – zauważył Roberts.

Similar Posts

Leave a Reply