Sensacja w finale! Zgarnęła pierwszy taki tytuł. Życiowa forma przed US Open
Taka sensacja i to tuż przed startem US Open! Amerykańska tenisistka McCartney Kessler niespodziewanie pokonała Beatriz Haddad Maię w finale turnieju WTA 250 w Cleveland. 98. zawodniczka rankingu WTA przegrała pierwszą partię 1:6, ale kompletnie zaskoczyła Brazylijkę w kolejnych fragmentach meczu i wygrała 6:1, 7:5. To dla 25-latki pierwszy tytuł tej rangi w karierze. W wielkoszlemowej rywalizacji w Nowym Jorku już w pierwszej rundzie trafiła na trudną rywalkę.Kessler w imponujący sposób przedstawiła się szerszej publiczności tuż przed startem US Open. Do tej pory jej największym sukcesem było zwycięstwo w turnieju WTA 125 w Puerto Vallarta. Regularnie występuje też w wielkoszlemowej rywalizacji, ale bez większych sukcesów.Przed rokiem w Nowym Jorku zaszła do trzeciej rundy, a w tym sezonie wygrała jeden mecz w Australian Open. Wciąż nie mogła jednak pochwalić się znaczącymi tytułami w kobiecym tourze.
McCartney Kessler w życiowej formie. Zgarnęła pierwszy tytuł rangi WTA 250
Już sam awans do finału 98. zawodniczki rankingu WTA był sporą niespodzianką. Wcześniej zdołała pokonać m.in. Anastazję Potapową czy Holenderkę Aranthxę Rus. W finale grała jednak z utytułowaną zawodniczką.Sprawdź: Skandaliczne zachowanie tenisisty. Uderzył w kobietę. Nie brakuje kontrowersji
Haddad Maia to 23. rakieta świata z trzema tytułami WTA oraz awansem do finału wielkoszlemowego turnieju w Melbourne w grze podwójnej (2022). Do tego raz doszła do półfinału singla w Roland Garros. I zaczęła jak na faworytkę przystało, wygrywając w Cleveland 6:1.
W drugiej partii nie było już tak łatwo o poradzenie sobie z serwisem rywalki. Do tego doszły problemy z utrzymaniem swojego podania. Wykorzystała to Amerykanka, która w imponującym stylu wróciła do gry, wygrywając 6:1.Zobacz: Iga Świątek nie wytrzymała i przerwała trening. Nerwowe sceny przed US Open [WIDEO]
Tytuł rangi WTA 250 sensacyjnie zgarnęła Kessler po tym, jak do turnieju dostała się dzięki dzikiej karcie. O zwycięstwie zadecydował trzeci set, w którym gra była niezwykle zacięta. Obie zawodniczki wykorzystały break pointy jedna po drugiej, przez co znów zrobiło się remisowo. Amerykanka po raz kolejny przełamała faworytkę przy wyniku 6:5, by po chwili zgarnąć decydującego gema do zera!