US Open. Rublow zagra o ćwierćfinał z Dimitrowem, wyjątkowe osiągnięcie Fritza
US Open. Rublow zagra o ćwierćfinał z Dimitrowem, wyjątkowe osiągnięcie FritzaTenisiści biorący udział w tegorocznym US Open walczą o najlepszą szesnastkę imprezy. W piątek poznaliśmy pierwszych zawodników, którzy przeszli przez trzecią rundę zmagań. Bez problemów uczynili to Andriej Rublow, Grigor Dimitrow oraz Taylor Fritz, którzy wygrali mecze w trzech setachPlan dnia przygotowany przez organizatorów na piąty dzień turnieju sprawił, że długo musieliśmy czekać na pierwsze męskie mecze. Dopiero w okolicach 21:00 czasu polskiego na Grandstandzie pojawili się Andrej Rublow oraz Jirzi Leheczka. Panowie mieli za sobą ciężkie przeprawy w drugiej rundzie. Rosjanin i Czech musieli odwracać losy spotkań, w których przegrywali 0-2 w setach. Mordercze pięciosetówki sprawiły, że spędzili na korcie ponad cztery godziny.Piątkowe starcie nie było tak zacięte. Tenisista rozstawiony z „szóstką” przełamał rywala w ósmym gemie pierwszego seta, co dało mu wygraną – Rublow wykorzystał wtedy jedynego break pointa w całej partii. W kolejnych odsłonach meczu Rosjanin szybko wypracowywał przewagę, lecz nie potrafił jej utrzymać. Lehecka zarówno w drugim, jak i trzecim secie odłamywał. Czech tracił jednak podanie w końcówkach partii (kolejno jedenastym oraz dziesiątym gemie), dając komfort przeciwnikowi. Rublow dzięki skutecznemu serwowaniu pozostawał niezagrożony i zakończył spotkanie po nieco ponad dwóch godzinach gry, zostając pierwszym graczem, który awansował do czwartej rundy.
W czwartej rundzie czeka nas prawdziwy hit z udziałem Rublowa. Jego rywalem w spotkaniu, którego stawką będzie ćwierćfinał imprezy, będzie bowiem Grigor Dimitrow. Tenisista z Bułgarii idzie przez turniej niczym burza. Dziewiąty najwyżej rozstawiony uczestnik nowojorskich zmagań do tej pory nie stracił ani jednego seta – nie inaczej było w piątek. Jego przeciwnikiem w trzeciej rundzie był Tallon Griekspoor. Holender ani przez chwilę nie stanowił jednak zagrożenia dla rywala. Dimitrow przełamał Holendra już na początku pierwszej partii, natomiast drugiej popisał się serią czterech wygranych gemów z rzędu od stanu 2-3. W trzeciej odsłonie meczu reprezentant Bułgarii pozwolił rywalowi na wygranie zaledwie jednego gema i pewnie wszedł do najlepszej szesnastki rozgrywek.
Pewnie przez piątkowe spotkanie przeszedł także Taylor Fritz. Ćwierćfinalista tego turnieju sprzed roku grał nieco w cieniu rywalizujących na korcie centralnym Francesa Tiafoe i Bena Sheltona. Amerykanin dał powody do radości rodakom, przechodząc bez straty seta przez konfrontację z Francisco Comesaną. Argentyńczyk notowany poza najlepszą setką rankingu ATP mimo porażki może zapisać tegoroczne US Open do udanych. Wykorzystał dobre ułożenie drabinki turniejowej, a we wcześniejszej fazie wyeliminował rozstawionego z „siedemnastką” Ugo Humberta. Fritz okazał się za mocny. Reprezentant Stanów Zjednoczonych po pokonaniu rywala 6:3, 6:4, 6:2 dołączył do Grigora Dimitrowa w gronie
tenisistów, którzy przez trzy rundy turnieju przeszli bez straty seta. Fritz może poszczycić się także innym osiągnięciem. Amerykanie po jedenastu latach przerwy mają bowiem tenisistę, który osi
ągnął czwartą rundę we wszystkich turniejach wielkoszlemowych w jednym sezonie. Ostatnim, który tego dokonał, był Andre Agassi w 2003 roku.
W czwartej rundzie czeka nas prawdziwy hit z udziałem Rublowa. Jego rywalem w spotkaniu, którego stawką będzie ćwierćfinał imprezy, będzie bowiem Grigor Dimitrow. Tenisista z Bułgarii idzie przez turniej niczym burza. Dziewiąty najwyżej rozstawiony uczestnik nowojorskich zmagań do tej pory nie stracił ani jednego seta – nie inaczej było w piątek. Jego przeciwnikiem w trzeciej rundzie był Tallon Griekspoor. Holender ani przez chwilę nie stanowił jednak zagrożenia dla rywala. Dimitrow przełamał Holendra już na początku pierwszej partii, natomiast drugiej popisał się serią czterech wygranych gemów z rzędu od stanu 2-3. W trzeciej odsłonie meczu reprezentant Bułgarii pozwolił rywalowi na wygranie zaledwie jednego gema i pewnie wszedł do najlepszej szesnastki rozgrywek.
Pewnie przez piątkowe spotkanie przeszedł także Taylor Fritz. Ćwierćfinalista tego turnieju sprzed roku grał nieco w cieniu rywalizujących na korcie centralnym Francesa Tiafoe i Bena Sheltona. Amerykanin dał powody do radości rodakom, przechodząc bez straty seta przez konfrontację z Francisco Comesaną. Argentyńczyk notowany poza najlepszą setką rankingu ATP mimo porażki może zapisać tegoroczne US Open do udanych. Wykorzystał dobre ułożenie drabinki turniejowej, a we wcześniejszej fazie wyeliminował rozstawionego z „siedemnastką” Ugo Humberta. Fritz okazał się za mocny. Reprezentant Stanów Zjednoczonych po pokonaniu rywala 6:3, 6:4, 6:2 dołączył do Grigora Dimitrowa w gronie tenisistów, którzy przez trzy rundy turnieju przeszli bez straty seta. Fritz może poszczycić się także innym osiągnięciem. Amerykanie po jedenastu latach przerwy mają bowiem tenisistę, który osiągnął czwartą rundę we wszystkich turniejach wielkoszlemowych w jednym sezonie. Ostatnim, który tego dokonał, był Andre Agassi w 2003 roku.W czwartej rundzie czeka nas prawdziwy hit z udziałem Rublowa. Jego rywalem w spotkaniu, którego stawką będzie ćwierćfinał imprezy, będzie bowiem Grigor Dimitrow. Tenisista z Bułgarii idzie przez turniej niczym burza. Dziewiąty najwyżej rozstawiony uczestnik nowojorskich zmagań do tej pory nie stracił ani jednego seta – nie inaczej było w piątek. Jego przeciwnikiem w trzeciej rundzie był Tallon Griekspoor. Holender ani przez chwilę nie stanowił jednak zagrożenia dla rywala. Dimitrow przełamał Holendra już na początku pierwszej partii, natomiast drugiej popisał się serią czterech wygranych gemów z rzędu od stanu 2-3. W trzeciej odsłonie meczu reprezentant Bułgarii pozwolił rywalowi na wygranie zaledwie jednego gema i pewnie wszedł do najlepszej szesnastki rozgrywek.
Pewnie przez piątkowe spotkanie przeszedł także Taylor Fritz. Ćwierćfinalista tego turnieju sprzed roku grał nieco w cieniu rywalizujących na korcie centralnym Francesa Tiafoe i Bena Sheltona. Amerykanin dał powody do radości rodakom, przechodząc bez straty seta przez konfrontację z Francisco Comesaną. Argentyńczyk notowany poza najlepszą setką rankingu ATP mimo porażki może zapisać tegoroczne US Open do udanych. Wykorzystał dobre ułożenie drabinki turniejowej, a we wcześniejszej fazie wyeliminował rozstawionego z „siedemnastką” Ugo Humberta. Fritz okazał się za mocny. Reprezentant Stanów Zjednoczonych po pokonaniu rywala 6:3, 6:4, 6:2 dołączył do Grigora Dimitrowa w gronie tenisistów, którzy przez trzy rundy turnieju przeszli bez straty seta. Fritz może poszczycić się także innym osiągnięciem. Amerykanie po jedenastu latach przerwy mają bowiem tenisistę, który osiągnął czwartą rundę we wszystkich turniejach wielkoszlemowych w jednym sezonie. Ostatnim, który tego dokonał, był Andre Agassi w 2003 roku.US Open. Rublow zagra o ćwierćfinał z Dimitrowem, wyjątkowe osiągnięcie FritzaTenisiści biorący udział w tegorocznym US Open walczą o najlepszą szesnastkę imprezy. W piątek poznaliśmy pierwszych zawodników, którzy przeszli przez trzecią rundę zmagań. Bez problemów uczynili to Andriej Rublow, Grigor Dimitrow oraz Taylor Fritz, którzy wygrali mecze w trzech setachPlan dnia przygotowany przez organizatorów na piąty dzień turnieju sprawił, że długo musieliśmy czekać na pierwsze męskie mecze. Dopiero w okolicach 21:00 czasu polskiego na Grandstandzie pojawili się Andrej Rublow oraz Jirzi Leheczka. Panowie mieli za sobą ciężkie przeprawy w drugiej rundzie. Rosjanin i Czech musieli odwracać losy spotkań, w których przegrywali 0-2 w setach. Mordercze pięciosetówki sprawiły, że spędzili na korcie ponad cztery godziny.Piątkowe starcie nie było tak zacięte. Tenisista rozstawiony z „szóstką” przełamał rywala w ósmym gemie pierwszego seta, co dało mu wygraną – Rublow wykorzystał wtedy jedynego break pointa w całej partii. W kolejnych odsłonach meczu Rosjanin szybko wypracowywał przewagę, lecz nie potrafił jej utrzymać. Lehecka zarówno w drugim, jak i trzecim secie odłamywał. Czech tracił jednak podanie w końcówkach partii (kolejno jedenastym oraz dziesiątym gemie), dając komfort przeciwnikowi. Rublow dzięki skutecznemu serwowaniu pozostawał niezagrożony i zakończył spotkanie po nieco ponad dwóch godzinach gry, zostając pierwszym graczem, który awansował do czwartej rundy.
W czwartej rundzie czeka nas prawdziwy hit z udziałem Rublowa. Jego rywalem w spotkaniu, którego stawką będzie ćwierćfinał imprezy, będzie bowiem Grigor Dimitrow. Tenisista z Bułgarii idzie przez turniej niczym burza. Dziewiąty najwyżej rozstawiony uczestnik nowojorskich zmagań do tej pory nie stracił ani jednego seta – nie inaczej było w piątek. Jego przeciwnikiem w trzeciej rundzie był Tallon Griekspoor. Holender ani przez chwilę nie stanowił jednak zagrożenia dla rywala. Dimitrow przełamał Holendra już na początku pierwszej partii, natomiast drugiej popisał się serią czterech wygranych gemów z rzędu od stanu 2-3. W trzeciej odsłonie meczu reprezentant Bułgarii pozwolił rywalowi na wygranie zaledwie jednego gema i pewnie wszedł do najlepszej szesnastki rozgrywek.
Pewnie przez piątkowe spotkanie przeszedł także Taylor Fritz. Ćwierćfinalista tego turnieju sprzed roku grał nieco w cieniu rywalizujących na korcie centralnym Francesa Tiafoe i Bena Sheltona. Amerykanin dał powody do radości rodakom, przechodząc bez straty seta przez konfrontację z Francisco Comesaną. Argentyńczyk notowany poza najlepszą setką rankingu ATP mimo porażki może zapisać tegoroczne US Open do udanych. Wykorzystał dobre ułożenie drabinki turniejowej, a we wcześniejszej fazie wyeliminował rozstawionego z „siedemnastką” Ugo Humberta. Fritz okazał się za mocny. Reprezentant Stanów Zjednoczonych po pokonaniu rywala 6:3, 6:4, 6:2 dołączył do Grigora Dimitrowa w gronie
tenisistów, którzy przez trzy rundy turnieju przeszli bez straty seta. Fritz może poszczycić się także innym osiągnięciem. Amerykanie po jedenastu latach przerwy mają bowiem tenisistę, który osi
ągnął czwartą rundę we wszystkich turniejach wielkoszlemowych w jednym sezonie. Ostatnim, który tego dokonał, był Andre Agassi w 2003 roku.