Iga Świątek w ćwierćfinale US Open! W drugim secie zaczął się koncert!
Dla Igi Świątek starcie o ćwierćfinał US Open przeciwko Ludmile Samsonowej było setnym singlowym meczem w karierze wielkoszlemowej. Rosjanka rozstawiona z numerem 16. długo stawiała się liderce rankingu, tworząc świetne widowisko, ale pękła w najważniejszym momencie pierwszego seta. Druga partia to już była demolka w wykonaniu polskiej tenisistki.
Iga Świątek podczas tegorocznego US Open rozkręca się z meczu na mecz. Rozpoczęła poniżej oczekiwań, albowiem w pierwszej rundzie nowojorskiej imprezy miała problemy z Kamillą Rachimową (104. WTA). Z kolei następnej przeciwniczce, którą była Ena Shibahara (217. WTA), oddała raptem gema. Swój najlepszy pojedynek rozegrała natomiast przeciwko Anastazji Pawluczenkowej (27. WTA). Rosjankę pokonała 6:4, 6:2, nie musząc przez cały mecz bronić ani jednego break pointa.
Zobacz wideo Lewandowski dostał koszulki do podpisu i się zaczęło
Jubileusz Igi Świątek. Setny mecz w Wielkim Szlemie
O ćwierćfinał nowojorskiej imprezy Iga Świątek zmierzyła się z inną zawodniczką z tego kraju – Ludmiłą Samsonową (16. WTA). Tenisistki walczyły o ostatnie miejsce w najlepszej ósemce i starcie z Jessiką Pegulą (6. WTA), która wcześniej pewnie pokonała Dianę Sznajder (18. WTA) 6:4, 6:2. Dla liderki światowego rankingu był to setny singlowy mecz w karierze w Wielkim Szlemie. Aż 82 z nich wygrała.
Świątek zaczęła ten mecz bardzo skoncentrowana. Pojawiło się kilka błędów z forehandu, ale to rzecz wpisana w grę Polki, albowiem rywalki często atakują tę stronę. Bardzo skutecznie za to serwowała. – Fizycznie Iga prezentuje się dzisiaj fenomenalnie – komplementował naszą tenisistkę Dawid Celt komentujący to spotkanie w Eurosporcie.
23-latce nie udało się jednak przełamać rywalki w czwartym gemie, mimo dwóch break pointów, albowiem Samsonowa nie ustępowała Polce jakością podania. To było starcie na wysokim poziomie. Rosjanka pogubiła się w decydującym momencie seta. Usztywniona popełniła cztery niewymuszone błędy. Break oznaczał wygranie seta przez Igę Świątek 6:4.
Od tego momentu gra Ludmiły Samsonowej zaczęła się coraz bardziej sypać. Spadał procent trafionego pierwszego serwisu, rosła liczba błędów. To skutkowało szybkim przełamaniem. Rosjance przestały pracować nogi, a Iga Świątek odjeżdżała, wygrywając kilka gemów z rzędu – w tym ponad 9-minutowy – który definitywnie zamknął nadzieje rywalce. Seria zatrzymała się na siedmiu.
W drugim kolejnym meczu polska tenisistka nie dopuściła rywalki do ani jednego break pointa i po półtorej godzinie świętowała awans do najlepszej ósemki nowojorskiego turnieju – 6:4, 6:1. To był bardzo solidny mecz Igi Świątek, która w ćwierćfinale US Open zmierzy się z Jessiką Pegulą. To spotkanie odbędzie się w środę. O dokładnej godzinie będziemy państwa informować.