W Rosji głośno po meczu Igi Świątek. Jednoznaczne słowa. “Miejsce na strach
Kamilla Rachimowa narobiła sporo problemów Idze Świątek w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open. Ostatecznie jednak to liderka rankingu WTA była górą, wygrywając w dwóch setach 6:4, 7:6 (8-6). Ten mecz odbił się szerokim echem w Rosji. A głos w sprawie postawy swojej rodaczki zabrała między innymi niegdyś druga rakieta świata – Swietłana Kuzniecowa
Zaczęło się od stanu 4:0 dla Igi Świątek w pierwszym secie, a skończyło na… sporych problemach i zaciętej walce o awans. Tak w skrócie podsumować można wtorkowy mecz Polki z rosyjską tenisistką Kamillą Rachimową. Rówieśniczka naszej reprezentantki świetnie spisywała się na nowojorskim korcie, wietrząc szansę na choćby urwanie jednego seta liderce rankingu WTA.
Tym samym Polka awansowała do drugiej rundy tegorocznej edycji US Open, w której zmierzy się z Eną Shibaharą. Reprezentantka Japonii po zaciętym meczu wyeliminowała Darię Saville.Po zakończeniu meczu Iga Świątek skomentowała przed kamerą Eurosportu swój występ, wspominając przy tym o tym, dlaczego po gładkim dla niej początku potem to rywalka złapała wiatr w żagle
Powiedziałabym, że do 5:4 drugiego seta praktycznie grałyśmy na równi z jednym moim przełamaniem, więc miałam wrażenie, że wszystko mam pod kontrolą. A później wróciły do mnie wspomnienia z meczu z Warwarą Graczewą w Cincinnati. I faktycznie nie zagrałam tak dobrze, jak w pierwszej części meczu. Pojawiły się serie błędów, na przykład czterech z rzędu. Nie wiem, z czego to wynika. Nie dopilnowałam kilku spraw. Ale faktycznie nie czułam się dzisiaj jakoś na tyle swobodnie, żeby wszystko miało wyglądać płynnie
Tenis: US Open. Rosjanka wprost po meczu Igi Świątek. Oceniła rodaczkę. “Poddała się i przestraszyła”Rosyjskie media po spotkaniu odnotowały porażkę swojej reprezentantki. Nie zabrakło jednak słów pochwały za waleczną postawę, płynących pod jej adresem. Wygłosiła je między innymi Swietłana Kuzniecowa – triumfatorka US Open z 2004 roku i była wiceliderka światowego rankingu.
Szkoda, że Camilla nie wykorzystała piłek setowych w drugim secie przeciwko Idze Świątek. Moim zdaniem poddała się i przestraszyła. W przypadku starć z tenisistkami z najwyższej półki nie możesz popełniać prostych błędów w kluczowych momentach, tak jak nie możesz spodziewać się ich po swojej rywalce. To było tak, jakby w jej głowie nie było żadnego planu, ale to wszystko przychodzi wraz z doświadczeniem
Wspomniała przy tym, że nie bez znaczenia był strach, z jakim musiała radzić sobie Kamilla Rachimowa.- To wciąż znakomity wynik, ale w tenisie o wszystkim decydują kluczowe momenty – ten, kto spisze się w nich lepiej, ten wygrywa spotkanie. Dla Igi Świątek było to po prostu zwykłe spotkanie, a dla Camilli zupełnie odwrotnie – był to mecz życia i pierwsza szansa na zdobycie seta w pojedynku z pierwszą rakietą świata. Tutaj oczywiście było miejsce na strach – stwierdziła
Czytaj więcej na