Ważne wieści dla Igi Świątek z US Open. Chodzi o jej część drabinki
Jasmine Paolini pewnie awansowała do czwartej rundy US Open. Włoszka pokonała Julię Putincewą 6:3, 6:4 i teraz zagra z dużo trudniejszą rywalką – Karoliną Muchovą. Czeszka szybko rozprawiła się z Anastazją Potapową (6:4, 6:2). Z kolei Jessica Pegula bez problemu ograła Jessicę Bouzas Maneiro 6:3, 6:3. Takie wyniki to też ważne wieści dla Igi Świątek.
Jasmine Paolini w ostatnich miesiącach jest w rewelacyjnej formie. Włoszka polskiego pochodzenia w ostatnich Wielkich Szlemach w Paryżu i Londynie docierała aż do finału, co sprawiło, że w trwającym US Open rozstawiona była z “piątką”.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zobacz także: Czarna przepowiednia Igi Świątek właśnie się sprawdza. A będzie coraz gorzej
W trzeciej rundzie ostatniego w tym sezonie turnieju wielkoszlemowego mierzyła się z Julią Putincewa. Kazaszka również jest ostatnio w dobrej formie, choć początek starcia z Paolini nie był dla niej udany.
Pojedynek tenisistek rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem spowodowanym najpierw zamykaniem dachu (z powodu deszczu), a następnie awarią jednego z ekranów na korcie. Jak już spotkanie ruszyło, to początkowo grała tylko Paolini. Włoszka szybko przełamała rywalkę i w zaledwie 30 minut prowadziła już 3:0.
Polecamy: Rezygnacja gwiazdy z US Open! "Nie wyglądała najlepiej"
Potem jednak Putincewa doszła do głosu, wygrywając najpierw gema przy własnym serwisie, a następnie przełamując rywalkę. Później jednak Kazaszka ponownie straciła gema przy własnym podaniu i zaprzepaściła swoją szansę. Paolini również grała nierówno, lecz zdołała wygrać pierwszą partię 6:3. W końcówce Kazaszce puszczały nerwy. Po dwóch nieudanych akcjach swoją złość wyładowywała na rakiecie.
W drugim secie obie zawodniczki grały dużo bardziej odpowiedzialnie. Nie popełniały wiele błędów przy własnych serwisach, co przełożyło się tylko na jedno przełamanie i to kluczowe. Paolini, dzięki drobnej przewadze wygrała całe spotkanie 6:3, 6:4.
Przeczytaj również: Rywalka Igi Świątek wysłała sygnał ostrzegawczy. To musi robić wrażenie
Świetna forma czeskiej gwiazdy
Dużo szybciej z Anastazją Potapową poradziła sobie Karolina Muchova. Czeszka, która po kontuzji wraca do wysokiej formy, wygrała z Rosjanką 6:4, 6:2. Pierwsza partia była w miarę wyrównana, lecz druga to już popis czeskiej tenisistki.
Zwycięstwa Paolini i Muchovej to ważna informacja dla Igi Świątek. Jeśli Polka awansuje do półfinału, to w nim może zmierzyć się potencjalnie właśnie m.in. z Włoszką lub Czeszką. Obie zagrają ze sobą o ćwierćfinał i są na kursie kolizyjnym z naszą reprezentantką.
Kapitalna forma Peguli. Kolejny mecz do “zera”
Amerykanka w trzecim meczu z rzędu na tym turnieju nie straciła seta, ogrywając w sobotę Hiszpankę Jessicę Bouzas Maneiro 6:3, 6:3.
Niemal od początku meczu Hiszpanka miała spore problemy ze zdobywaniem punktów przy własnym podaniu. Przy stanie 2:2 Amerykanka wypracowała sobie dwa break pointy, ale tym razem Bouzas Maneiro jeszcze się obroniła. W dwóch kolejnych gemach serwisowych Hiszpanka ponownie wpędziła się w kłopoty i została dwukrotnie przełamana przez rozkręcającą się z gema na gem Pegulę.
Drugi set zaczął się dla Hiszpanki najgorzej jak mógł. Pegula ponownie przełamała i po chwili prowadziła już 3:0. Choć Amerykanka też nie ustrzegła się chwili słabości, to ostateczne słowo należało do niej i to Pegula wygrała drugiego seta 6:3 i bez straty seta awansowała do czwartej rundy turnieju.
W niej zmierzy się z Dianą Sznajder. W ewentualnym ćwierćfinale Pegula może się zmierzyć z Igą Świątek.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.