Fatalna sytuacja Sabalenki. Oto co planuje teraz Iga. Raz, dwa, trzy i koniec
Aryna Sabalenka długo czekała na turniejowy triumf. Od wielkoszlemowego tytułu na kortach Australian Open do wygranej w Cincinnati minęło siedem miesięcy. Białorusinka wróciła na pozycję wiceliderki światowego rankingu. Do prowadzącej Igi Świątek traci obecnie 2679 punktów.
Tenisistka z Mińska dodatkowo odbiera gratulacje z jeszcze innego powodu. Serwis Opta Ace informuje, że granicę 100 zwycięskich meczów w imprezach rangi WTA 1000 osiągnęła najszybciej od 2017 roku. Potrzebowała do tego 143 gier.
Lepszym wynikiem może się pochwalić Simona Halep, która przed siedmioma laty do setki triumfów dobrnęła po 141 występach.
Świątek tylko trzy triumfy od “setki” w WTA 1000. Sabalenka znowu zostanie w tyle
Obie zawodniczki już niebawem zdystansuje natomiast Świątek. Jeśli chodzi o turnieje WTA 1000, Polka legitymuje się w tej chwili 97 wygranymi pojedynkami w 118 potyczkach. Ma więc przed sobą 24 próby, by poprawić osiągnięcie Sabalenki. Rachunek prawdopodobieństwa wskazuje, że to się nie może nie udać.
Białorusince na pocieszenie pozostanie fakt, że jest dopiero trzecią zawodniczką, która turniej w Cincinnati wygrała bez straty seta (w półfinale pokonała Świątek 6:3, 6:3). Wcześniej dokonały tego tylko Wiera Zwonariewa (2006) i Ashleigh Barty (2021).
Światowa czołówka w tym tygodniu odpoczywa od tenisa. Potem pora na ostatnią imprezę wielkoszlemową w bieżącym roku – w poniedziałek początek US Open. Iga spróbuje nawiązać do edycji z 2022 roku, gdy start zakończyła tytułem mistrzowskim.