Aryna Sabalenka nie do zatrzymania! Imponuje w jednym aspekcie

Aryna Sabalenka w ćwierćfinale US Open! Białorusinka pokonała Elise Mertens w dwóch setach 6:2, 6:4 i jest już coraz bliżej wyrównania osiągnięcia sprzed roku, jakim był finał w Nowym Jorku. Wiceliderka rankingu WTA od początku turnieju imponuje formą, a na uwagę jej gra zasługuje szczególnie w jednym aspekcie. O półfinał Sabalenka zagra z Qinwen Zheng lub z Donną Vekić.

US Open: Świątek czy Sabalenka? Wielu ekspertów nie miało wątpliwości

Przed rozpoczęciem US Open wielu ekspertów widziało w Arynie Sabalence zdecydowaną faworytkę do końcowego triumfu w Nowym Jorku. Przekonującym zwycięstwem nad Igą Świątek Białorusinka tylko udowodniła rosnącą w ostatnich tygodniach formę.

Po przerwie spowodowanej przez kontuzję Sabalenka dotarła do półfinału w Waszyngtonie (przegrała z Marie Bouzkovą), a następnie do ćwierćfinału w Toronto (porażka z Amandą Anisimovą). Od tamtego momentu Białorusinka bez straty seta sięgnęła po zwycięstwo w Cincinnati, po drodze pokonując m.in. Świątek, a w nowojorskim turnieju wielkoszlemowym kontynuuje znakomitą passę.

Polecamy: Oto klucz do sukcesu Igi Świątek. Bez tego wszystko się sypie

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Imponujące reakcje Sabalenki. Imponuje formą

W trzech rozegranych tam meczach Sabalenka straciła zaledwie jednego seta (w trzeciej rundzie przeciwko Jekaterinie Aleksandrowej). Pomijając falstart w meczu z Rosjanką, to wiceliderka rankingu WTA gra w US Open stabilnie i efektownie.

W poprzednim sezonie Sabalenka dotarła w tym turnieju do finału, w którym przegrała z Coco Gauff. Amerykanka w poniedziałek w nocy polskiego czasu została wyeliminowana przez Emmę Navarro. Białorusinka wciąż walczy najpierw o wyrównanie osiągnięcia z ubiegłego sezonu, a następnie będzie chciała sięgnąć po trzeci tytuł wielkoszlemowy w karierze.

Do tego jeszcze daleka droga, ale w poniedziałek w nocy Sabalenka postawiła ku temu kolejny krok. Pewnie pokonała Elise Mertens, z którą w przeszłości wygrała siedem spotkań, ale z dwóch schodziła pokonana.

Belgijka w pierwszym secie nie wytrzymywała wymian z potężnie uderzającą rywalką i popełniła aż 10 niewymuszonych błędów w tym trzy podwójne błędy serwisowe, co pomogło Sabalence w pewnym zwycięstwie 6:2.

Nieco więcej walki oglądaliśmy w drugim secie. Mertens poprawiła skuteczność serwisu i nie popełniała aż tak wysokiej liczby błędów, z kolei Sabalenka wyraźnie obniżyła loty, a to poskutkowało zdecydowanie bardziej wyrównaną rywalizacją.

Mimo wszystko pojedyncze szanse dla Mertens nie wystarczyły. Sabalenka będąc nawet w głębokiej defensywie, potrafiła odwrócić losy gema kilkoma potężnymi podaniami. To świadczy o wewnętrznym spokoju i przekonaniu o własnych możliwościach w tym turnieju Białorusinki.

Ostatecznie drugiego seta Sabalenka wygrała 6:4 i awansowała do ćwierćfinału US Open. O półfinał wiceliderka rankingu WTA zagra z Qinwen Zheng lub z Donną Vekić. Mecz odbędzie się w nocy z wtorku na środę polskiego czasu.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Aryna Sabalenka, wiceliderka światowego rankingu WTA, z impetem kontynuuje swoją imponującą passę na US Open 2024. Po pewnym zwycięstwie nad Elise Mertens w dwóch setach 6:2, 6:4, Białorusinka awansowała do ćwierćfinału, zbliżając się tym samym do powtórzenia swojego zeszłorocznego osiągnięcia, jakim był finał tego prestiżowego turnieju w Nowym Jorku. Sabalenka od początku turnieju imponuje formą, a jej gra zwraca uwagę ekspertów i kibiców szczególnie w jednym, kluczowym aspekcie – stabilności i pewności siebie, które odgrywają decydującą rolę w jej sukcesach.

Wzloty i upadki Sabalenki przed US Open

Sabalenka nie zawsze mogła się cieszyć tak dobrą dyspozycją. Po przerwie spowodowanej kontuzją Białorusinka miała pewne problemy z powrotem do pełnej formy. Jej pierwszym poważnym występem po przerwie był turniej w Waszyngtonie, gdzie dotarła do półfinału, jednak tam musiała uznać wyższość Marie Bouzkovej. Następnie w Toronto przegrała w ćwierćfinale z Amandą Anisimovą. Choć te rezultaty nie były złe, Sabalenka odczuwała potrzebę odzyskania dawnej dominacji na korcie.

Przełomem okazał się turniej w Cincinnati, gdzie Sabalenka nie straciła ani jednego seta i pewnie sięgnęła po tytuł. Po drodze pokonała m.in. Igę Świątek, co tylko umocniło jej pozycję w czołówce światowego tenisa przed US Open. Triumf w Cincinnati dodał jej pewności siebie, która przełożyła się na znakomite występy na nowojorskim kortach.

US Open 2024: Dominacja Sabalenki

Na US Open 2024 Sabalenka od początku turnieju prezentuje znakomitą formę. W trzech pierwszych meczach straciła zaledwie jednego seta, co jest dowodem na jej stabilną i efektowną grę. W trzeciej rundzie, mimo falstartu, potrafiła pokonać Jekaterinę Aleksandrową, co tylko potwierdziło jej mentalną siłę i determinację.

Sabalenka, która w zeszłym roku dotarła do finału US Open, ponownie staje przed szansą zdobycia tego prestiżowego tytułu. Jej gra wyróżnia się potężnym serwisem i mocnymi uderzeniami, które sprawiają, że jej rywalki mają ogromne trudności z nawiązaniem równorzędnej walki. W starciu z Elise Mertens widać było, że Białorusinka kontroluje przebieg meczu od początku do końca.

Pierwszy set w meczu z Mertens był demonstracją siły Sabalenki. Belgijka nie była w stanie sprostać potężnym uderzeniom Białorusinki, co doprowadziło do serii błędów po jej stronie. Sabalenka szybko objęła prowadzenie, wygrywając 6:2, co ustawiło cały mecz pod jej dyktando.

W drugim secie Mertens poprawiła swoją grę, szczególnie w kwestii serwisu, co sprawiło, że mecz stał się bardziej wyrównany. Sabalenka jednak, mimo że obniżyła nieco loty, potrafiła odwrócić losy gema kilkoma potężnymi podaniami, co świadczy o jej wewnętrznym spokoju i pewności siebie. Ostatecznie wygrała seta 6:4, pieczętując awans do ćwierćfinału.

Jednym z kluczowych elementów, który przyciąga uwagę w grze Sabalenki, jest jej potężny serwis. Białorusinka dysponuje jednym z najsilniejszych podań w kobiecym tenisie, co często stawia jej rywalki w trudnej sytuacji. Sabalenka potrafi wykorzystać swój serwis jako broń, która pozwala jej kontrolować przebieg wymian od samego początku.

Jednak to nie tylko siła fizyczna, ale także mentalna gra odgrywa kluczową rolę w jej sukcesach. Sabalenka wielokrotnie udowadniała, że potrafi zachować spokój w trudnych momentach, co jest niezwykle ważne na tak wysokim poziomie rywalizacji. Jej umiejętność radzenia sobie z presją sprawia, że potrafi wygrywać mecze, które w innych okolicznościach mogłyby wymknąć się spod kontroli.

Przyszłość Sabalenki na US Open

Sabalenka z każdym kolejnym meczem zbliża się do realizacji swojego celu – zdobycia tytułu na US Open. Jej forma wskazuje, że jest gotowa na kolejne wyzwania. W ćwierćfinale zmierzy się z Qinwen Zheng lub Donną Vekić, a stawką będzie awans do półfinału. W zeszłym roku Sabalenka dotarła do finału, gdzie przegrała z Coco Gauff, co na pewno pozostaje w jej pamięci i motywuje ją do sięgnięcia po zwycięstwo w tegorocznej edycji.

Choć do ostatecznego triumfu jeszcze daleka droga, Sabalenka pokazuje, że jest w pełni przygotowana na walkę o tytuł. Jej pewność siebie, siła i stabilna forma sprawiają, że wielu ekspertów i kibiców widzi w niej główną faworytkę do zwycięstwa. Białorusinka udowadnia, że jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie, a jej sukcesy na kortach w Nowym Jorku są tego najlepszym dowodem.

Aryna Sabalenka to zawodniczka, która w pełni zasługuje na miano jednej z czołowych postaci kobiecego tenisa. Jej sukcesy na US Open 2024, potwierdzone awansem do ćwierćfinału, są wynikiem ciężkiej pracy, determinacji i ogromnej wiary we własne możliwości. Sabalenka jest gotowa na kolejne wyzwania, a jej celem jest nie tylko powtórzenie zeszłorocznego sukcesu, ale przede wszystkim zdobycie tytułu w Nowym Jorku. Każdy kolejny mecz przybliża ją do tego celu, a jej gra sprawia, że fani tenisa na całym świecie z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój wydarzeń.

Similar Posts

Leave a Reply