Rywalka straszy przed meczem z Igą Świątek. Nikt tego nie dokonał!

Już dziś Iga Świątek powalczy o trzecią rundę US Open 2024 z Japonką Eną Shibaharą! Polska gwiazda będzie musiała uważać na rywalkę, która była jednym z objawień pierwszej rundy nowojorskiego szlema. Wszystko za sprawą… liczby winnerów. Brak historii spotkań obu zawodniczek również powoduje, że Świątek będzie musiała uważać na każdy ruch rywalki. Tym bardziej że po pierwszym starciu w Nowym Jorku jest… krytykowana!

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Kiedy okazało się, że Świątek rozpocznie US Open od spotkania z Rachimową, polscy kibice i eksperci spodziewali się ze strony szybkiej przeprawy i dobrego otwarcia turnieju przez Polkę. Było zupełnie odwrotnie. Co prawda Świątek wygrała 6:4, 7:6(6), ale przez większą część spotkania nie miała kontroli nad tym, co dzieje się na korcie. Sam drugi set trwał ponad godzinę.

Zdecydowanie lepiej w pierwszym starciu w Nowym Jorku spisała się przyszła rywalka Polki, Ena Shibahara. Japonka bowiem zajmuje w rankingu WTA odległe 217. miejsce, a mimo to uporała się z Rosjanką reprezentującą Australię, Darią Saville. A dodatkowo… popisała się rekordową liczbą winnerów!

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Rewelacyjna statystyka przyszłej rywalki Igi Świątek

“Kolejna przeciwniczka Igi Świątek, Ena Shibahara, była zawodniczką z największą liczbą winnerów [57] w grze pojedynczej kobiet w pierwszej rundzie US Open” — zauważają statystycy OptaAce na platformie X.

Japonce w tak imponującej zdobyczy pomogła długość starcia, bowiem australijsko-japoński pojedynek trwał ponad trzy godziny i zakończył się wygraną Shibahary 6:3, 4:6, 7:6(6).

Dla Igi Świątek, która miała sporo problemów w starciu z Kamillą Rachimową, będzie to pierwsze spotkanie w karierze z 26-letnią Shibaharą. Japonka nie będzie miała wiele do stracenia w starciu z faworyzowaną liderką rankingu i przy podobnej grze, jaką zaprezentowała w starciu z Saville, może napsuć krwi Polce. Tym bardziej że ta nie zebrała dobrych opinii po spotkaniu pierwszej rundy.
Eksperci nie chwalili Igi Świątek po jej pierwszym meczu na US Open 2024

— Pierwsze cztery gemy były optymistyczne. Iga grała ofensywnie, była intensywna na nogach, pochylona do przodu i domykała uderzenia. Natomiast później nadeszły dwa czy trzy błędy, po czym szybko pojawiły się brak pewności siebie oraz spięcie. Wówczas ta jakość uciekła. Do samego końcu nie wróciła już na wysoki poziom i to bardzo martwi — ocenił w rozmowie z WP SportoweFakty trener tenisa Michał Dembek.

— Istnieją niepokojące sygnały. Przede wszystkim mam na myśli to, że niewiele trzeba w tej chwili, żeby wyrzucić ją z dobrych torów, by straciła pewność siebie. I to mnie trochę boli. Zaczyna świetnie, tak jak w Cincinnati, ma dobre mecze, wszystko idzie po jej myśli i nagle jedna, dwie akcje z popełnionymi błędami i zaczyna się szarpanie, seria złych akcji, co jest niepokojące — zauważa Dawid Celt w programie na kanale Break Point, który współtworzy razem z Markiem Furjanem.

Świątek w drugiej rundzie US Open zmierzy się z japońską kwalifikantką Eną Shibaharą, która sensacyjnie wyeliminowała Darię Saville 6:3, 4:6, 7:6(6). Mecz rozpocznie się w czwartek 29 sierpnia nie przed 17.00 czasu polskiego. Relację z tego starcia będzie można śledzić na stronie Przeglądu Sportowego Onet.
Iga Świątek walczy w Nowym Jorku o fortunę

Za samo wystąpienie w pierwszej rundzie zawodnicy otrzymują po 100 tys. dol., co w przeliczeniu na naszą walutę wynosi ok. 383 tys. zł. Świątek dzięki awansowi do kolejnej fazy zapewniła sobie 140 tys. dol., czyli ok. 500 tys. zł.

W przypadku wygranej w drugiej rundzie Świątek zapewni sobie 215 tys. dol. (ok. 830 tys. zł).

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Przegląd Sportowy

Data utworzenia:

29 sierpnia 2024 06:00
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Wydarzenie dnia

Iga Świątek, liderka światowego rankingu WTA, wciąż budzi emocje na kortach tenisowych, a jej kolejne mecze w US Open 2024 przyciągają uwagę zarówno kibiców, jak i ekspertów. Już dziś Polka stanie przed kolejnym wyzwaniem, walcząc o awans do trzeciej rundy nowojorskiego turnieju. Jej rywalką będzie Ena Shibahara, zawodniczka z Japonii, która w pierwszej rundzie zrobiła niemałą furorę dzięki swojej imponującej liczbie winnerów.

Iga Świątek w US Open 2024: Ciężki start i krytyka

Start Igi Świątek w tegorocznym US Open nie należał do najłatwiejszych. Pomimo wygranej nad Kamillą Rachimową, Polka nie zdołała w pełni zdominować spotkania, co było widoczne szczególnie w drugim secie. Tenisistka z Raszyna wygrała wprawdzie 6:4, 7:6(6), ale przez większą część meczu nie miała pełnej kontroli nad tym, co działo się na korcie. Długość drugiego seta, trwającego ponad godzinę, tylko potwierdzała, że Świątek miała problemy z utrzymaniem swojego rytmu gry.

Eksperci tenisowi, jak Michał Dembek, zwracają uwagę na brak stabilności w grze Świątek. Zauważają, że pomimo obiecującego początku, Polka szybko zaczęła tracić pewność siebie po kilku błędach, co wpłynęło na jej jakość gry. Dawid Celt, współtwórca programu „Break Point”, również zauważa niepokojące sygnały w grze Igi, podkreślając, że mała ilość błędów może całkowicie wybić ją z dobrego toru. Te uwagi są szczególnie istotne w kontekście nadchodzącego meczu z Eną Shibaharą, który może być kolejnym testem dla psychicznej wytrzymałości liderki rankingu.

Ena Shibahara: Zaskoczenie pierwszej rundy

Przeciwniczka Świątek, Ena Shibahara, ma za sobą spektakularny występ w pierwszej rundzie US Open 2024, gdzie sensacyjnie pokonała Darię Saville, reprezentującą Australię. Japońska tenisistka, zajmująca odległe 217. miejsce w rankingu WTA, nie tylko wygrała to spotkanie, ale także zaprezentowała imponującą liczbę 57 winnerów, co było najwyższym wynikiem wśród zawodniczek grających w pierwszej rundzie nowojorskiego szlema.

Mecz Shibahary z Saville trwał ponad trzy godziny i zakończył się wynikiem 6:3, 4:6, 7:6(6). Dla Japonki był to wielki sukces, który pokazał, że jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie, nawet z bardziej doświadczonymi zawodniczkami. Jej agresywny styl gry, skoncentrowany na zdobywaniu punktów bezpośrednich, może okazać się dużym wyzwaniem dla Igi Świątek, która w pierwszym meczu US Open nie była w stanie zdominować swojej przeciwniczki.

Starcie bez historii

Mecz Igi Świątek z Eną Shibaharą będzie pierwszym starciem tych zawodniczek na profesjonalnym korcie. Brak wcześniejszych pojedynków sprawia, że Polka będzie musiała być wyjątkowo czujna, analizując każdy ruch swojej rywalki. Shibahara, jako zawodniczka bez presji, może zagrać na luzie, co czyni ją tym bardziej nieprzewidywalną.

Świątek, będąc faworytką spotkania, musi liczyć się z tym, że jej przeciwniczka nie będzie miała nic do stracenia. Dodatkowo, po niezbyt udanym starcie turnieju, Polka będzie pod presją, aby pokazać, że jest w stanie utrzymać wysoki poziom gry i pewność siebie przez cały mecz. Spotkanie to może być kluczowe dla dalszych losów Świątek w turnieju, a także dla jej pewności siebie w kolejnych rundach.

Krytyka po pierwszym meczu: Czy Świątek poradzi sobie z presją?

Krytyka, która spadła na Igę Świątek po jej pierwszym meczu na US Open 2024, może być dla niej dodatkowym źródłem motywacji, ale także presji. Opinie ekspertów, które podkreślają jej problemy z utrzymaniem koncentracji i pewności siebie, pokazują, że Polka wciąż ma przed sobą wiele do udowodnienia. Szczególnie w kontekście zbliżających się trudniejszych rywalek, takich jak Ena Shibahara.

Michał Dembek zauważa, że Iga Świątek zaczyna swoje mecze z dużą intensywnością, ale szybko traci kontrolę, gdy pojawiają się pierwsze błędy. Podobne obserwacje poczynił Dawid Celt, który zauważa, że w ostatnich turniejach, w tym w Cincinnati, Polka zaczynała mecze bardzo dobrze, ale w kluczowych momentach traciła pewność siebie, co skutkowało serią błędów. Taka sytuacja może powtórzyć się w starciu z Shibaharą, która z pewnością będzie starała się wykorzystać każdą słabość liderki rankingu.

Stawka meczu: Awans do trzeciej rundy i wielkie pieniądze

Mecz z Eną Shibaharą to nie tylko walka o awans do trzeciej rundy US Open, ale także o spore pieniądze. Już za samo uczestnictwo w pierwszej rundzie zawodniczki otrzymują 100 tys. dolarów, co w przeliczeniu na złotówki wynosi około 383 tys. zł. Świątek, awansując do drugiej rundy, zapewniła sobie 140 tys. dolarów, czyli około 500 tys. zł.

W przypadku zwycięstwa w dzisiejszym meczu, Polka może liczyć na nagrodę w wysokości 215 tys. dolarów, co stanowi około 830 tys. zł. Dla Świątek, która jest jedną z faworytek do końcowego zwycięstwa w US Open, każda kolejna runda to nie tylko szansa na kolejne punkty rankingowe, ale także na znaczne zwiększenie swojego konta bankowego.

Nadchodzące spotkanie z Eną Shibaharą będzie kluczowe dla dalszych losów Igi Świątek w US Open 2024. Jeśli Polka poradzi sobie z presją i zdoła zagrać na swoim najwyższym poziomie, ma szansę na awans do kolejnych rund i walkę o najważniejsze trofeum. Jednak jeśli powtórzą się problemy z koncentracją i pewnością siebie, które zauważyli eksperci po jej pierwszym meczu, droga do zwycięstwa w nowojorskim szlemie może być znacznie trudniejsza.

Świątek ma przed sobą wielką szansę na zapisanie kolejnego rozdziału w historii polskiego tenisa, ale żeby to osiągnąć, musi poradzić sobie z wyzwaniami, jakie stawia przed nią każda kolejna przeciwniczka. Ena Shibahara, jako przeciwniczka, która nie ma nic do stracenia, może być trudnym wyzwaniem, ale dla Igi Świątek to również okazja do pokazania, że jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie, niezależnie od okoliczności.

Similar Posts

Leave a Reply