Aryna Sabalenka nie wytrzymała po swoim meczu. “Nie ma mowy!

Aryna Sabalenka nie wytrzymała po swoim meczu. “Nie ma mowy!

Aryna Sabalenka w dwóch pierwszych rundach zagrał rewelacyjnie w meczach z Australijką Priscillą Hon i z Włoszką Lucią Bronzetti, które gładko wygrała 2:0. Problemy pojawiły się dopiero w trzeciej rundzie w starciu z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową, które rozpoczęło się… po północy!Aryna Sabalenka była zła z powodu pory meczu
Białorusinka i Rosjanka pojawiły się na korcie kilka minut przed północą lokalnego czasu i spotkanie rozpoczęło się dopiero osiem minut po północy. Sabalenka wyraźnie niezadowolona z pory rozgrywania meczu przegrała pierwszego seta 2:6 i rzuciła się w szaleńczą pogoń za wynikiem.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.

Aryna Sabalenka nie wytrzymała po swoim meczu. “Nie ma mowy!

Aryna Sabalenka w dwóch pierwszych rundach zagrał rewelacyjnie w meczach z Australijką Priscillą Hon i z Włoszką Lucią Bronzetti, które gładko wygrała 2:0. Problemy pojawiły się dopiero w trzeciej rundzie w starciu z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową, które rozpoczęło się… po północy!Aryna Sabalenka była zła z powodu pory meczu
Białorusinka i Rosjanka pojawiły się na korcie kilka minut przed północą lokalnego czasu i spotkanie rozpoczęło się dopiero osiem minut po północy. Sabalenka wyraźnie niezadowolona z pory rozgrywania meczu przegrała pierwszego seta 2:6 i rzuciła się w szaleńczą pogoń za wynikiem.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Aryna Sabalenka nie wytrzymała po swoim meczu. “Nie ma mowy!

Aryna Sabalenka w dwóch pierwszych rundach zagrał rewelacyjnie w meczach z Australijką Priscillą Hon i z Włoszką Lucią Bronzetti, które gładko wygrała 2:0. Problemy pojawiły się dopiero w trzeciej rundzie w starciu z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową, które rozpoczęło się… po północy!Aryna Sabalenka była zła z powodu pory meczu
Białorusinka i Rosjanka pojawiły się na korcie kilka minut przed północą lokalnego czasu i spotkanie rozpoczęło się dopiero osiem minut po północy. Sabalenka wyraźnie niezadowolona z pory rozgrywania meczu przegrała pierwszego seta 2:6 i rzuciła się w szaleńczą pogoń za wynikiem.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Aryna Sabalenka nie wytrzymała po swoim meczu. “Nie ma mowy!

Aryna Sabalenka w dwóch pierwszych rundach zagrał rewelacyjnie w meczach z Australijką Priscillą Hon i z Włoszką Lucią Bronzetti, które gładko wygrała 2:0. Problemy pojawiły się dopiero w trzeciej rundzie w starciu z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową, które rozpoczęło się… po północy!Aryna Sabalenka była zła z powodu pory meczu
Białorusinka i Rosjanka pojawiły się na korcie kilka minut przed północą lokalnego czasu i spotkanie rozpoczęło się dopiero osiem minut po północy. Sabalenka wyraźnie niezadowolona z pory rozgrywania meczu przegrała pierwszego seta 2:6 i rzuciła się w szaleńczą pogoń za wynikiem.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Aryna Sabalenka nie wytrzymała po swoim meczu. “Nie ma mowy!

Aryna Sabalenka w dwóch pierwszych rundach zagrał rewelacyjnie w meczach z Australijką Priscillą Hon i z Włoszką Lucią Bronzetti, które gładko wygrała 2:0. Problemy pojawiły się dopiero w trzeciej rundzie w starciu z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową, które rozpoczęło się… po północy!Aryna Sabalenka była zła z powodu pory meczu
Białorusinka i Rosjanka pojawiły się na korcie kilka minut przed północą lokalnego czasu i spotkanie rozpoczęło się dopiero osiem minut po północy. Sabalenka wyraźnie niezadowolona z pory rozgrywania meczu przegrała pierwszego seta 2:6 i rzuciła się w szaleńczą pogoń za wynikiem.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.Wiceliderka rankingu szybko przypomniała o swojej sile, wygrywając gładko dwa kolejne sety 6:1 i 6:2. Starcie finalnie zakończyło się po 2.00, a Sabalenka na pomeczowej konferencji nie kryła złościNie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.

Nie ma mowy”
— Pomyślałam sobie: “nie ma mowy… zacznę o północy”. I tak właśnie się stało. To było trudne! W teamie trzymaliśmy się razem i staraliśmy się zrelaksować. Tuż przed meczem zrobiliśmy rozgrzewkę i liczyliśmy na to, że wszystko pójdzie dobrze — stwierdziła Białorusinka.

Polecamy: Natalia Kaczmarek nie wytrzymała. “To naprawdę boli!”
Sabalenka finalnie jednak cieszyła się z końcowego wyniku. — Jestem naprawdę szczęśliwa, że udało mi się odwrócić losy meczu i odnieść to naprawdę trudne zwycięstwo — zakończyła.

W czwartej rundzie wiceliderka rankingu zagra z Belgijką Elise Mertens, która pokonała Amerykanka Madison Keys.

Similar Posts

Leave a Reply